Jeremiasz był wyjątkowym, samotnym prorokiem, którego nie tylko nie słuchano, ale którego całkowicie odrzucono od początku do końca. Nawet najbardziej zatwardziali słuchali chwilowo Jezusa Chrystusa, czy Jana Chrzciciela. Jeremiasza – nie.
Jeremiasz nie miał „chwili popularności”. Nie było tłumów, nie było nawet zainteresowania:
„A nie słuchali, ani nakłonili ucha swego, ale chodzili każdy za zmysłami serca swego złośliwego.” (Jer 7,24) „I rzekli: Nie słuchajmy!” (Jer 44,16)
Kiedy mówił prawdę – chcieli go zabić: „Mówili: Chodźcie, zmyślmy przeciwko Jeremiaszowi… Zbijmy go językiem, a nie zważajmy na wszystkie mowy jego.” (Jer 18,18)
Jeremiasz był prorokiem cierpienia i łez. Wniósł do Pisma coś unikalnego – prorocki lament człowieka, który kocha swój lud, choć ten go nienawidzi. Jest obrazem Chrystusa jeszcze przed Wcieleniem – bez uczniów, bez wsparcia, bez tłumu. Cierpiał duchowo i fizycznie z powodu prawdy, którą głosił. „Biada mi, matko moja, żeś mię porodziła mężem będącym na swar i na spór wszystkiemu światu!” (Jer 15,10)
Nawet kiedy modlił się za lud, Pan mu powiedział: „Ty zaś nie wstawiaj się za tym narodem, nie zanoś za niego błagań ani modłów, ani też nie nalegaj na Mnie, bo cię nie wysłucham” (Jer 7,16)
Jeremiasz patrząc od strony ludzkiej był przerażająco samotny, dlatego lamentował. Jest on jednak bardzo dobrym przykładem dla tych, którzy teraz w dzisiejszych czasach próbują ludziom przekazywać prawdę i jak wiadomo rzadko im się to udaje. Ludzie są karmieni kłamstwami i bardzo to lubią, ponieważ schlebiają one ich grzesznym duszom. Wystarczy, że mówisz prawdę i wyciągasz logiczne wnioski, ale nie identyfikujesz się z żadną konkretną grupą, jesteś już skazany na odrzucenie, przemilczenie, a patrząc się na to, jakie otrzymujemy wiadomości, to nawet na smażenie się w piekle. Widać wyraźnie, że nikogo nie interesuje prawda przekazana nam przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, tylko jakieś stwierdzenia kogoś, które ogólnie rzecz ujmując pasują do sytuacji, w której dana osoba się aktualnie znajduje.
Porównanie epoki Jeremiasza z dzisiejszą pozwala lepiej zrozumieć sytuację, w jakiej się znaleźliśmy. Pozwala też inaczej spojrzeć na kłamstwa modernistów i świata, dostrzec prawdę, którą można dostrzec tylko z Bogiem.
Panuje powszechna głuchota na słowo Boże.
Jeremiasz: wołał: „Od wczesnego poranku powstawałem i przemawiałem, a nie słuchaliście: i wzywałem was, a nie odpowiedzieliście.” (Jer 7,13) Podobnie widział to prorok Izajasz: „Naród ten jest narodem przekornym: są to synowie kłamliwi, synowie, którzy nie chcą słuchać zakonu Pańskiego.” (Iz 30,9)
Dzisiejsze społeczeństwa – w tym znaczące części hierarchii – odrzucają prawdę Objawienia. Mówi się o „dialogu”, „miłosierdziu” bez prawdy, „zmieniających się czasach”, ale nie słucha się Boga. Ci, którzy mówią prawdę – są ignorowani, marginalizowani, a nawet prześladowani – tak jak Jeremiasz. Nie dotyczy to oczywiście tylko wiary, ale całego naszego życia.
Pełno jest fałszywych proroków i duchowych oszustw.
