-

Rozmyślania adwentowe (8) – Dzień cierpienia
Bo cóż ty z swojej strony dajesz? Nic prawie; małą zniewagę lub upokorzenie, chorobę czy umartwienie, byle cierpliwie zniesione, z wiarą i stałością — a Pan Bóg daje łaskę swoją, miłość, pociechy, opiekę swoję i swoje Królestwo. więcej
-

Rozmyślania adwentowe (7) – Dzień cierpliwości
zastanów się nad cierpliwością Boga względem ciebie, Któregoś tyle i tyle razy obrażał: w Jego mocy było za każdym grzechem ukarać cię natychmiast, gdyby był słuchał samej sprawiedliwości Swojej, wołającej o zagubę nędznego prochu, co się śmiał targać na Boga swego. Niestety! gdzież byłbyś teraz, gdyby Bóg cierpliwy nie był czekał pokuty twojej? więcej
-

Rozmyślania adwentowe (6) – Dzień światłości
Wejdź w siebie, obacz, czy nie siedzisz w ciemności, a jeśli tak jest, wychodź z niej czym prędzej. (…)kto postępuje przy świetle prawdy Bożej, mocny jest, zaś kto w ciemnościach chodzi, lub za własnym światłem idzie, bardzo słaby bywa. więcej
-

Rozmyślania adwentowe (5) – Dzień gorącości ducha
Bo kochać Boga wtenczas, kiedy czujemy, że Go kochamy, to łatwo i słodko; ale kochać Go nie czując miłości, dźwigać się z uśpienia i oschłości, nie przestając szukać Pana, który nam się kryje, oto miłość najżarliwsza i najmężniejsza. więcej
-

Rozmyślania adwentowe (4) – Dzień wierności
Bądź więc wiernym w każdej sprawie; wierny obecności Bożej, wierny natchnieniom, wierny modlitwie, wierny umartwieniu, wierny miłości bliźniego.— A Bóg, któremu służysz, będąc Bogiem wiernym, ułatwi ci wierność twoją i nagrodzi ją. więcej
-

Rozmyślania adwentowe (3) – Dzień czujności
Jakaż hańba dla Chrześcijanina, mającego przed sobą niebo i piekło, kiedy dla marnego dobra doczesnego, tyle starań i pilności dokłada, a zasypia sprawę duszy, której zbawienie lub wieczna zguba, od czujności jego zawisły. więcej
-

Rozmyślania adwentowe (2) – Dzień ufności
Drugą podstawą nadziei są dobre uczynki nasze, albowiem chcieć uniknąć strasznego Sądu Boga, nie przestając Go obrażać, nie pokutując; nie jest to zaiste ufność ale zuchwalstwo bezwstydne. więcej
-

Na pierwszą Niedzielę Adwentu. O Sądzie ostatecznym – Św. A.M. Liguori
Największą karą za grzech zadaną tym, którzy uporczywie starają się żyć w niełasce Bożej, jest utrata bojaźni i pamięci sądu, który ich czeka. Postępuj więc tak dalej, nieszczęsny, woła Apostoł, upieraj się coraz więcej żyć w grzechu: lecz według zatwardziałości twej i serca pokutującego, skarbisz sobie gniew w dzień gniewu i sprawiedliwego sądu Bożego więcej
-

Rozmyślania adwentowe (1) – Dzień bojaźni
Stawiajmy się duchem przed tym sądem straszliwym, a stawiajmy często: prawdziwy Chrześcijanin winien to czynić codziennie, a zwłaszcza w okazjach do grzechu: nic go skuteczniej nie wstrzyma od złego, i nie obroni w pokusach więcej
-

Egzorty adwentowe (1)- O cnocie roztropności i środkach do jej nabycia
Pamiętajmy, że na to dał nam Pan Bóg rozum, abyśmy nie szli na oślep, ani za podszeptem ciała lecz abyśmy każdy nasz zamiar ściśle rozbierali, nie tylko co do samej jego treści i istoty, ale też we wszystkich okolicznościach i następstwach. więcej
-

Tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego jednorodzonego dał. – Św. A.M. Liguori
Zastanów się nad tem, że Ojciec przedwieczny dając nam Syna Swego jedynego żeby stał się naszym Odkupicielem, naszą ofiarą błagalną i ceną naszego wykupu, nie mógł dać nam silniejszej pobudki do nadziei i miłości. Niczem innem nie mógł skuteczniej ośmielić nas do nieograniczonej w Nim ufności, i zniewolić do miłowania Go z całego serca. więcej
