Święty Augustyn mówi nam, że musimy się modlić, tak jakby wszystko zależało od Boga, a działać tak, jakby wszystko zależało od nas. Często zapominamy o tym drugim. O fakcie że oprócz modlitwy każdy z nas ma obowiązek działać.
Często też nie jesteśmy świadomi co i jak robić. Żeby przejść do działań trzeba mieć widzę. Jaką wiedzę mamy o Fatimie? Czy potrafimy powiedzieć czego żąda od nas Niebo? Większość z nas niestety, jeśli już w ogóle ma wiedzę, to tylko pobieżną np. o wezwaniu do praktykowania pierwszych sobót miesiąca. Wie, ale nie stosuje się do żądań Matki Bożej… Za to sporo wiemy i czytamy o 3 tajemnicy fatimskiej i jej interpretacjach, mniej czy bardziej prawdopodobnych. Tylko co to nam daje, jeśli jest to tylko ciekawość z której nic nie wynika oprócz stwierdzeń, że nic nie można zrobić?
Oczywiście można też stwierdzić że żadne orędzia nie są potrzebne. Wszystko co wystarczy katolikowi to bogata Tradycja KK i nauka zawarta w Piśmie Św. Jest to oczywiście prawdą, ale co jeśli odchodzimy od jednego i drugiego? Wtedy Bóg interweniuje i upomina swój lud. Objawienia zatwierdzane na przestrzeni wieków przez Kościół o tym świadczą. Ponadto wielu świętych Kościoła zgodnie utrzymuje że w ostatnich czasach, tylko z Maryją możemy zwyciężyć. Święty Bernard twierdzi: „Nie mamy przystępu do Ojca Przedwiecznego, jeno przez Chrystusa Pana i podobnież, nie mamy przystępu do Chrystusa Pana, jeno przez Maryję.” Całe przesłanie fatimskie o tym świadczy. Pan Bóg postanowił uratować świat tylko przez Maryję. Wielu z nas ciągle tego nie dostrzega.
Dziś, 13 dzień maja, kolejna rocznica objawień fatimskich. W dotychczas publikowanych przez nas tekstach o przesłaniu Matki Bożej Fatimskiej przekazywaliśmy wiele informacji. Warto sobie zadać trud i przeczytać. Katolik powinien być świadomy. Musi czuwać, a nie trwać w letargu i oszukiwać się jak głupie panny z przypowieści. Jeśli przymyka oczy na otaczającą go rzeczywistość, nie jest prawdziwym katolikiem.
Rób tak jakby wszystko zależało od ciebie….. Tą samą prawdę przekazuje nam Maryja w Fatimie. Mamy wskazówki jak ratować siebie i innych. Proste zalecenia których nie możemy lekceważyć. Bóg przemawia do nas, przez Maryję, aby przyprowadzić grzeszny świat z powrotem na właściwą ścieżkę, a my nie możemy gardzić Jego wolą. Zwłaszcza że przesłanie Matki Bożej z Fatimy to wręcz żądania wobec Kościoła, jego pasterzy, w tym tego najwyższego – papieża. Matka Boża mówi: „Przyszła chwila, w której Bóg wzywa Ojca Świętego, aby wspólnie z biskupami całego świata poświęcił Rosję memu Niepokalanemu Sercu. Obiecuje ją uratować za pomocą tego środka.” Jeśli nawet nie odpowiadają na to inni, to my musimy odpowiedzieć!
Maryja wymaga od nas abyśmy poprawili swoje życie i prosili o przebaczenie grzechów, pokutowali za siebie i za innych grzeszników. Przyszła oznajmić wolę Boga. Zaoferowała sposób na uniknięcie strasznej kary za grzechy nasze i świata : uroczyste poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu. Jednak nie przyjęliśmy woli Boga. Ani ludzie nie poprawili swojego życia, ani też nie dokonano konsekracji, co doprowadziło najpierw do II wojny światowej a potem innych wojen. Wojny trwają dotąd i będą trwać- wszystko dlatego, że ignorujemy przesłanie Matki Bożej – Pośredniczki wszelkich łask.
