śmiech szatana
pędzi przez watykańskie korytarze
niczym wicher porywa wszystkich
na Piotrowym tronie druga bestia zasiadła
pierwszej bluźnierstwa to dla niej za mało
budda na tabernakulum to dziecina igraszka
zwodzenie z ran śmiertelnych wyleczonej
było tylko wstępem do dzisiejszych poczynań
judaszowych zdrajców
piewców fałszywego miłosierdzia
ten co na straży miał stać wiary
Matkę Boga obraża bezmiary
A ty kapłanie co z tym robisz ?
Jak odpowiesz na te jawne zdrady przesłanie?
Czy opamiętasz się ?
Czy też po stronie złego światła staniesz?
Co zostaje z twoich starań?
Co zostaje z inicjatyw może dobrych ?
Jak Ciało Jego Przenajświętsze bluźniercom rozdajesz
Kim się stałeś bez mszy ofiarnej bez sutanny czarnej ?
marionetką tańcząca na uczcie niewiernych
Jeżeli zostało ci jeszcze prawdziwej wiary trochę
padnij na kolana padnij na twarz przed Bogiem
Jeżeli nie to usłyszysz Apostoła głos niezmienny
Niech będzie przeklęty!
a ręce tych co ich tam wysłałeś stracą cie w czarne otchłanie
Arkadiusz Niewolski
Skomentuj