Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.VI – Święte niewolnictwo 


ROZDZIAŁ II
Święte niewolnictwo

1. Chrześcijanie są bez­względną własnością Chry­stusa Pana.

 

Druga prawda. — Z po­wyższych uwag, wykazujących czym Jezus Chrystus jest dla nas, trzeba wnosić, że nie nale­żymy do siebie, jak mówi Apo­stoł, lecz całkiem do Niego, ja­ko Jego członki i Jego niewol­nicy, których odkupił nieskoń­czenie drogo, bo ceną wszystkiej krwi Swojej (1 Kor. 6, 19.). Przed chrztem św. byliśmy niewolni­kami szatana; chrzest św. uczy­nił nas prawdziwymi niewolni­kami Jezusa Chrystusa, którzy mają żyć, pracować i umierać na to tylko, by rodzić owoc Bo­gu-Człowiekowi (Rzym. 7, 4.), by Go wiel­bić w naszym ciele i pozwolić Mu panować w naszej duszy, gdyż jesteśmy Jego zdobyczą. Jego ludem nabytym i Jego dziedzictwem (1 Piotr 2, 9.). Dlatego porów­nywa nas Duch Św.:

  1. do drzew posadzonych na roli Kościoła wzdłuż potoków łaski, mają­cych rodzić owoc w swoim cza­sie (Ps. 1, 3.);
  2. do latorośli, której szczepem jest Jezus Chrystus, i która ma przynieść bogate grona (Jan 15, 1—5.);
  3. do trzody, której pa­sterzem jest Chrystus i która ma się rozmnażać i dawać hoj­nie mleko (Jan 10, 11 nn.);
  4. do ziemi uro­dzajnej, którą Bóg uprawia, a której ziarno mnoży się i przy­nosi trzydziesto, sześćdziesięcio i stokrotny owoc (Mat. 13, 8.) Jezus Chrystus przeklął nieurodzajne drze­wo figowe (Mat. 21, 19),  i wydał wyrok po­tępienia na nieużytecznego słu­gę, który nie umiał wyzyskać swego talentu (Mat. 25, 24—30.).

Wszystko to dowodzi, że Jezus Chrystus pra­gnie od nas, nędznych ludzi, jakichś owoców, tzn. dobrych uczynków, gdyż dobre nasze uczynki Jego są wyłączną wła­snością. „Stworzeni w Chrystu­sie Jezusie do dobrych uczyn­ków” (Efez. 2, 10,).

Przytoczone słowa Ducha Sw. wykazują, że Jezus Chrystus jest jedynym źródłem wszyst­kich naszych dobrych uczynków i ma być także ich celem osta­tecznym, i że mamy Mu służyć nie tylko jako najemnicy, ale jako niewolnicy z miłości.

 

2. Dwa rodzaje służby.

Na ziemi istnieją dwa rodzaje przynależności do kogoś, wzglę­dnie zależności od czyjejś wła­dzy, mianowicie: zwykła służba i niewola; stąd też mówimy o słu­gach, względnie niewolnikach.
Przez kontrakt służebny, jaki chrześcijanie zwykli między sobą zawierać, człowiek obowią­zuje się służyć drugiemu przez pewien czas i za pewną opłatą. Natomiast człowiek zostający w niewoli zależy przez całe życie zupełnie od swego pana i jest zmuszony służyć mu bez wszel­kiego prawa do odszkodowania lub zapłaty, jak zwierzę, nad którym właściciel ma prawo ży­cia i śmierci.

 

3. Trzy rodzaje niewoli.

Trzy są rodzaje niewoli (1): nie­wola naturalna, przymusowa i dobrowolna. Wszelkie stwo­rzenia są w pewnym znaczeniu niewolnikami Boga: „Pańską jest ziemia, i to. co napełniają“ (Ps. 23, 1.) W niewoli drugiego rodzaju znajdują się złe duchy i potępieni; sprawiedliwi zaś i święci są niewolnikami trzeciego ro­dzaju.

Niewola dobrowolna jest naj­doskonalszą i najwięcej chwały przynosi Bogu, który patrzy na serce (Król. 16, 7.), serca się domagał (Przypow. 23, 26.) i zwie się Bogiem serca (Ps. 72, 26.), czyli miłującej Go woli.

Przez do­browolną bowiem niewolę czło­wiek Boga i Jego służbę przeno­si ponad wszystko, choćby na­wet prawem natury nie był do tego zobowiązany.