U Jeremiasza czytamy: „ rzekł Pan do mnie: «Prorocy ci głoszą kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich, nie dawałem poleceń ani nie przemówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, zmyślone przepowiednie, urojenia swych serc – oto co wam przepowiadają. .” (Jer 14,14)
„Prorocy przepowiadają kłamliwie, kapłani nauczają na własną rękę, a lud mój to lubi. I cóż uczynicie, gdy kres tego nadejdzie?” (Jer 5,31)
Dziś fałszywi „prorocy” opowiadają o „synodalnej drodze”, „ekologii integralnej”, „nowej teologii”, „Kościele otwartym na wszystkich” – ale milczą o grzechu, sądzie, piekle i potrzebie pokuty. Biskupi, którzy winni strzec depozytu wiary, milczą albo klaskają. Ludzie wolą ich słuchać – ponieważ mówią to, co świat, a świat jak wiadomo nienawidzi nauki Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Następny przykład podobieństwa to zdrada kapłaństwa i odstępstwo elity religijnej
Jeremiasz: „Bo od najmniejszego do największego wszyscy się oddali chciwości: i prorocy i kapłani popełniali kłamstwo.” (Jer 6,13)
„Kapłani nie mówili: „Gdzie jest Pan?” Uczeni w Piśmie nie uznawali Mnie; pasterze zbuntowali się przeciw Mnie; prorocy głosili wyrocznie na korzyść Baala i chodzili za tymi, którzy nie dają pomocy (Jer 2,8)
Dziś wielu duchownych nie głosi Chrystusa, lecz nową „ewangelię”, opartą na ludzkich koncepcjach. Znakiem zdrady kapłaństwa jest porzucenie Tradycji, banalizacja liturgii, promocja herezji i współpraca ze światem. Apostazja nie przychodzi od prostego ludu, ale od tych, którzy „trzymali zakon”, a dziś go już nie znają. Ryba jak wiadomo psuje się od głowy.
Złudzenie pokoju i bezpieczeństwa
Jeremiasz: „Usiłują zaradzić katastrofie mojego narodu, mówiąc beztrosko: „Pokój, pokój”, a tymczasem nie ma pokoju. (Jer 6,14)
Dziś: Kościół hierarchiczny ogłasza pokój z każdym – ze światem, z innymi religiami, z ideologiami. Mówi się o „braterstwie”, ale nie wspomina się o wojnie toczonej przeciwko chrześcijanom, którzy stali się najbardziej prześladowaną religią na świecie. Praktycznie codziennie są mordowani, wyrzucani z domów, a nawet zakazuje im się modlić i głosić swoją wiarę, nazywając to językiem nienawiści. W rzeczywistości – nie ma pokoju: trwa największa w historii walka o dusze, a wielu nie wie nawet, że jest na wojnie.
Upadek kultu i Świątyni
Jeremiasz: „ Oto wy na próżno pokładacie ufność w zwodniczych słowach. Nieprawda? Kraść, zabijać, cudzołożyć, przysięgać fałszywie, palić kadzidło Baalowi, chodzić za obcymi bogami, których nie znacie… A potem przychodzicie i stajecie przede Mną w tym domu, nad którym wzywano mojego imienia4, i mówicie: „Oto jesteśmy bezpieczni”, by móc nadal popełniać te wszystkie występki. Może jaskinią zbójców stał się w waszych oczach ten dom, nad którym wzywano mojego imienia? Ja [to] dobrze widzę – wyrocznia Pana.!” (Jer 7,8–11)
Dziś: Nowa liturgia pozbawiona sacrum stała się miejscem oszustwa – grzechy się usprawiedliwia, grzeszników nie napomina. „Dom Boży” stał się miejscem kompromisu z grzechem, a nawet jego celebracji. Podobnie jak w czasach Jeremiasza, lud myśli, że zewnętrzne obrzędy zapewnią zbawienie – ale Pan nie mieszka już w tym, co profanowane.
Tak, Bóg będzie zawsze z tymi, którzy poddają się Jego woli, a nie idą na kompromis z szatanem. Ale ilu ich jest?
Porównanie Babilonu z czasów Jeremiasza i Izajasza do współczesnej cywilizacji globalnej, tego, co wielu nazywa „systemem”, daje niesamowicie trafne i prorocze zestawienie.
Babilon – potęga świata, pełna pychy i iluzji nieśmiertelności
„I rzekła: Na wieki królową będę: a nie wzięła tego do serca, ani wspomniała na ostatek swój.” (Izajasz 47,7)
„Ty tedy mię teraz słuchaj, rozkosznico siedząca w ufności, mówiąca w sercu swem: Jam jest, a oprócz mnie nie masz innej; nie usiądę wdową, i nie zaznam niepłodności.” (Izajasz 47,8)
Dziś: System zachodni (i globalny) mówi: „Mamy technologię, mamy władzę, jesteśmy niezniszczalni”. Promuje wieczną młodość, samowystarczalność, pychę cywilizacji. Człowiek jest równy Bogu, wszystko może sam. Postawienie człowieka na pierwszym miejscu i zdetronizowanie Boga jest to szatański plan wprowadzany w życie przez masonerię. Takim sztandarowym przykładem tego jest nowa Msza, czyli masońska protestancka uczta nie mająca w sobie nic, co można powiązać z wiarą katolicką.
Babilon jako centrum handlu, złota, towarów i zepsucia
„Złotem swem i srebrem napełniona, a nie masz końca skarbów jej…” (Izajasz 2,7)
„Stanie się Babilon tym najchwalebniejszym między królestwy… jak Sodoma i Gomora, które przewrócił Bóg.” (Izajasz 13,19)
Dziś: Cywilizacja oparta na handlu, konsumpcji, eksporcie pożądliwości, reklamie, cyfrowej ekonomii — duchowy Babilon to system, gdzie wszystko ma cenę, a nic nie ma wartości. Liczą się tylko dobra materialne.
Babilon czaruje narody i manipuluje wiedzą
„Boście ufali w złość waszą i mówili: Nie masz, kto by mię widział… Mądrość twoja i umiejętność twoja toć cię zwiodła…” (Izajasz 47,10)
„I będzie tobie wiele czarów twoich i zaklęć twoich, z którychś się od młodości twej ćwiczyła; owa będziesz mogła mieć pożytek.” (Izajasz 47,12)
Dziś: System oparty na propagandzie, psychologii masowej, technologii, „magii nauki”, czyli pseudo-nauki, ponieważ stała się nauką tylko narzędziem do potwierdzania kłamstw. Czaruje lud fałszywym poczuciem postępu, dobrobytu i kontroli. Manipuluje prawdą.
Babilon jako duchowy upadek i hańba kobiet
„Uchwyć żarna i miel na mąkę, zdejm twoją zasłonę, podkasz suknię, odkryj nogi, brnij przez strumienie! Nagość twoją odsłoń, niech widzą twą hańbę! Wezmę pomstę, nie oszczędzę nikogo. -.” (Izajasz 47,2–3)
Dziś: Kultura nagości, wyuzdania, pornografia, hańba przerobiona na „wolność” — duchowy Babilon to świat, który w hańbie widzi postęp.
Babilon – prześladowca świętych i pijany krwią sprawiedliwych
To już z Apokalipsy św. Jana, ale odnosi się do tego samego symbolu:
„A Niewiasta była odziana w purpurę i szkarłat, cała zdobna w złoto, drogi kamień i perły, miała w swej ręce złoty puchar pełen obrzydliwości
i brudów swego nierządu. A na jej czole wypisane imię – tajemnica: „Wielki Babilon. Macierz nierządnic i obrzydliwości ziemi”. I ujrzałem Niewiastę pijaną krwią świętych i krwią świadków Jezusa, a widząc ją bardzo się zdumiałem..” (Apokalipsa 17,4–6)
Dziś: System, który nienawidzi prawdy, wyśmiewa świętość, prześladuje sprawiedliwych, cenzuruje Ewangelię i zastępuje ją fałszywą duchowością lub ideologią. Zakaz modlitwy nawet duchowej przed ośrodkami aborcyjnymi jest ewidentnym przykładem na to, że świat czy też inaczej mówiąc system ma jednego Pana i jest nim szatan.
Upadek Babilonu – nagły, nieodwracalny, całkowity
„Upadł, upadł Babilon i wszystkie bałwany bogów jego skruszył Pan na ziemi.” (Izajasz 21,9)
„Babilon, perła królestwa, ozdoba hardości Chaldejczyków, będzie jako Sodoma i Gomora, które przewrócił Bóg.” (Izajasz 13,19)
„I nie powstanie więcej, i nie będzie go aż do końca wieków.” (Izajasz 13,20)
Dziś: To ostrzeżenie — system ten jest zbudowany na pysze i upadnie, jak każde imperium walczące z Bogiem. W sposób niespodziewany i definitywny.
Nie muszę być prorokiem, żeby przewidzieć upadek, jest to tak oczywiste, że tylko głupcy tego nie widzą. Obojętnie od której strony będziemy to analizować. Od strony wiary czy też czysto ludzkiej historii. Wszystko, co było oparte na ludzkiej pysze i kłamstwie, prędzej czy później zamieni się w ruinę.
Kolejny raz piszemy o podobieństwach, jakie widać w historii do obecnych czasów i jedno jest pewne: nikt lub prawie nikt się tym nie zainteresuje.
Pascal setki lat temu miał wątpliwości, czy ludzie są zdolni do przyjęcia prawdy, a teraz już nie można mieć złudzeń: Nie, nie są zdolni. Cechuje ich otwartość na kłamstwo i grzech.
Ten system upadnie i nikt nie będzie chciał o nim nawet pamiętać, ale od ciebie tylko zależy, w którym miejscu będzie twoja dusza.
Prawda jest wymagająca. Jest obca światu. Dlatego Jeremiasz jest tak ważny: pokazuje, że nawet w totalnym odrzuceniu – prawda Boża trwa. Nie zależy od liczby lajków, ani liczby wyznawców. Zależy tylko od wierności Bogu. I właśnie dlatego Jeremiasz jest prorokiem na nasze czasy.
„Zatwardź serce tego ludu, znieczul jego uszy, zaślep jego oczy, iżby oczami nie widział ani uszami nie słyszał, i serce jego by nie pojęło, żeby się nie nawrócił i nie był uzdrowiony” Izajasz 6,10
Arkadiusz Niewolski


Skomentuj