Polska idzie dosyć prostą drogą do zagłady. Naród zostanie wyniszczony tak samo jak naród wybrany został zgładzony, a świątynia zniszczona. Jedynym ratunkiem jest nawrócenie do prawdziwej wiary katolickiej. Niestety jak mamy przykłady w Piśmie Św. rzadko się zdarza, że ludzie się opamiętują i unikają kary. Czasy Jeremiasza i czasy pana naszego Jezusa Chrystusa są dobitnym tego przykładem. Z Sodomy tylko Lot się uratował, a nawet jego żona, która zwątpiła w ostatniej chwili, nie przetrwała. Mówicie: nic mnie to nie obchodzi, ja chodzę do kościoła i wszystko jest w porządku, jestem katolikiem. Niestety nie, chodzenie samo w sobie jest tylko rytuałem; bez wiary w duszach jest już obrazą Boga, a obojętność na to w czym się uczestniczy, jest ciężkim bluźnierstwem.
Wszystkie zewnętrzne oznaki wiary nie mają żadnego znaczenia, jeżeli nie są oparte na Prawdzie i Słowie przekazanym nam przez Zbawiciela. Kościół święty mówi np.: Przynajmniej raz w roku spowiedź. Więc wyraźnie wskazuje, że nie ilość, ale jakość jest ważna.
Nie powinieneś martwić się tym, że nie ma Mszy św. tradycyjnej, a więc Ofiary składanej Bogu w pobliżu miejsca zamieszkania, ale bardziej tym jak twoja dusza wygląda, jak blisko Boga się znajduje, a jak daleko od swojego własnego ja, czyli szatana. Kapłani prawdziwi się znajdą, Bóg nie pozwoli na to żebyś został sam dłużej niż wytrzymasz . Wiara jednego człowieka da siłę innym, a większa ilość dusz katolickich przyciągnie kapłana.
Tylko że na polskiej ziemi wiary już zabrakło, skarłowaciała i nawet po stronie tzw. tradycjonalistów jest pełna pychy i zapatrzenia w siebie. Szczytem arogancji jest okazywanie wyższości, ponieważ posiada się wiedzę na temat nauki katolickiej. Nie pokazuj wyższości tym maluczkim bo też cię kara może spotkać, jak tych kapłanów szatana z dzisiejszego kościoła modernistycznego. Pogarda nie pochodzi od Boga, więc nauczaj prosto i cierpliwie słów Ewangelii, a w ostateczności otrzep kurz po ich ignorancji i idź dalej. Zatwardziale serce nawet Zmartwychwstałego nie posłucha.
Żal mi cię Polsko, bo to co na ciebie spadnie będzie gorsze niż w Sodomie i Gomorze. Dlaczego? Tam koniec nastąpił szybko, a ty za swoje winy długo będziesz pokutować, a właściwie już ponosisz konsekwencje i powoli giniesz, Ślad po tobie nie zostanie, może najwyżej nazwa. Kłamstwo nazywasz prawdą, a prawdę kłamstwem; w swoim zacietrzewieniu nie widzisz pętli na szyi, a ona coraz ciaśniejsza, a powróż coraz krótszy.
Lecz powinieneś się Polaku radować że Miłosierny Pan nasz Jezus Chrystus daje ci więcej czasu na nawrócenie. Ale ty złorzeczysz jak zwykle, narzekasz że to kogoś wina- to bolszewika, to nazisty, to komunisty. Nie, to twoja wina i tylko Twoja!
Mówisz to wina Żydów, masonów, komunistów – ale się nie nawrócisz, nie wyciągasz wobec siebie konsekwencji, tylko trwasz z tymi których chwalą masoni, czy Żydzi, a nawet teraz Borgoglio otwarcie mówi, że jest komunistą. Zjawy Faustyny, Medjugorie, fałszywe miłosierdzie, ateizm i twarde serce – to jest twój obraz. Sam go namalowałeś i sam popełniasz samobójstwo.
Czas nawrócenia lub czas zagłady. Matka przeżyje, ojciec nie. I odwrotnie dzieci poumierają. a rodzice zostaną. Zagłada i nawrócenie, są jak grzech i prawość. Jedno zabija drugie ratuje. I jeżeli w swojej zatwardziałości myślisz, że zabija tylko duszę której i tak nie słuchasz, bo nie wierzysz, to przyjmij do wiadomości, że ciało też. Nie widzisz szubienicy, bo patrzysz nie w górę, tylko w dół. Myślisz że stoisz, a już prawie wisisz. Przerażające? Wiem że nie dla kogoś kto nie wierzy. Mówisz o wolności, a kajdany masz na członkach, a kaganiec na twarzy. W czym wolny jesteś?
Powiedz w czym? Tylko w jednym- pozwalają ci wierzyć żeś jest równy Bogu. Ale już nie widzisz że traktują cię tak samo jak Jego. Zabijają nawet imię Najwyższego – ciebie też.
Abstrakcja? Naprawdę ? Ilu ludzi umiera wokół ciebie?
Szczekasz jak kundel na łańcuchu na każdego kto się zbliży. Nie rozróżniasz człowieka, który ci chce podać wodę żywą czyli prawdę, od tego który podaje ci truciznę. Wielu teraz twierdzi, że walczy z systemem, ale nigdzie u nich nie znajdziesz prawdy, raczej kłamstwo zawinięte w otoczkę z prawdy. Co niektórzy uznają się wielkimi „niezależnymi” i tematów religii zakazują poruszać, ale oczywiście tylko czysto katolickiej, bo inne bałwochwalstwa dopuszczają.
To wszystko jest nieważne i prowadzi donikąd. Spójrz ilu krzyczy od lat o złym systemie.
Czy są jakieś efekty? Nie, bo być nie może. Jest coraz gorzej. Z coraz większym przyspieszeniem pędzisz w dół – równia pochyla. Szanse masz prawie żadne, ponieważ tylko Prawda cię może zatrzymać, wyrwać z tego szatańskiego pędu do zniszczenia. A prawdę daje tylko Duch Św. ( nie mylić z charyzmatycznymi demonami rzucającymi po podłodze i bełkoczącymi nie wiadomo co).
Nieszczęsny naród pełen zawiści i nienawiści! W zakłamaniu przerasta każdy inny. My jesteśmy katolikami ! Krzyczy i głosuje za aborcją.
Mordujesz swoje dzieci od czasu pomocy przez Matkę Bożą w bitwie warszawskiej. Zamiast z wdzięczności za ocalenie paść na kolana, utopiłeś się w krwi niewinnej ustalając najliberalniejsze prawo aborcyjne po Sowietach.
Wyklęci byli mordowani, a ty narodzie zdradą episkopatu niezrażony?
Milczałeś i milczysz! Tam gdzie nie trzeba krzyczeć, krzyczysz – tam gdzie powinieneś krzyczeć, milczysz.
Wiele można by było wymieniać, ale szkoda czasu na ciebie upadły narodzie. Nie ma w tobie nic, co rękę Boga może zatrzymać. Jesteś tylko marionetką. Krzycz i wyzywaj – to potrafisz. I giń. Albo się nawróć. Jeremiasz wolał: słuchajcie Boga, a oni słuchali szatana i poszli wszyscy w niewolę i zatracenie.
Teraz usłyszcie Boga. Dostrzeżcie prawdę, odrzućcie kłamstwo, a się uratujecie !
Już giniecie ślepi i głusi, myślący o tym czyja to wina. Co za różnica kto zada ostateczny cios; Bruksela, Kijów, Moskwa, czy może ktoś inny?
Arkadiusz Niewolski
Skomentuj