Patrząc na to co dzieje się na świecie można by powiedzieć, że budzą się demony.
Niestety nie jest to prawda, bo one już dawno się obudziły. W czasach naszego Pana Jezusa Chrystusa już działała nieprawość; i jeżeli już wtedy odstępstwo zaznaczyło swoją obecność nawet o setną milimetra zbaczając od prostej drogi Prawdy, to można sobie tylko wyobrazić, jak daleko ludzkość była od Boga w 1917 r., kiedy Matka Boga w Fatimie przekazywała wizję piekła i ostrzegała o nadchodzących karach. Papieże jeszcze wtedy próbowali walczyć z szerzącą się herezja modernizmu, ale rak zła już zżerał pozostałości wiary katolickiej..
Samo założenie. że jakiś modernista ( przypominam że modernizm to ściek wszystkich herezji, i nie ja to tak nazwałem tylko Pius X) jest następcą św. Piotra, jest po prostu bluźnierstwem. Elitę dzisiejszych teologów, czy raczej pseudo teologów, ponieważ niestety nie dosyć że opowiadają bzdury, to jeszcze nie są teologami, tylko samoukami, bardziej można określić czartoukami. Nie wiem, czy oni zdają sobie sprawę z tego, ilu ludzi wysyłają do piekła przez swoje krętactwa i zakłamanie, najprawdopodobniej tylko dla popularności, a co za tym idzie i dla pieniędzy.
To nie jest zabawa, tylko walka o duszę; o ratowanie ludzkich dusz. Jeżeli ktoś pisze, lub mówi publicznie o sprawach wiary, to powinien sobie zdawać sprawę że nawet najmniejsze kłamstwo jest zwodzeniem , a Pan nasz Jezus Chrystus wyraźnie powiedział:
„Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza.” (Mt. 18.6)
Wiem jak to wygląda w praktyce. 5 lat temu jak zakładaliśmy stronę niewolnikmaryi.com jedną z pierwszych rzeczy była krucjata różańcowa o nawrócenie. Zainteresowanie było dość duże, tylko pojawił się jeden problem – Tajemnice światła. Dlaczego ich nie ma itd.. Otóż nie ma ich, ponieważ Różaniec święty składa się z trzech części i to, że modernista Wojtyła sobie coś dodał, jako prezent dla protestantów, to nie ma żadnego znaczenia. Wystarczyło dodać tą część żeby stać się popularnym. To przecież nic nie szkodzi – powie większość.
Mieliśmy pytania od znanych portali (mniej lub bardziej zakamuflowane) – kogo reprezentujemy; lefebrystów, sedewakantystów, czy też modernistów? Jednak nasza odpowiedź, że katolików, nikogo nie zadawalała. Jeżeli nie należysz do żadnej grupy, którą sobie ludzie wymyślili, to jesteś podejrzany i mijany szerokim łukiem.
O pewnych sprawach gdybyśmy nie pisali, to też popularność by rosła, ale piszemy….
Tak to wygląda w praktyce. Albo jesteś częścią systemu, albo nikim. Ja wolę być nikim w oczach ludzi, niż podążać za kłamstwami i manipulować, łudząc się fałszywym miłosierdziem.
Ostatnio czytałem tekst w którym autor jest zdziwiony, że inteligentny znawca historii Kościoła i tropiciel różnych złych spraw w Watykanie, nie dostrzega tego, co jest widoczne i twierdzi, że papieża nie wolno nawet upominać. Nazwiska nie są tu ważne, tylko konkretna sytuacja. Nie ma tu czemu się dziwić, ponieważ tak postępuje 99% ludzi zarabiających na swoich publikacjach. Pewne rzeczy się pomija, a inne nagina wbrew logice. Nie wiem, czy to jest inteligencja, ale na pewno jest to sprytne zagranie, którego jedynym celem jest popularność. Człowiek inteligentny nie narażałby się na piekło dla pieniędzy.
Wiadomo co jest napisane – nie możesz służyć dwóm panom, ale oni to robią. Oczywiście tutaj na ziemi są popularni i mniej lub bardziej bogaci, a po śmierci będą za to płacić w piekle. No cóż, zgubna ta inteligencja. Za marne kilka lat życia w kłamstwie, skazywać się na wieczne potępienie.
Dotyczy to każdego z nas, piszącego o sprawach wiary!
Nie ma wyjątków, jest tylko Tak, lub Nie. Prawda, lub kłamstwo – wybór należy do nas.
Powszechnie wiadomo, że ludzi interesuje sensacja, przepowiednie, orędzia, wizjonerzy, czy opowieści o tym jakie straszne rzeczy dzieją się w dzisiejszym kościele. I o tym możesz mówić, ale masz dodawać, że nowa msza jest ważna, modernistyczni papieże, chociaż strasznych rzeczy się dopuszczali i dopuszczają, są jednak papieżami i to nawet świętymi, i tym podobne kłamstwa…
Papież czyli inaczej następca św. Piotra i przedstawiciel Boga na ziemi. Tak, to trzeba sobie dokładnie uświadomić. Jeżeli nazywasz papieżem człowieka, reprezentującego ściek wszystkich herezji, to za kogo ty uważasz i św. Piotra i Boga?
Borgoglio zachowuje się jak papuga, perfidnie powtarza wszystkie brednie protestantów, komunistów, globalistów i oczywiście pseudo ekologów. Taka propagandowa katarynka, nakręcą go, to mówi i mówi, w kółko to samo.
Ostatnio nakazał modlitwę „ za cierpiącą Ziemię” bo planeta „ma gorączkę” i zadał pytanie :
Czy słyszysz cierpienie ziemi?
Czy warto odpowiadać komuś, kto nie słyszy cierpienia milionów zabijanych dzieci nienarodzonych, rozrywanych szczypcami na kawałki?
Czy warto odpowiadać komuś, ko nie słyszy cierpienia milionów prześladowanych chrześcijan, a nawet brata się z oprawcami i twierdzi, że modlimy się do jednego boga?
Czy warto odpowiadać komuś, kto mówi ciągle o pomaganiu ubogim, a brata się z najbogatszymi, którzy w dużej mierze są odpowiedzialni za ubóstwo?
Czy warto odpowiadać notorycznemu kłamcy, który nie przeprosił za namawianie do szczepionek, które już teraz oficjalnie wiadomo, że przyniosły i przynoszą więcej ofiar, niż ta cała wymyślona pandemia? Wiadomo też, że małpią chorobą też już zaczął straszyć.
Nie, nie warto odpowiadać, bo z heretykiem i bluźniercą się nie dyskutuje, a nawet nie pozdrawia jak nakazuje św. Jan Apostoł.
Powtórzę kolejny raz: To nie jest zabawa !
To tak jeszcze raz dla przypomnienia – według większości wierzących Franciszek to następca Piotra, czyli przedstawiciel Boga na ziemi!
Myślę że samo myślenie w ten sposób jest bluźnierstwem. Ale ja jestem „gorszycielem” i będę się smażył w piekle jak twierdzą moderniści, zwolennicy miłosierdzia bez sprawiedliwości, wyznający że piekło jest puste. Jednak ja będę się w tym pustym piekle smażył. Modernizm, komunizm, czy globalizm maja jedną niezmienną zasadę – Kochają wszystkich, za wyjątkiem tych, którzy się z nimi nie zgadzają i mówią prawdę.
Wracając do tematu – To jest wojna o najwyższą stawkę; o nasze dusze i o nasze Zbawienie!
Trzecia świątynia czyli Kościół katolicki została zniszczona- to znaczy zewnętrzne objawy. W duszach tych co budują Kościół na skale swojej wiary, Kościół będzie trwał i Pan nasz Jezus Chrystus go nie opuści.
Na tych, którzy postanowili pisać o sprawach wiary ciąży wielką odpowiedzialność przed Bogiem . Nie warto liczyć na nawrócenie w ostatniej chwili przed śmiercią, ponieważ dusze które napędzane kłamstwami trafiły do piekła domagają się sprawiedliwości.
Judaszowe szubienice na skraju piekła czekają na wszystkich, którzy świadomie prowadzą ludzi na zgubę.
Wiadomo, że wszystko ostatecznie jest w rękach Boga, jednak czystym szaleństwem jest liczyć na miłosierdzie obrażając Boga i gubiąc Jego owieczki.
Wiadomo też, że każdy odpowiada sam za swoją duszę, ale też wiadomo że jest diametralna różnica, czy sam zakładasz sobie szubienicę na szyję i skaczesz w dół, czy kiedy ciągle powtarzasz: „skacz, nic ci nie będzie” , i pod twoim wpływem ktoś skacze.
Wielu też postępuje tak jak dr. Stanisław Krajski, który stwierdził w sprawie zamiany siostry Łucji z Fatimy że z dowodami się nie zapoznał, ale im nie wierzy.
W tym jednym zdaniu zawiera się całe zakłamanie i hipokryzja modernizmu. Podążanie za swoim ego, popularnością i pieniędzmi. Może jeszcze w niektórych przypadkach przy jednoczesnym wmawianiu sobie, że manipulując robi się coś dobrego.
Prawda czasem boli, ale ostatecznie goi wszystkie rany, zwłaszcza rany duszy.
Kłamstwo nie leczy – kłamstwo zabija czytającego i piszącego.
Pamiętajmy o tym!
Niech was Bóg prowadzi, w tych czasach powszechnego odstępstwa.
Arkadiusz Niewolski


Dodaj odpowiedź do Małgorzata Anuluj pisanie odpowiedzi