Na drugą Niedzielę Adwentu. O pożytku przeciwności – Św. A.M. Liguori


Druga Niedziela Adwentu.
O pożytku przeciwności.

Joannes autem cum audisset in vinculis opera Christi
(Mat. 11. 2).
A Jan usłyszawszy w więzieniu dzieła Chrystusowe.

W utrapieniach Bóg wzbogaca największymi łaskami dusze, które miłuje. I tak św. Jan Chrzci­ciel będąc w okowach, cierpiąc męki srogiego więzienia, dowiedział się z radością o cudach zdziałanych przez Chrystusa Pana. Nie dość ocenić możemy korzyści, które nam przynoszą utrapienia. Bóg je nam zsyła, nie aby nam źle czynić, ale przeciwnie, aby nam dobrze tym czynić; powinniśmy więc, gdy niemi dotknięci jesteśmy, przyjmować je z wdzięcznością, nie tylko ulegając woli Bożej, ale nadto cieszyć się, iż Bóg się z nami obchodzi tak, jak ze swym własnym Synem Chrystusem, którego życie na ziemi było ciągłem cierpieniem. Zamierzam więc dziś wam dowieść w pierwszym punkcie, o ile przeciwności są potrzebne, a w drugim, jak się mamy w takowych zachować.

I. Przeciwności są potrzebne.

Ten, który nie jest kuszonym, cóż wie? Człowiek z wielkim doświadczeniem, mówi nam Duch Święty, wiele rozważać będzie, a ten który się wiele uczył , mówić będzie mądrze (1). Ten zaś, który żyje w pomyślności i niema żadnego doświadczenia w przeciwnościach, nie zna zupeł­nie stanu swej duszy. Rozważymy więc zba­wienne skutki doświadczenia w utrapieniu.

Na sam przód utrapienie otwiera nam oczy, które pomyślność nam zasłania. Paweł św. (2) straciwszy wzrok w chwili objawienia się mu Chrystusa Pana, poznał wówczas błędy, w któ­rych żył. Król Manasses będąc więźniem w Ba­bilonie, uciekł się do Boga, uznał swe grzechy i pokutował za nie. Który gdy był uciśniony, modlił się Panu Bogu swemu i czynił pokutę bardzo przed Bogiem ojców swoich (3).  Syn marnotrawny widząc się zmuszonym paść wieprze i cierpieć głód, postanowił powrócić do ojca swego; Wstanę i pójdę do ojca mego (4).

Po wtóre, przeci­wność pozbawia nas przywiązania do rzeczy ziemskich. Gdy matka chce odłączyć dziecię swe, naciera piersi goryczami, aby mu wstrętnymi uczynić i aby je zniewolić do przyjęcia trwalszych pokarmów. Tak samo Bóg czyni z nami, aby nas oderwać od dóbr tego świata, zaprawia je żółcią i tern sprawia, iż znajdując w nich gorycz, odrzucamy je ze wstrętem, aby zwracać nasze pragnienia do dóbr nadprzyro­dzonych, których słodycz nie zawodzi, jak mówi św. Augustyn: Ideo Deus felicitatibus terrenis cimaritudines miscet, at alia quaeratur felicitas, cujus didcedo non est f’allax (5).

Po trzecie, ci którzy żyją w pomyślności, podlegają wielu pokusom pychy i próżności, chęci nabywania więcej bogactw, zaszczytów i przyjemności. Utrapienie uwalnia nas od tych pokus, czyniąc nas pokornym i i zadowolonymi ze stanu, w którym nas Bóg umieścił.
Ojciec nasz niebieski, tym sposobem nas udo­skonala, mówi Apostoł, abyśmy się nie zatra­cili wraz z ludźmi światowymi. Od Pana bywamy karani, abyśmy nie byli z tym światem potępieni (6).