Matka Boża ostrzegła również, że jeśli Rosja nie zostanie poświęcona Jej Niepokalanemu Sercu, co jest żądaniem Jej Syna, Rosja rozpowszechni swoje błędy na całym świecie. Niestety, wciąż czekamy na właściwe poświęcenie Rosji i jesteśmy świadkami rozpowszechniania różnorodnych błędów Rosji, które, jak ostrzegała Matka Boża, spowodowałyby „wojny i prześladowania przeciw Kościołowi. Dobrzy zostaną zamęczeni, Ojciec Święty będzie musiał wiele cierpieć, różne narody zostaną unicestwione ”.
Wszystko prawie już się wypełniło. Można dyskutować o którym Ojcu świętym mówi proroctwo, czy przeszłym czy przyszłym, ale ważniejsze są inne słowa: nie wypełnione jeszcze unicestwienia narodów. Niestety to może nas spotkać bardzo szybko. Nie musi trwać latami.
Błędy Rosji dotknęły cały świat. Rządy komunistyczne przeszły przez całą Europę niosąc ludobójstwo i doprowadzając do największych zbrodni. W XX wieku więcej chrześcijan zginęło z powodu nienawiści do ich wiary, niż w pozostałych dziewiętnastu stuleciach. Zbrodnicze systemy totalitarne odrzuciły Chrystusa co doprowadziło do utraty wolności i degradacji moralnej całych społeczeństw. Wiek XX to piekło na ziemi, a w XXI to piekło wkracza jeszcze głębiej w nasze życie i doprowadza do samozniszczenia.
Większość ludzi na świecie żyje tak, jakby Bóg nie istniał. A gdzie nie ma Boga, tam rządzi szatan. Nie dostrzegamy, że to co daliśmy sobie wmówić i przyjęliśmy w imię tolerancji prowadzi nas prosto do niego. Brak szacunku do życia, eutanazja, aborcja (nawet do ostatniego dnia ciąży), antykoncepcja, pornografia, rozwiązłość seksualna, promowana wszędzie, tak że już prawie każdemu spowszedniała, narkomania…. Wszystko przyjęliśmy za normalność, a to co sto lat temu było potępiane, stało się dziś co najmniej tolerowane, jeśli nie popierane.
W jakim stanie duchowym jesteśmy, skoro pozwalamy na propagowanie w szkołach ideologi gender, głosujemy na polityków którzy praktycznie nic nie robią aby powstrzymać mordowanie nienarodzonych, albo jeszcze gorzej – mówimy o jakimś słusznym kompromisie. A gdzie piąte przykazanie? – Nie zabijaj!
Odrzuciłeś jedno z przykazań? Odrzuciłeś Boga! Taka jest wiara katolicka. Odrzucenie Boga stanowi podstawę komunizmu. Jeśli ktoś ma wątpliwości o jakie błędy, które rozszerzyła Rosja na cały świat, chodzi niech spojrzy na otaczającą rzeczywistość. Jest ich pełno. Przywykliśmy do nich.
Jest wiele wypowiedzi ( m.in. Benedykta XVI) twierdzących że tajemnica fatimska dotyczy powszechnej apostazji – odstąpienia od wiary. Nie wchodząc w wyliczanie kto i dlaczego tak twierdzi wystarczy się przyjrzeć zaistniałej rzeczywistości. Faktycznie, niektórzy, może wszyscy, mogą nawet nie wiedzieć że są apostatami. Mogą nie mówić że nie wierzą, mogą nawet uznawać się za katolików, ale jednocześnie żyć tak, jakby Boga nie było. Bo żyć własnymi wyobrażeniami o Bogu, odrzucając prawdę, znaczy tyle samo co odrzucać prawdziwego Boga. Dzielić przykazania na słuszne i mniej słuszne, to poprawiać Boga. Oto do czego doszliśmy.
Wiara katolicka jest inna, mówi :” Niech mowa wasza będzie TAK , TAK, NIE , NIE, a co nad to jest od złego pochodzi„. Niestety relatywizm moralny zawładnął również katolikami. Żyjemy w czasach apostazji. Trwamy w grzechu uznając, że nie jest grzechem i wydaje nam się, że nie będziemy potępieni bo na wszystko lekiem jest miłosierdzie. Owszem jest, ale tylko dla tych, którzy chcą zerwać z grzechem, żałują i pokutują. Nie dla tych, którzy myślą że Bóg się zmienił i złagodził przykazania. Teraz wszystko jest okraszone fałszywym miłosierdziem i coraz częstszym zapewnianiem hierarchii kościelnej że piekło jest puste i wszyscy będziemy zbawieni. Bardzo wielu w to wierzy na swoją zgubę, nie widząc, że to żywcem wzięte z protestantyzmu herezje.
Jednak Matka Boża w Fatimie mówi coś innego! Pokazuje dzieciom piekło i każe modlić się za grzeszników bo bardzo wielu tam trafia. Już wtedy, 100 lat temu mówiła, że najwięcej ludzi trafia do piekła przez grzechy nieczystości. Co powiedziałaby dziś, kiedy normy moralne przestały istnieć i jawnie promuje się grzech i rozwiązłość, a nawet wszelkie zboczenia? Nie wspominając już o konsekwencjach samego grzechu nieczystości, jakimi są antykoncepcja i aborcja. Większość „katolików” nie waha się przed sięganiem po różnorodne środki antykoncepcyjne, a rocznie 56 mln dzieci nienarodzonych jest zabijanych w imię „wolności”. W tym również przez „katolików”, którzy „wierzą ALE…”
Siostra Łucja podkreśliła, że przez objawienia fatimskie Bóg chciał przypomnieć światu konieczność unikania grzechu i obowiązek zadośćuczynienia Bogu za grzechy przez modlitwę i pokutę.
W dzisiejszych czasach zagłuszono nawet to przesłanie. Bogu odebrano głos. Odebrali Mu go sami katolicy. Większość została znieczulona fałszywym miłosierdziem, humanizmem, hasłami o wolności, tolerancji i braterstwie. Albo nie dostrzegają co się dzieje, zadowoleni z obrotu spraw sprzyjającym grzeszności, albo (nieliczni) rozkładają ręce że nie mogą nic zrobić.
Przesłanie fatimskie jest teraz pilniejsze niż kiedykolwiek. Musimy ratować samych siebie i naszych bliskich. My, którzy chcemy być katolikami, jesteśmy zobowiązani słuchać Matki Bożej. Jesteśmy zobowiązani zwrócić uwagę na Jej słowa wypowiedziane w Fatimie, rozpowszechniać je, modlić się o łaskę, aby je zrozumieć i być im posłusznymi.
MUSIMY wybrać! Stać z boku i nie robić nic, czy niewiele, albo pójść za NIĄ wierząc w Jej zwycięstwo, które zapowiada.
Matka Boża obiecała prowadzić tych którzy Jej się oddają. Jeśli chcemy stać odważnie u Jej boku w czasach prześladowań i mieć siłę trwać w wierze musimy Jej zaufać.
Całe przesłanie z Fatimy , które przekazuje Matka Boża można streścić w jednym zdaniu: TYLKO ONA MOŻE NAM POMÓC !
Przeczytaj co mówi Matka Boża i zdecyduj. Zanim stracisz swoją szansę…
„W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam!” Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was„. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny.” (Mt 25, 11-13)
Wszystkich gotowych odpowiedzieć Najświętszej Panience TAK zapraszamy od 18 maja na 33 przygotowania do oddania się w Akcie Ofiarowania się Jezusowi Chrystusowi przez Maryję Codziennie na naszej stronie będziemy udostępniać modlitwy i teksty przypisane na dany dzień. Oddanie nastąpi w dniu 20 czerwca, w święto Niepokalanego Serca Maryi, które objawiła całemu światu w Fatimie.
Agnieszka Szaroleta
Skomentuj