 

4. Różnica pomiędzy sługą a niewolnikiem u ludzi

Wielka jest różnica pomiędzy sługą a niewolnikiem:

  1.  Sługa nie daje panu swemu wszystkiego, czym jest i co posiada, ani wszystkiego, co może nabyć z czyjąś pomocą lub wła­snymi siłami; niewolnik tym­czasem oddaje się swemu panu całkowicie, oddaje mu bez za­strzeżeń wszystko, co posiada i wszystko, co może zarobić.
  2.  Sługa wymaga zapłaty za usługi, które panu oddaje; niewolnik tymczasem niczego nie może wymagać, choćby niewiem jak pilnie i zręcznie, i z nie wiem jakim wytężeniem pracował.
  3.  Sługa może opuścić swego pana, kiedy zechce, a przynajmniej kiedy upłynie czas jego służby; niewolnik zaś nie ma prawa opuścić swego pana sa­ mowolnie.
  4.  Pan nie posiada nad sługę prawa życia i śmierci; gdyby go zabił jak zwierzę domowe, popełniłby krzyczące morder­stwo; tymczasem pan niewolni­ka ma prawem zastrzeżoną władzę nad jego życiem i śmiercią (2), tak dalece, że może go sprzedać komu zecłice lub zabić, jak nieprzymierzając konia.
  5. Wreszcie sługa pozostaje na pewien czas w służbie u pa­na, niewolnik zaś na zawsze.

 

 

5. Chrześcijanie są niewol­nikami Jezusa Chrystusa.

Nie ma na świecie, co by lu­dzi bardziej z sobą łączyło, co by sprawiało, że jeden dosko­nalszą staje się własnością dru­giego, nad niewolę; nie ma też dla chrześcijanina niczego, dzię­ki czemu staje się zupełniejszą własnością Jezusa Chrystusa i Jego Najśw. Matki, niż niewola dobrowolna. Sam Jezus Chrystus, który z mi­łości ku nam „przyjął postać sługi” (Filip 2, 7.), a potem Matka Najśw., która się nazwała służebnicą i niewolnicą Pańską (Łuk. 1, 38.). Apostoł zwie się z dumę „servus Christi”, niewolnikiem Chrystusa (Rzym. 1, 1; Gal. 1, 10; Filip 1, 1; Tyt. 1, 1.).

W Piśmie św. chrześcijanie nazywają się niejednokrotnie „servi Chri­sti”, sługami Chrystusowymi. Wyraz zaś sługa, „servus”, w starożytności nie oznaczał nic innego, jak niewolnika, bo wte­dy nie było jeszcze sług w dzi­siejszym rozumieniu, a panów obsługiwali tylko niewolnicy lub wyzwoleni. Katechizm so­boru trydenckiego, nie chcąc po­zostawić najmniejszej wątpliwości, że jesteśmy niewolnikami Jezusa Chrystusa, posługuje się wyrazem, wykluczającym wszel­ką dwuznaczność i nazywa nas „mancipia Christi”, niewolnika­mi Jezusa Chrystusa (3).

 

6. Chrześcijanie są zarazem niewolnikami Marii,

 

To, co mówię bezwzględnie o Jezusie Chrystusie, to samo twierdzę warunkowo o Matce Najśw. Bo skoro Jezus obrał sobie Najśw. Pannę za nierozłą­czną towarzyszkę Swego życia i śmierci, Swej chwały i potęgi w niebie i na ziemi, to udzielił Jej z łaski u Swego Majestatu tych samych praw i przywile­jów, które sam posiada z natu­ry:

„Wszystko, co się Bogu na­leży z natury, przysługuje Marii z łaski”, mówią święci. Wedle ich zdania Jezus Chrystus i Ma­ria mają tę samę wolę i tę samą władzę, posiadają wspólnie tych samych poddanych te same sługi i tych samych niewolni­ków (4).

Zdaniem świętych i wielu uczonych można zatem uczynić się i nazwać „niewolnikiem z miłości” Najśw. Panny, by przez to stać się w sposób do­skonalszy niewolnikiem Jezusa Chrystusa (5).

Najśw. Panna jest środkiem, którym się Zbawiciel posłużył, by przyjść do nas; Ona też jest środkiem, którym mamy się posługiwać, by dojść do Niego (6). Nie jest ona jak inne stworzenia, które, gdy się do nich przywiążemy, raczej od Boga nas oddalają niż Doń zbli­żają. Jest to raczej największym pragnieniem Marii, by połączyć nas z Chrystusem, Swym Sy­nem; a największym pragnie­niem Jej Syna jest, byśmy przez Matkę Najśw. do Niego przycho­dzili. Przez to właśnie oddajemy Chrystusowi cześć i sprawiamy Mu radość, podobnie jakby króla uczcił i radował, kto by stał się niewolnikiem królo­wej, chcąc przez to stać się doskonalszym poddanym i niewol­nikiem króla.

 

Toteż Ojcowie Kościoła, a za nimi św. Bonawentura, wyra­źnie mówię, że Matka Najśw. jest drogą prowadzącą do Chry­stusa (7).

Co więcej, jeśli, jak powie­dzieliśmy, Najśw. Dziewica jest Królową i Władczynią nieba i ziemi — „Imperio Dei omnia subiciuntur, et Virgo; ecce im­ perio Virginis omnia subiciun­ tur et Deus“ (8), oto słowa św. Anzelma, św. Bernarda, św. Ber­nardyna, św. Bonawentury —czyż więc nie ma Ona tylu pod­danych i niewolników, ile jest stworzeń na świecie? (9)
Czy nie jest słuszną, rzeczą, żeby przy tylu niewolnikach z musu, nie nie było niewolników z miłości, którzy by z własnej woli wybra­li Marię, za Królówą ofiarując się Jej jako niewolnicy? Jak to! Czyżby ludzie i szatani mieli po­siadać dobrowolnych niewolni­ków, a Maria nie? Jak to! Wszak król poczytuje sobie za zaszczyt, że królowa, jego towa­rzyszka, posiada niewolników, nad którymi jest panią życia i śmierci, gdyż jej chwała i jej potęga są zarazem jego chwała i potęgą. Czyżby można przypuścić, by Pan nasz, który jako najlepszy z synów, wszelkiej swej władzy udzielił Matce Najśw., nie rad był temu, że Ona ma niewolników? (10) Miałżeby On mniej szacunku i miło­ści dla swej Matki, niż Aswerus dla Estery, lub Salomon dla Betsabei? Któż poważyłby się coś podobnego powiedzieć, lub nawet pomyśleć?

 

Lecz dokądże prowadzi mnie pióro moje? Po cóż zatrzymuję się tak długo, by rzecz tak jasną uzasadniać? Jeśli kto nie chce nazwać się niewolnikiem Najśw. Panny, mniejsza o to! Niechże stanie się i nazwie nie­wolnikiem Chrystusa! Wszak znaczy to, to samo, co być nie­wolnikiem Marii, gdyż Jezus jest owocem i chwałą Marii. I otóż doskonałym sposobem do­stąpienia zaszczytu wzniosłego tego niewolnictwa jest właśnie nabożeństwo, któremu poświęci­my następny rozdział.

Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.I – Przedmowa

Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.V – Jezus ostatecznym celem nabożeństwa do NMP


Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort – O DOSKONAŁYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY. Księgarnia św. Wojciecha. Poznań. 1947.

Przypisy:

1) Por. św. Augustyn, Expositiocantici ,,Magnificat”.
2) Podobnego prawa nie zna ani prawo naturalne, ani prawo mojżeszowe. Autor stwierdza tu tylko poglądy ludów pogańskich, chcąc na tym przykładzie lepiej wykazać oma­wianą zależność, abstrahując zupełnieod wartości moralnej takiego czynu.
3) Catechismus Romanus p. 1, cap. 3 De secundo Symboli articulo.
4) Sw. Jan Damasceński, Serm. 2. in Dormitione B. M.
5) Sw. Ildefons, De virginitate perpetua B. M., cap. 12.
6) Sw. Augustyn, Sermo 113, in Nativitate Dimini; tak samo św. Bona­wentur
7) Psalt. maius B. V., ps. 117.
8) „W zakres władztwa Bożego wchodzi wszystko, także Maria; w za­kres władztwa Marii wchodzi wszy­stko, nawet Bóg”.a i Pius X w encyklice ,,Addiem ilium”.
9) Sw. Jan Damasceński, Sermo 2, in Dormitione – B. M., por. Bonawen­tura, Speculum B. M. V., lect. 3, § 5.
10) J) Sw. German, Orat. hist in Dormitione Deiparae

 

 


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Create a website or blog at WordPress.com

%d blogerów lubi to: