Droga zatracenia – Jan Paweł II
Zaćmienie nieomylnego dogmatu „Poza Kościołem nie ma zbawienia” jest znakiem rozpoznawczym jego pontyfikatu. Niestety nie jest to oznaka wielkości, ale upadek w duchu epoki.”
Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Jednak nie Moja wola, lecz Twoja niech się stanie.
Zaćmienie nieomylnego dogmatu „Poza Kościołem nie ma zbawienia” jest znakiem rozpoznawczym jego pontyfikatu. Niestety nie jest to oznaka wielkości, ale upadek w duchu epoki.”
Trzy minuty prawdy , tak po chłopsku bez owijania w bawełnę , bez teologii itp. Arkadiusz Niewolski
Kościół fałszywie pragnie przystosować się do świata, zamiast wzywać go do nawrócenia w posłuszeństwie prawu Bożemu wypisanemu w każdym ludzkim sercu i objawionym w pełni w odkupieńczym, wcieleniu Boga Syna.
Kto szuka Boga, pozostając jednocześnie przy swoich upodobaniach i w bezczynności, szuka Go po nocy i nie znajdzie. Lecz ten, kto porzucił łoże swych upodobań i rozkoszy, i szuka Go przez ćwiczenie się w cnotach, szuka Go w dzień i znajdzie Go wnet. Albowiem to, co w nocy jest ukryte, wśród dnia się ukazuje.
„Obecnie próbuje się, wprowadzając normalizację homoseksualizmu jako sposobu życia w Kościele i konsekwentnie ukrywając fakty. że Kościół ma ogromny problem z homoseksualizmem. 80 procent przypadków nadużyć w Kościele katolickim miało charakter homoseksualny. „
tylko w masońskiej głowie może powstać taka myśl że Bóg prosi człowieka. Jest to bluźnierstwo ludzi którzy za ojca mają szatana. Po drugie jest to sugestia , że Bóg chce tych wszystkich rewolucyjnych zmian
„Bezbożne jest mówić:„ Szanuję każdą religię ”. To tyle, co powiedzieć: szanuję diabła tak samo jak Boga, występek tak samo jak cnotę, fałsz tak samo jak prawdę, nieuczciwość tak samo jak uczciwość, piekło tak samo jak niebo.
Czy św. Paweł tylko się modlił i czekał aż się herezje rozszerzą? NIE Cały czas walczył z wdzierającymi się do młodego Kościoła odstępstwami!
O podobieństwach NOM (nowej mszy) do tzw. prac masońskich.
Jan Paweł II i Regan myśleli , że pokonali Imperium zła a ono się odrodziło z większą siłą i to tam gdzie nikt by się nie spodziewał w Watykanie i Waszyngtonie.
Oczywiście tylko ustawicznie i bluźnierczo powołujący się na św. Franciszka Bergoglio jest zdolny do takiej hipokryzji . Wspierać malwersacje na miliony i mówić o walce z biedą i niesprawiedliwością społeczną.
Jak widać obchody Bożego Narodzenia są zagrożeniem dla Franciszka, ale ekumeniczne bluźnierstwa i gale z okazji publikacji wygłaszanych herezji już nie.
Niszczone są kościoły i prześladowani wierni a to wszystko za aprobatą Watykanu , który pomimo ostrej krytyki ze strony chińskich katolików i organizacji monitorujących prześladowania w Chinach przedłużył judaszową umowę.
Gdyby wszyscy byli doskonali, cóż wtedy mielibyśmy do znoszenia od innych dla miłości Boga?
Kto ma miłość prawdziwą i doskonałą, ten w niczym nie szuka siebie, lecz pragnie, aby się wszystko działo na chwałę Bożą