Po czwarte, utrapienia pomagają nam da­leko więcej do zadośćuczynienia za nasze grze­chy, niż pokuty, które z własnej woli odby­wamy. Św. Augustyn mówi, iż Bóg zostawszy naszym lekarzem, zsyła utrapienie nam, jako zbawienne lekarstwo. Intelligas, homo, medicum esse Deum, et tribulationem medicamentum esse ad salutem(7). Ach, jakimże dobrem lekarstwem jest utrapienie, aby wyleczyć rany zadane nam przez grzechy nasze! To też tenże sam Święty karci grzesznika, który się na nie uskarża: Unde plangis? Quod pater is, medicina est, non poena. Hiob zowie szczęśliwym tego, którego Bóg po­prawia utrapieniami; gdyż jeśli ręka Boska go chłoszcze i rani, taż sama ręka go uzdrawia: Błogosławiony człowiek, którego Bóg karze; bo on zranienia leczy, uderza i ręce jego uzdrawiają (8). Św. Paweł zaś szczy­cił się, gdy był w utrapieniu: Ale się też i w uciskach chlubimy (9).

Po piąte, utrapienia zwracają nasze myśli do Boga i zniewalają nas do uciekania się do Jego miłosierdzia, wskazując nam, iż On jeden może i chce ulżyć nam w naszych nędzach. Sam Bóg to objawił: W utrapieniu swym rano wstaną do mnie (10). Zbawiciel zaś nasz zachęca nas tymi słodkimi słowy: Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a ja was ochłodzę. (11). Bóg każe się nazywać wspomo­żeniem naszym w utrapieniach: Pomocnikiem w uciskach (12). W innym miejscu, mówi nam Dawid król, iż Hebrajczycy gdy się widzieli pokonanymi i strapionym i przez nieprzyjaciół swoich, przypominali sobie Boga i wracali do Niego. Gdy je zabijał, szukali Go i wracali się i raniuczko chodzili do niego (13).

Po szóste, utrapieniami zyskujemy wielkie zasługi u Boga, gdyż te dają nam sposobność, wypełniania cnót, które mu są najprzyjemniejszymi, jako to: pokora, cierpliwość i zgadzanie się z Jego świętą wolą. Błogosławiony Jan Awila mawiał: „Jedno powiedzenie w utrapie­niach „błogosławmy Bogu” więcej warte, jak tysiąc dziękczynień w pomyślnościach”.  Sw. Ambroży zaś powiedział: Tolle martyrum certamina, tulisti coronas (14). Odjąć męczennikom ich cier­pienia, jest pozbawić ich korony niebieskiej.
Ach! jakież skarby zasług się zbiera znosząc z cierpliwością pogardę, ubóstwo i słabość. Wzgarda, którą się ponosi od ludzi, jest przedmiotem prawdziwych pragnień Świętych, oni pragną być pogardzonymi dla miłości Chry­stusa, aby się tym sposobem stać podobnymi do Niego. Oprócz tego, czegóż się nie zyskuje znosząc niewygody ubóstwa! Deus meus et om­nia: Mój Boże! jesteś wszystkiem dla mnie, mawiał św. Franciszek z Assyżu, i tak mówiąc, czuł się bogatszym od wszystkich mocarzy tego świata. Prawdę zaiste mówiła św. Teresa: Im mniej będziem tu posiadać, tym więcej będziem używać w wieczności (15).
Ach! szczęśliwy ten, który może szczerze wyrzec: „Mój Jezu, Ty sam mi wystarczasz! “ Jeżeli myślisz, iżeś nie­szczęśliwy, dla tego, żeś ubogi, mówi św. Jan Złotousty, rzeczywiście ubogim jesteś i zasługu­jącym na politowanie, nie dla tego, iżeś jest ubogim, ale z tej przyczyny, iż zamiast być zadowolonym z twego ubóstwa, masz się za nieszczęśliwego (Sane dignus es lacrymis, ob hoc quod miserum te existimas, non ideo quod pauper es(16).

Oprócz tego, okazując cierpliwość w słabościach i cierpieniach, zdobywa się większą, a może największą część korony przygo­towanej w wieczności. Ów złożony słabością, skarży się, iż w stanie, w którym się znajduje, nic nie może robić, lecz myli się, gdyż w tym właśnie stanie może wszystko uczynić znosząc spokojnie i z poddaniem się wszystko to, co cierpi. Krzyż, który nam Chrystus nosić każe, mówi św. Jan Złotousty, jest kluczem do nieba: Crux Christi clavis estparadisi (17). Św. Franciszek Salezy mówił, iż umiejętność świętych zawiera się w bezustannym cierpieniu dla Chrystusa, i że to jest środkiem uświęcenia się w krótkim czasie. Tym sposobem Bóg doświadcza sług swoich i znajduje ich godnym i siebie „ Ich Bóg doświadczał i nalazl je godne być siebie” (18). Gdyż mówi Apostoł: Albowiem kogo Pan miłuje, karze, a biczuje każdego syna, którego przyjmuje (19).

Dlatego też Chrystus rzekł raz do św. Teresy: Bądź przeko­naną, córko moja, iż ten, który najbardziej ko­chanym jest od Ojca mego, odbiera naj­więcej krzyżów od Niego” (20). To powodowało Hioba do mówienia: Jeśliśmy przyjęli dobra z ręki Bożej, złego czemu byśmy przyjmować nie mieli? (21). Jeśli­śmy chętnie przyjęli z ręki Boga dobra, lub pomyślności tego świata, dlaczegoż byśmy nie mieli przyjąć z wielką radością dolegliwości, lub utrapień, które daleko dla nas są korzystniej­sze, od pomyślności?

Św. Grzegorz uważa, iż tak jak ogień się zwiększa, gdy jest pędzonym od wiatru, tak samo dusza się udoskonala, gdy jest przygniecioną utrapieniem : Ignis flcitu premitur, ut crescat. Utrapienia, które najwięcej dręczą dusze najgorliwsze, są pokusy, którymi szatan pobudza nas do obrazy Boga; lecz ten, który je odpycha i znosi z cierpliwością, ucie­kając się do Boga, korzysta z nich dla osią­gnięcia wielkiego zasobu zasług: Lecz wielki majestat jest Bóg, który nie dopuści kusić was nad to, co możecie: ale z pokuszeniem uczyni też wyjście, abyście znosić mogli (22). 

Dlatego też Bóg ze­zwala, aby pokusy nas nawiedzały. Błogosławieni ci co płaczą, mówi Zbawiciel, gdyż będą pocieszeni (23). Tak błogosławieni, jak nam tłumaczy Apostoł, gdyż utrapienia nasze są tak krótkie i lekkie w porównaniu do chwały nieskończonej, którą nam zjednają w niebie na wieki nieskończone: Albowiem to, które teraz jest, prędziuczko przemijające i lekkie nasze utrapienie nader na wysokości wagę chwały wiekuistą w nas sprawuje (24). Potrzebnym więc jest, mówi św. Jan Złotousty, ażebyście znosili spokojnie utra­pienia, gdyż jeśli je przyjmiecie ze zdaniem się na wolę Boską, wiele zyskacie: Magna lucraberis. Jeśli zaś przeciwnie, znosicie je pomimowolnie, zamiast skorzystać z nich, powiększycie tylko waszą biedę: Si vero aegre feres, neque calamitatein minorem facies, et majorem reddes procellam. (25)

Nie ma innego środka, jeśli chcemy się zbaw ć, musimy cierpieć: Przez wiele ucisków trzeba nam wnijść do królestwa Bożego (26). Pewien wielki sługa Boży mawiał, iż Niebo jest mieszkaniem ubogich, prześladowanych, poniżonych i umartwionych: takimi byli męczennicy i wszyscy święci. Z tego wnosi Apostoł, iż cierpliwość jest nam potrze­bną, aby wypełnić wolę Bożą i otrzymać tym sposobem skutek Jego obietnic: Albowiem cierpliwość wam jest potrzebną, abyście czyniąc wolę Bożą, odnieśli obietnicę (27). Ale zapytuje św. Cypryan: Quid hoc ad Dei servos, quos paradisus invitat? (28). Czyż to jest tak wielką rzeczą znosić krótkie troski życia ziemskiego dla tych, którym obiecane są dobra nieprzemijające w Niebie? Jednym sło­wem, plagi, które nam Bóg zsyła, nie są dla naszego nieszczęścia, lecz dla naszego dobra. Kaźni Pańskiej, któremi jako sługi karani jesteśmy ku prawie, a nie ku zatraceniu naszemu (29).

Św. Augustyn mówi: Illi Deus irascitur, ąuern peccantem non flagellat? (30). Gdy się widzi grzesznika dotkniętego cierpieniem w tym życiu, jest to znakiem, iż Bóg chce mu odpuścić winę w przyszłym, wymierzając mu zamiast wiecznej męki, karę do­czesną, która jest nierównie mniejszą; lecz biada grzesznikowi, którego Bóg nie karze na tym świecie! gdyż to jest znakiem, iż Bóg za­chowuje swą zemstę przeciw niemu i że chce go ukarać w wieczności.

Prorok Jeremiasz za­pytuje Boga, dla czego grzesznicy żyją w po­myślności: Czemu się szczęści droga niezbożnych? (31). Potem sam odpowiada mówiąc: Zgromadź je jako trzodę na rzeź i poświęć w dzień zabijania.  Tak jak w dzień ofiary zbierają zwierzęta przeznaczone na całopalenie, tak samo grzesznicy są prze­znaczeni na śmierć, jako ofiary gniewu Bożego.
Du Hamel tak tłumaczy tekst poprzednio cyto­wany: Destina cos ut victimas furoris tui in diem sacrificii (32). Kiedy więc widzimy, iż Bóg, zsyła na nas przeciwności, mówmy pokornie: Zgrzeszyłem i prawdziwiem wykroczył, a jakom był godzien nie odniosłem  (33). Panie, grzechy moje zasługują na daleko większe karanie, jak to, które mi zsy­łasz. Powinniśmy wtedy ze św. Augustynem za­nieść tę modlitwę: Hic ure, hic seca, hic non parcas, ut in aeternum parcas: Pal, ćwiartuj mnie Panie! nie oszczędzaj mnie tutaj, abyś mnie oszczędził w wieczności.

Wielką jest kara grzesznika, o której Bóg mówi: Zmiłujmy się nad niezbożnym, a nie nawyknie sprawiedliwości (34). Nie karzmy niewiernego podczas życia jego na ziemi, dalej żyć będzie w grzechu i za co ukaranym zostanie męką wie­czną. Św. Bernard rozważając ten ustęp, woła: Misericordiam hanc ego nolo; super omnem iram miseratio ista (35). Boże nie żądam takiego miło­sierdzia, jest to kara, która przewyższa wszyst­kie inne.

A zatem ten, którego Bóg próbuje na tej ziemi utrapieniami, ma znak pewny, iż jest miłym Bogu, według tego co Archanioł Rafał powiedział Tobiaszowi: A iżeś był przyjemnym Bogu, potrzeba było, aby cię pokusa doświadczyła (36). Dlatego też Jakub św. zowie szczęśliwym tego, który cierpi, gdyż będąc doświadczonym utrapieniem , otrzyma koronę chwały wiecznej: Błogosławiony mąż, który zdzierżywa pokusę, bo gdy będzie doświadczony, weźmie koronę żywota (37). A żeby uczestniczyć w chwale Świętych, trzeba cierpieć w tym życiu, jak cierpieli święci, a żaden z nich nie był ani dobrze przyjętym, ani dobrze traktowanym od świata, wszyscy byli odepchnięci i prześladowani: o jakże praw dziwym jest, co Apostoł sam pisał: I wszyscy, którzy chcą pobożnie żyć w Chrystusie Jezusie prześladowanie będą cierpieć (38)

Dlatego też powiedział Augustyn św., iż ten, który nie chce prześladowania, nie za­czął być chrześcijaninem: Si putas te non ha­bere persecutiones, nondum cocpisti csse christianus (39). Gdy jesteśmy nawiedzeni przeciwno­ściami, dostateczną jest dla nas pociechą, wie­dzieć, iż Bóg jest wtenczas przy nas i z nami: Bliski jest Pan tym, którzy są utrapionego serca (40). Z nim jestem w ucisku (41).

II. Jak się mamy zachować w utrapieniach.

Ten, który się znajduje w utrapieniach na tym świecie, powinien przede wszystkim opu­ścić grzech i starać się być w stanie łaski, ina­czej bowiem wszystko, co cierpieć będzie w sta­nie grzechu, będzie dla niego straconym, według tego co mówi Paweł św.: I choćbym wydał ciało moje, tak iż bym gorzał, a miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże (42). Gdyby się cierpiało wszystkie męki męczenników aż do katuszy ogniowej, nie bę­dąc w stanie łaski, żadnej by korzyści się z tego nie otrzymało. Przeciwnie, gdy się cierpi z Bo­giem i dla Boga, serce przepełnione poddaniem się Jego woli, wszystkie cierpienia stają się przedmiotem pociechy i radości: Tristitia vestra vertetur in gaudium (43). 

Tak też Apostołowie będąc znieważonymi i ćwiczonymi od żydów, odchodzili od sądu, napełnieni radością, że ich osądzono za godnych cierpieć te obelgi dla miłości Chrystusa Pana: A oni szli od obliczności rady, radując się, iż się stali godnymi dla imienia Jezusowego zelżywości cierpieć (44). Wtedy więc, gdy Bóg nas nawiedza jakiem utrapieniem , powinniśmy mówić z Chrystusem: Kielicha, który mi dał Ojciec, pić go nie będę? (45). Bądźmy przekonani, iż wszystkie utrapienia, nawet te, które spadają na nas za pośrednictwem ludzi, pochodzą od Boga; zawsze Bóg nam je zsyła.

Oprócz tego, gdy ze wszech stron czujemy się być utrapionymi, i nie wiemy już co robić, powinniśmy się zwrócić do Boga, który jeden może nas pocieszyć. I to właśnie czynił król Jozafat, udając się do Boga. Ale gdy nie wie­my co byśmy czynić mieli, tylko to nam zostawa, abyśmy oczy nasze podnieśli do Ciebie (46)- Toż samo wypełniał król Dawid w swych utrapieniach; uciekał się do Boga i Bóg go pocieszał: Wołałem do Pana, gdym był utrapiony i wysłuchał mię (47). Powinniśmy za pomocą modlitwy uciekać się do Boga i nie przestawać Go prosić, póki nas nie wysłucha, mówi tenże sam Prorok: Oto, jako oczy sług w rękach panów swoich… tak oczy nasze do Pana Boga naszego, aż się zmiłuje nad nami (48). Należy mieć oczy wzniesione ku Bogu i nie przestawać Go wzywać, póki się nad nami nie zmiłuje. Trzeba mieć wielką ufność w Najsłodszym Sercu P. Jezusa, które pełnym jest miłosierdzia, i nie czynić jak ci, któ­rzy zaledwie zaczęli się modlić, a nie widząc się wysłuchanymi, wnet się zniechęcają; tak iż można do nich zastosować wymówkę uczynioną przez Chrystusa Piotrowi św.: Małej wiary czemuś wątpił? (49). Gdy łaski, o które pro­simy, są duchowe lub mogą służyć ku dobru duszy naszej, możemy być pewnymi, że Bóg zawsze nas wysłucha, jeśli będziemy stałymi w modlitwie i jeśli nie stracimy zaufania: wszystko cokolwiek modląc się prosicie mówi Chrystus, wierzcie że otrzymacie, a stanie się wam (50). W utrapie­niach więc koniecznością jest nigdy nie tracić ufności, iż dobroć Boska nas pocieszy; a gdy utrapienie nie przestaje, trzeba mówić z Hio­bem: By mię też zabił, w nim ufać będę (51).

Dusze małej wiary, gdy się znajdują w utrapieniu, zamiast uciekać się do Boga, uciekają się do pomocy ludzkiej; tak czyniąc gardzą Bogiem i zawiedzione w swej błahej nadziei, pozostają ofiarą swych utrapień. Jeśli Bóg nie zbuduje domu, nadaremnie pracują ci, którzy go budują (52). Jeśli Pan nie będzie strzegł miasta, próżno czuje, który go strzeże. To znaczy, iż wszelkie dobro, wszelka pomoc, powinny nam od Boga przychodzić; bez Niego, stworzenia w niczym nam pomóc nie mogą. Stąd to żali się Bóg: Iżali Pana nie masz na Sionie… czemu mię tedy wzruszyli ku gniewowi rycinami swemi?… Iżali żywice nie masz w Galaad? albo tam nie masz lekarza?  czemuż tedy nie zagoiła się blizna córki ludu mojego? (53) . Nie jestemże w Sionie, mówi, kiedy ludzie chcą mię poruszyć do gniewu i uciekają się do stworzeń, z któ­rych czynią bożyszcza swe, pokładając w nich całą swą nadzieję? szukają uleczenia ze swych niedoli! Czemu nie szukają jej w Galaad, (góra Arabska przepełniona zapachami i aroma­tami, symbol miłosierdzia Bożego) gdzie mogą znaleźć lekarza i leki na wszystkie swe cierpienia. Co znaczy: Dlaczegóż rany wasze zo­stają odkrytymi, bez wyleczenia? Dlatego, iż uciekacie się i ufacie stworzeniom, a nie mnie. „W innym miejscu, Bóg się żali tymi słowy: Iżali puszczą stałem  się Izraelowi albo ziemią zamierzchłą? czemuż tedy mówł lud mój: odeszliśmy, nie przyjdziem więcej do Ciebie? a lud mój zapomniał mnie przez dni niezliczone. (54) Dlaczego mówicie dzieci moje, iż nie chcecie się do mnie uciekać? Czyż stałem się dla was ziemią nie­ płodną, która nie wydaje już owoców, lub je daje spóźnione? Czy dla tego od tak dawna za­ pomnieliście o mnie? Przez te słowa Bóg daje nam do zrozumienia, iż jest Jego życzeniem, abyśmy się do Niego uciekali, aby mógł nas obdarzać swymi łaskami i jednocześnie uczy nas, że gdy Go o co prosimy, nie zwleka z wy­słuchaniem nas, lecz zaraz zaczyna nam po­magać.

Nie, mówi Dawid, Bóg nie śpi, gdy się uciekamy do Jego łaski, i gdy Go prosimy o łaski potrzebne duszom naszym, wtedy wysłu­chuje nas, troszcząc się wielce o nasze dobro. O to się nie zdrzymie, ani zaśnie, który strzeże Izraela (55). A gdy prosimy Go o ła­ski doczesne, mówi św. Bernard, Aut ddbit quod petimus, aut quod nobis noverit utilius (56). Albo zezwoli na łaskę, o którą prosimy, ilekroć będzie pożyteczną dla duszy naszej, lub też obdarzy nas łaską potrzebniejszą, to jest zgadzaniem się z Jego wolą i cierpliwym znoszeniem utrapień, co nam wyjedna jedną zasługę więcej dla osiągnienia chwały wiecznej.

Na pierwszą Niedzielę Adwentu. O Sądzie ostatecznym – Św. A.M. Liguori


„Kazania na wszystkie niedziele roku.” Św. Alfonsa Liguorego, doktora Kościoła. Lwów 1888 r.

Przypisy:
1) Eccl. 34. 9. , 2) Act. 9., 3) II. Par. 33. 12. 4) Luc. 15. 17. 5) Serm. 105. E.B., 6) I. Cor. 11. 82., 7) In. Ps. 21. en. 2. n. 4.,  8) Job. 5.17.,  9) Rom. 5. 3., 10) Os. 6. 1.,  11) Matth 11. 28.,  12) Ps. 45. 2.,  13) Ps. 77. 34.,  14) In Luc. c. 4., 15) Fand. Ch. 14., 16) In Ep. ad Phil. hom. 2., 17) In Luc. hom. de Divite.,  18) Sap. 3. 5.,  19) Heb. 12. 6.,  20) vic. addit.,  21) Job. 2. 10., 22) 1. Cor. 10. 13.,  23) Matth. 5. 5.,  24) II. Cor. 4. 17., 25) Ad. pop. Ant. hora. 64.,  26) Act. 14. 21. 27) Heb. 10. 86.,  28) Ep. ad Demeter.,  29) Judith . 8. 27.,  30) In Ps. 98. n. 21., 31) Jer.12.1.,  32) In Jer. 12.8., 33) Job. 33.28., 34), Is. 26. 10. 35) In Cant. s. 42. n. 4.,  36) Tob. 12. 13., 37) Jos. 1. 12., 38) II. Tim. 8.12., 39) In Ps. 55 n. 4.), 40) Ps. 88. 19., 41) Ps. 91.15.,  42) I Cor. 13.3.,  43) Job. 16. 20.,  44) Act. 5. 41.,  45) Jo. 18. 11., 46) II. Par. 20. 12. 47) Ps. 119. 1., 48) Ps. 122. 2. 49) Matth. 14. 31.,  50) Marc. 11. 24., 51) Job. 13. 15., 52) Ps. 126. 1.,  53) Jer. 8. 19.,  54) Jer. 2. 31. 55) Ps. 120. 4. 56) In. Quadr. s. 5. n. 5.


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Create a website or blog at WordPress.com

%d blogerów lubi to: