Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.II – Wstęp


WSTĘP

Przez Najświętszy. Marię Pan­nę przyszedł Jezus Chrystus na świat, przez Nią też chce On panować w święcie.
Maria wiodła życie ukryte; to też Duch Św. i Kościół zwą Ją „Alma Mater“, Matką ukrytą i tajemniczą. Pokora Jej była tak głęboka, że nic nie miało dla Niej większego powabu, jak wieść życic ukryte przed samą sobą i przed wszelkim stworze hieni, a znaną być jedynie Bogu.

Bóg wysłuchał próśb, które zanosiła Doń o życie ukryte, ubogie i pełne upokorzeń, i w dobroci Swej zasłonił przed wzrokiem ludzkim Jej poczę­cie i urodzenie, tajemnice Jej życia, Jej zmartwychwstanie i wniebowzięcie. Właśni rodzice nie znali jej dobrze; a Anioło­wie pytali często jedni drugich: „Quae est ista? Kimże jest Ona?” (Pieśń nad pieśniami 3,6.) Albowiem Najwyższy ukrył Ją przed nimi; a jeśli cza­sem odsłaniał im rąbek tajem­nicy, to tym większe dziwy przed nimi ukrywał.

Bóg Syn zgodził się na to, by za życia nie zdziałała żadnego rozgłośnego cudu, choć dał Jej władzę po temu.

Bóg Syn zgodził się na to, by nie wypowiadała się prawie wcale, choć Ją zbogacił mądro­ścią Swoją.

Bóg Duch Św. sprawił, że Apostołowie i Ewangeliści mó­wią o Niej bardzo mało, tyle tylko, ile trzeba było koniecznie, by świat poznał Jezusa Chrystusa, mimo że Maria była wiernej Jego Oblubienicę.

Maria jest najdoskonalszym arcydziełem Najwyższego, jest arcydziełem, którego znajo­mość i posiadanie Bóg zastrzegł Sobie samemu.
Maria jest czcigodną Matką Syna, któremu podobało się za Jej życia ziemskiego utwierdzać Ją w pokorze przez to, że Ją poniżał i ukrywał, nazywając Ją niewiastą ,,mulier“( Jan 2, 4.), jak gdyby Mu obcą była, choć Ją w sercu cenił i kochał więcej, niż wszy­stkich aniołów i ludzi.

Maria jest owym „zdrojem zapieczętowanym“(1), jest wierną Ducha Św. Oblubienicą, do któ­rej Jemu tylko przystęp dozwo­lony.

 

Maria jest świątynią i miej­scem odpoczynku Trójcy Św., gdzie Bóg króluje w sposób wspanialszy i cudowniejszy, niż gdziekolwiek indziej, nie wyłą­czając nawet stolicy Jego jaśniejącej wśród cherubinów i serafinów. Bez szczególniejszego przy­wileju żadne stworzenie, choć najczystsze, nie ma wstępu do tej świątyni.

Twierdzę ze świętymi, że Ma­ria jest rajem ziemskim nowego Adama, w którym On wcielił się za sprawą Ducha Św., by w Nim działać niepojęte cuda. Maria jest owym wielkim i cudownym światem Boga (2), pełnym niewy­powiedzianych piękności i skarbów; jest wspaniałością (3), w któ­rej Najwyższy ukrył, jakoby we własnym łonie, Syna swego Jedynego, a w Nim wszystko co najdoskonalsze i najkoszto­wniejsze.
Ileż to rzeczy wiel­kich i ukrytych zdziałał Bóg wszechmocny w tym cudownym Stworzeniu! Jakże prawdziwie mówi ona mimo Swej głębokiej pokory Sama o sobie: „Uczynił mi wielkie rzeczy, który możny jest” (Łuk. 1, 49.). Świat tych rzeczy wiel­kich nic zna, bo jest do tego nie­zdolny i tego niegodzien.

Święci opiewali przedziwne rzeczy o tym świętym Mieście Boga, i jak sami przyznają, ni­gdy nie byli wymowniejsi i bar­dziej zadowoleni, jak kiedy o Nim mówili; w końcu wołali głośno, że nie podobna poznać wysokości Jej zasług, które się wznoszą aż do tronu Bożego, ani zmierzyć ogromu Jej miłości, szerszej od całej ziemi, ni pojąć wielkości Jej władzy, którą po­siada nawet nad Bogiem samym: nie podobna wreszcie zbadać bezdennej głębokości Jej poko­ry, Jej cnót i wszelakich łask. O niepojęta wysokości! O nie­ wypowiedziany ogromie! O bez­mierna wielkości! O głębio bez­denna!

Codziennie, z jednego krańca ziemi do drugiego, zarówno na wysokościach niebios jak w naj­głębszych otchłaniach, wszystko sławi, wszystko wychwala Marię przedziwną. — Zarówno dziewięć chórów anielskich jak i ludzie wszelakiego wieku i stanu, do­brzy i źli, nawet szatani siłą prawdy zniewoleni są zwać Ją Błogosławioną. Wszyscy Anieli niebiescy, powiada św. Bona­wentura, wysławiają Ją bezu­stannie: „Święta, Święta, Święta Maria, Boża Rodzicielka, Dziewica”‚(4)! i zasyłają. Jej codzien­nie miliony milionów razy pozdrowienie anielskie: „Zdrowaś Mario” ! A oddając Jej pokłon najgłębszy, proszą Ją pokornie jak o łaskę, by ich zaszczycić raczyła choć jednym ze swych rozkazów. Nawet św. Michał, książę całego dworu niebieskie­go, oddaje Jej wedle słów św. Augustyna z największą gorli­wością wszelaką cześć, innych do tego skłania i czeka skwapliwie, by go zaszczyciła jakaś mi­sją i by z Jej rozkazu wolno mu było oddać jednemu z Jej sług jakaś przysługę.

Ziemia cała jest pełna Jej chwały, zwłaszcza kraje chrze­ścijańskie, a niejedne królestwa, prowincje, diecezje i miasta obrały Ją sobie za Patronkę i Opiekunkę. Mnóstwo kościołów katedralnych poświęcono Bogu pod Jej wezwaniem. Nie ma kościoła, w którym by nie było ołtarza poświęconego Jej czci; nie ma kraju, ni okolicy, gdzie by nie czczono cudownego Jej obrazu, przed którym chorzy znajduję uzdrowienie a wierni zyskują rozliczne łaski. Ileż to bractw i kongregacji istnieje ku czci Marii! Ile zakonów nosi Jej Imię i znajdują się pod Jej opieką! Ilu braci i sióstr wsze­lakich, zgromadzeń, ilu zakonni­ków i zakonnic głosi Jej cześć i wysławiają Jej miłosierdzie!
Nic ma pacholęcia, co by Jej nie wielbiło szczebiocząc: „Zdrowaś Mario”. Bodaj znalazłby się grze­sznik tak zatwardziały, który by nie miał choć iskierki ufności w Nią. Nawet szatani w piekle odnoszą, się do Niej z szacun­kiem, choć Jej się lękają.

 

Zaprawdę musimy zawołać z świętymi: De Maria nunqua in satis! Marię nie dość dotąd sławiono, nie dość wy­chwalano, czczono, kochano. Nie dość Jej służymy. Należy się Jej więcej chwały, czci, miłości i nabożeństwa.

Istotnie trzeba powtórzyć za Duchem Św.: „Omnis gloria eius filiae Regis ab intus“: Wszystka chwała tej Córy królewskiej jest wewnątrz (Ps. 44, 14.). Zdaje się, jako­by wszystka chwała zewnętrzna, o jaką, współubiegają się dla Niej niebiosa i ziemia, niczym była w porównaniu z chwałą, którą Stwórca Ją wewnętrznie przyozdabia, a która ukryta jest przed marnymi stworzeniami, niezdolnymi wniknąć w „tajem­nicę nad tajemnicami” Króla.

 

Zaprawdę, trzeba zawołać z apostołem: „Oko nie widziało, ucho nie słyszało, w serce człowieka nie wstąpiło” (1 Kor. 2, 9,) – tak niepojęte  są piękności, wspania­łości i doskonałości Marii, tego Cudu nad cudami (5) łaski, natury i wiekuistej chwały. Jeśli chcesz pojęć Matkę, powiada pewien święty (6), pojmij Syna, gdyż jest Ona godną Matką Boga. Lecz tu — „niech zamilkną wszelkie usta“.

Z szczególną radością poddało mi serce wszystko, co powyżej napisałem, by wykazać, że Matka Najświętsza dotąd nie była znana (7) i że to jest jeden z powodów, dlaczego Jezus Chrystus nie jest tak znany, jak być powinno. Jeśli zatem, co jest rzeczą pewną, poznanie Jezusa Chrystusa i Królestwo Jego za­patrują na świecie, to może to tylko być koniecznym następ­stwem poznania i królestwa Bo­garodzicy Marii, która Chrystu­sa po raz pierwszy dała światu i Go również po raz drugi świa­tu objawi.

Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.I – Przedmowa


Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort – O DOSKONAŁYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY. . Księgarnia św. Wojciecha. Poznań. 1947.

1) Pieśń nad pieśniami 4, 12.
2) Sw. Bernardyn Sen., Sermo de B. V.
3) Ryszard od św. Wawrzyńca, De laud. Virg:, lib. 4
4) Sw. Bonawentura, Psalterium maius B. V.
5) Św. Jan Damasceński, Or. 1. de Nat. B. V.
6) Św. Eucheriusz, De nativ. Virg.
7) Nie ma to znaczyć, jakoby N. Maria P. nie była dotąd wcale znaną; znaczy to raczej, że większość ludzi zna N. Marię P, tak mało, że powie­dzieć można, iż Jej wcale nie zna.

 


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Create a website or blog at WordPress.com

%d blogerów lubi to: