w strugach deszczu stoję sam
szkoda tylko ze to nie płacze świat
nad ogromem grzechów swych
tylko nieliczni wylewają łzy
czekając na Twój znak
proszę ratuj!
za mało łez by ugasić pożar ten
płonie kościół
płonę ja
ból rozsadza serce
a deszcz pada i nie gasi tego ognia zła
zabij dziecko , zabij ojca
liczy się tylko twoje własne ja
tak umiera katolicki kraj
pokolenie bez kapłanów
pokolenie które odrzucając Boga
wpadło w rewolucyjny szał
a deszcz wciąż pada
on nie zmyje krwi niewinnej
on nie skruszy twardych serc
rozmywa ślady na piasku
zagłusza duszy krzyk
i nie ustanie aż nadejdą ostatnie dni
Arkadiusz Niewolski
Skomentuj