Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.I – Przedmowa


Dzieło Św. Ludwika  publikujemy ze względu na niedostępność w wersji online pełnej, nie cenzurowanej treści Traktatu. Jest to wydanie z roku 1947 opublikowane pod tytułem: „O DOSKONAŁYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY”, oraz opatrzone przedmową Ks. Dr. Aleksandra Żychlińskiego.

OD WYDAWCY

Od pojawienia się pierwszego wydania tej książeczki, któremu patronował i Przedmową opatrzył nieodżałowany kapłan-myśliciel śp. ks. Aleksander Zychliński, ubiegło lat dwadzieścia. I właśnie w tym ostatnim roku ubiegłym 1947, spełniło się już jedno z dwóch gorących życzeń wielkiego kardynała Merciera, wypowiedzianych w jego pięk­nej modlitwie, na końcu dzieł­ka przytoczonej: błogosławiony Ludwik de Montfort zaliczony został w poczet świętych. Miejmy nadzieję, że z woli Bożej stanie się zadość długiej prośbie tej modlitwy, że ogłoszony zo­stanie przez Stolicę Świętą dogmat o wszechpośrednictwie Najśw. Marii Panny, którego św. Autor tej książeczki był go­rącym wyznawcą i krzewicie­lem.

PRZEDMOWA

Błog. Ludwik Maria Grignon autor niezrównanego dzieła „O doskonałym nabożeństwie do Najśw. Marii Panny” urodził się w Montfort w północnej Francji dnia 51 stycznia 1675 r. Już od najmłodszych lat odznaczał się wielką pobożnością i szczególną czcią do Matki Najśw., której imię przybrał sobie przy sakra­mencie bierzmowania. Od 5 roku życia odmawiał codziennie róża­niec a rówieśników swych sło­wem i przykładem zachęcał do cnotliwego życia i do czci Najśw. Dziewicy.

Po odbyciu nauk w kolegium jezuickim w Rennes oraz stu­diów teologicznych w paryskim seminarium św. Sulpicjusza przyjął w roku 1700 święcenia kapłańskie. Młody kapłan po­święcił się całkowicie pracy duszpasterskiej i misjonarskiej, biorąc sobie za dewizę życiową wzniosłą a tak głęboko katolicką zasadę: „Wszystko dla Jezusa przez Marię!” Jako misjonarz przebiegał liczne diecezje Fran­cji, a naukami swymi, tchnącymi gorącą miłością Boga i Najśw. Dziewicy, kruszył serca najzatwardzialszych grzeszników.

Nie zabrakło też przeciwności i prześladowań. Owocna praca sługi Bożego była solą w oku dla zwolenników jansenizmu, tak bardzo wówczas rozpowszech­nionego we Francji. Toteż nie przebierali oni w środkach, by podkopać działalność Błogosła­wionego i udaremnić jego misjo­narskie trudy. Wszystkie jed­nak prześladowania i przykrości ze strony jansenistów. choć tak liczne i niekiedy bardzo bolesne, nie zdołały złamać ducha błog. Ludwika, owszem, rozniecały w duszy jego coraz bardziej ogień miłości kapłańskiej. Wy­pędzany z jednych diecezyj, udawał się do drugich byle tylko pracować dla chwały Bożej nad zbawieniem dusz.

Za tę pracę pełną całkowitego poświęcenia otrzymał Błogosławiony już za życia od Boga szczególniejsze łaski. Zasłynął mocą cudotwórczą i danym mu było zakosztować już na ziemi niebieskiego szczęścia, płyną­cego ze ścisłego współżycia z Jezusem i z Marią. Kiedy w roku 1714 błog. Ludwik Maria spotkał się z dawnym swym przyjacie­lem, kanonikiem Blain’em, zwie­rzył mu się, że „od kilku lat cie­szy się duchowym oglądaniem obecności w sobie Jezusa i Ma­rii„. Zycie pełne trudów i umar­twienia zakończył błog. Ludwik dnia 28 kwietnia 1716 r. w Saint Laurent-sur-Sevre. W roku 1888 zaliczył go Leon XIII w poczet błogosławionych. Kard. Mercier ułożył piękną modlitwę o rychłą kanonizację wielkiego Sługi Marii.

Błog. Ludwik Maria Grignon pozostawił po sobie nie tylko przykład świątobliwego życia, lecz także mnóstwo pism po­bożnych i pieśni religijnych uło­żonych dla ludu. Spuścizną po nim są, także dwa zgromadzenia zakonne przezeń założone, które przetrwały aż do naszych cza­sów. Zgromadzenie żeńskie „Có­rek Mądrości”, założone w roku 1705, po dziś dzień poświęca się pielęgnowaniu chorych w szpi­talach, a w „Towarzystwie Ma­rii”, powstałym na podstawie ustaw błog. Grignona, zrzeszają się kapłani, którzy idąc w ślady świętego założyciela, poświęcają się pracy misjonarskiej.

Spośród licznych dzieł, które wyszły spod pióra błog. Lud­wika Marii, najznakomitszym i najsławniejszym jest bez­sprzecznie dzieło ,.O doskona­łym nabożeństwie do N. M. P.“ Powstało ono w r. 1712 w czasie pobytu Błogosławionego w „pustelni św. Eligiusza”. Jakie mia­ły być losy tej iście złotej książki, Autor sam przepowie­dział (1), mianowicie, że szatan, obawiając się zbawiennego jej wpływu, starać się będzie z wszystkich sił, aby ją ukryć przed światem i pogrążyć w za­pomnieniu. Istotnie, przepowied­nia Błogosławionego spełniła się dosłownie. Dzieło o doskonałym nabożeństwie do N. Marii P. nie wydane przez autora, leżało w zapomnieniu, aż je w r. 1842 odkryto przypadkiem w starym kufrze pomiędzy innymi ręko­pisami w domu zakonnym „Towarzystwa Marii” w Saint Laurent-sur-Sevre. Ponieważ pro­ces beatyfikacyjny autora wów­czas był już w toku, dlatego po­słano je do Rzymu, gdzie komi­sja papieska po gruntownym zbadaniu osobnym dekretem orzekła, iż dzieło to wolne jest od wszelkich błędów. Wnet za­częły mnożyć się coraz to nowe wydania, a wkrótce także tłu­maczenia na inne języki. O nie­bywałej poczytności tej nie­zrównanej książki świadczy fakt, że francuskich wydań ukazało się dotąd pszeszło trzydzie­ści.
Na język angielski tłuma­czył ją sławny oratorianin O. Faber (r 1865) i napisał przed­mowę, gdzie w słowach gorą­cych i pełnych czci najwyższej wyraża się o błog. Ludwiku de Montfort oraz o dziele o dosko­nałym nabożeństwie do N. M. P.

Na czymże polega to nabożeń­stwo — spyta może niejeden — że go doskonałym nazwano i że cieszy się tak powszechnym uznaniem? Na to odpowiem, że gruntowne poznanie istoty i ducha tego nabożeństwa wymaga przeczytania, przemyślenia i przemodlenia samego dzieła, i to nie raz, ale częstokroć; po wtór­e na jego lektura bynajmniej nie nuży, lecz pozwala odkryć coraz lepiej niezrównany jego urok i wniknąć coraz głębiej w przebogatą jego treść (1).

 

Dewiza życia błog. Ludwika: „Wszystko dla Jezusa przez Marię” tworzy zarazem osnowę całej książki. Błogosławiony jej Autor doświadczywszy na sobie samym, jak czułej i iście macie­rzyńskiej opieki doznawają od Marii ci, co Jej się całkowicie oddali, i dobrowolnie stali się Jej niewolnikami, by przez Nią dojść do Boskiego Jej Syna, stara się z niezrównanym za­pałem pobudzić jak najwięcej serc do coraz gorętszej miłości Matki Bożej. Otóż w książce tej przedstawia on sposób, w jaki najłatwiej i najlepiej można stać się całkowitym i wiernym sługą Marii, oraz podaje powody, dla których warto to uczynić bez wahania.

Istota nabożeństwa bł. Grignona polega na całkowitym odda­niu się Najśw. Dziewicy bez za­strzeżeń z wszystkim, czym człowiek jest i co posiada, na zu­pełną Jej własność, aby przez Nią całkowicie należeć do Chry­stusa. To całkowite ofiarowanie się Najśw. Dziewicy wymaga, abyśmy czynili wszystko dla Marii, z Marią i przez Marię z myślą, aby wszystko lepiej i doskonalej czynić dla Jezusa, z Jezusem i przez Jezusa. W tym celu powinien człowiek przez uroczysty akt poświęcenia od­dać się całkowicie w dobrowolną niewolę N. Dziewicy, skła­dając Jej w darze nie tylko sie­bie samego, lecz także wszystko, co posiada, a więc wszystkie swe myśli, słowa i uczynki, wszystkie modlitwy i ćwiczenia pobożne, radości i bóle, a nawet wszystkie swe zasługi, słowem, wszystko bez zastrzeżeń, aby Ona tę ofiarę w Swięte święte ręce przyjąwszy złożyła ją Boskiemu Swemu Synowi na większą. Jego chwałę. Nie starczy jednakowoż raz tylko w życiu uczynić taki akt oddania się całkowitego Matce Bożej; trzeba go co pe­wien okres czasu uroczyście po­nawiać, a codziennie, jak naj­częściej, przez akty strzeliste lub inne modlitwy myśl swą do Boga przez Marię wznosić. Przez tak pojęte i gorliwie wykonywane nabożeństwo do N. M. Panny, staje się człowiek praw­dziwym Jej sługą i niewolni­kiem z miłości.

Ofiary tej, uczynionej z sie­bie, gorliwy sługa Marii nie po­żałuje, gdyż Maria, królowa nieba i ziemi, po królewsku za­prawdę płaci za wiernie spra­wowaną służbę. Jako Pośredni­czka nasza przed Chrystusem wstawia się gorąco za tymi, co Jej całkowicie zaufali, a będąc szafarką i Pośredniczką łask wszelkich, hojną dłonią rozdaje je swym sługom. Dlatego spo­kojni niech będą o zbawienie  swoje ci, którzy z synowską ufnością oddali się w opiekę N. Dziewicy. Maria — to najła­twiejsza, najkrótsza, najdosko­nalsza i najpewniejsza droga do Chrystusa. Słusznie zatem nazwać można bł. Grignona „Niezrówna­nym apostołem i wybitnym Dok­torem powszechnego Pośrednic­twa Marii“.

W iście przejmujących sło­wach zachęca błog. Ludwik czy­telników swego dzieła do pielę­gnowania doskonałego nabożeń­stwa do Najśw. Marii Panny. Wystarczy przytoczyć jeden ustęp, aby zrozumieć, jak silnie św. Ludwik wierzył w skutecz­ność głoszonego przez siebie na­bożeństwa i jak gorąco pragnął zyskać naśladowców. Mówiąc o pożytku płynącym z odmawiania różańca, w te odzywa się słowa: „Błagam was usilnie, w imię mi­łości, jaką żywię do was w Je­zusie i Marii, byście odmawiali codziennie, o ile starczy czas, różaniec, a błogosławić będzie­cie w chwili śmierci dzień i go­dzinę, kiedyście mi uwierzyli„.

Wielu wybitnych ludzi w Ko­ściele z wielkim odzywało się uznaniem o nabożeństwie do N. M. P. szerzonym przez błog. Lu­dwika Marię, zachęcając wier­nych do pielęgnowania go.

Już papież Klemens XI (w r. 1706) uznał i pochwalił to nabożeństwo, przedstawione mu przez samego błog. Ludwika podczas jego pobytu w Rzymie, wyrażając przy tym życzenie, by je wśród wiernych szerzono. W nowszych czasach papież Pius X i kardynał Mercier, dwie najjaśniejsze gwiazdy zdobiące Kościół współczesny, z największą czcią, i szacunkiem odnosili się do dzieła błog. Ludwika de Montfort i jak najgoręcej zale­cali wiernym, by nabożeństwo do Matki Bożej opierali na zasadach. jakie wielki jej sługa i czciciel podał w swym dziele „O doskonałym nabożeństwie do N. M. P.”.

Oto słowa Piusa X: .Polecamy jak najusilniej po­dziwu godne dzieło „O prawdziwym nabożeństwie do N. M. P.“ napisane przez błogosławionego Ludwika de Montfort i udzie­limy z całego serca błogosła­wieństwa apostolskiego tym w szystkim. którzy dzieło to czy­tać będą”. Świątobliwy zaś i uczony kardynał-prymas Belgii Asydał w r. 1924- obszerny list pasterski do duchowieństwa i Wiernych swej diecezji, w któ­rym w gorących słowach za­chęca do „oddania się Marii w niewolę z miłości” w myśl zasad błog. Ludwika Grignona. List ten kończy się następującym w wezwaniem: „My wszyscy, duchowni i świeccy, stańmy się apostołami Marii. Stańmy się Jej dziećmi i oddawajmy Jej cześć największy, a przez zu­pełne ‚wyrzeczenie się wszystkie­go, czym jesteśmy i co posiada­my, chciejmy należeć do Niej i na Niej polegać całkowicie, aby Ona, Matka miłosierdzia utwierdziła nas w Jezusie, a w dniu, w którym skończy się na­ sza ziemska pielgrzymka, wy­szła nam naprzeciw jako Matkanajlepsza, ofiarując nam własno­ręcznie ..owoc żywota Swego”. Jezusa Zbawiciela, który będzie naszą chwałą .A Jezusa błogo­sławiony owoc żywota Twojego, okaz nam po tym wygnaniu”.

Także Benedykt XV w liście wysłanym z okazji dwusetnej rocznicy śmierci błog. Ludwika de Montfort do O. Antoniego Lhoummeau, generała „Towarzy­stwa Marii”, w gorących słowach odzywał się o nabożeństwie do N. M. P. szerzonym przez toż zgromadzenie według zasad po­danych przez jego błog. założyciela, zachęcając do dalszej pra­cy: „Abyście. pisze papież, zada­ nie to (szerzenie królestwa Boże­go wśród ludzi) wypełniać mogli jak najskuteczniej, pozostawił wam (bł. Ludwik Montford) ową przez siebie napisaną książeczkę pełną najwyższej słodyczy i naj­większego namaszczenia .,O do­skonałym nabożeństwie do N. M. Abyście ją z wielką gorli­wością ludowi wyjaśniali. Radu­jemy się bardzo, żeście dzieło to już tak znacznie rozpowszech­nili. Oby rozpowszechniało się (oraz bardziej, ożywiając w co­ raz liczniejszych sercach ducha chrześcijańskiego”.

Zachęty papieży nie pozostały bez echa w sercach wiernych. Nabożeństwo do N. Dziewicy w myśl zasad podanych przez błog. Ludwika de Montfort zata­cza na Zachodzie coraz szersze kręgi i bogate niesie owoce na polu życia religijnego. Toteż z prawdziwą radością witamy ten nowy przekład złotej ksią­żeczki bł. Ludwika de Montfort na język polski i pragniemy najgoręcej, aby i w naszej ojczyźnie święty posiew nauki wielkiego czciciela Marii głębo­ko zapuścił korzenie i przyniósł plon obfity

Oby nabożeństwo do Najśw. Marii Panny w myśl zasad bł. Ludwika de Montfort wśród nas szerzone przybliżyło ku nam Królestwo Marii a tym samym Królestwo Chrystusowe.

Ks. Aleksander Żychliński
Poznań, w maju 1927.

cdn.


Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort – O DOSKONAŁYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY. . Księgarnia św. Wojciecha. Poznań. 1947.

1) Częstą lekturę tego dzieła za­leca także O. Faber w swej przedmowie do tłumaczenia angielskiego. Podobną zachętę znajdujemy w dziele kard. Vaughan’a pt. „Der jungę Prie­ster” (Freiburg, Breisgau, 1906). W go­rących słowach .zaleca on młodym
kapłanom, by sobie Marię obrali za Matkę w swym życiu kapłańskim i rozważali pilnie dzieło bł. Ludwika: „Czytaj dzieło błog, Grignona „O do­skonałym nabożeństwie do N. M. P.” Niech ci służy do rozmyślań, nie wy­puszczaj go z rąk przez całe życie i polecaj je tym, którzy zdolni są je zrozumieć”.


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Create a website or blog at WordPress.com

%d blogerów lubi to: