Sister Lucy Truth – śledztwo o którym nie można milczeć!


Publikujemy nasz artykuł, który ukazał się na nowej stronie dokumentującej śledztwo w sprawie fałszywej siostry Łucji – sisterlucytruth.com. Ze wstępem dr. Piotra Chojnowskiego – założyciela i dyrektora Sister Lucy Truth. Wersję w języku angielskim mozna przeczytać TUTAJ.

Wstęp dr Piotra Chojnowskiego, dyrektora Siostry Lucy Truth:

Rzadko kiedy w dzisiejszych czasach pokazuje się kryształowa czystość prawdy. W tym artykule pana Niewolskiego jesteśmy świadkami próby uwolnienia tamy krystalicznie czystej wody prawdy, prawdy, która ma wymiar duchowy, moralny, geopolityczny i naukowy. Jak wskazuje ten artykuł, prawda o oszustwie s. Łucji dos Santos z Fatimy ma wiele implikacji dla obecnej sytuacji Kościoła katolickiego. Podstawową implikacją jest to, że wierni muszą ponownie ocenić wiele z tego, co mogli myśleć o Kościele soborowym po Soborze Watykańskim II i tych, którzy przewodzili temu „kościołowi” My w Sister Lucy Truth nie możemy nie wskazać podobieństw między pojawieniem się Kościoła Nowego Porządku a pojawieniem się fałszywej Siostry Łucji z Fatimy. Kontrastują one z prawdziwym i tradycyjnym Kościołem katolickim i bardzo realną widzącą z Fatimy. To, na co zwraca uwagę Pan Niewolski, to fakt, że te paralele istnieją i że wierni nie mogą się bać rozważać roli Karola Wojtyły, Jana Pawła II, w obu tych żałosnych zamianach. To, że niektórzy wierni w Polsce stają wobec tej, być może, trudnej prawdy, jest faktem, który musi cieszyć wszystkich, którzy dążą do przywrócenia Prawdziwego Kościoła i osiągnięcia sprawiedliwości dla Prawdziwej Siostry Łucji.

Sister Lucy Truth – śledztwo o którym nie można milczeć!

Usunięcie prawdziwej siostry Łucji jest –  można tak powiedzieć – zbrodnią założycielską dzisiejszej synagogi szatana.  Nazywam ten fakt zbrodnią, a być może mordem założycielskim, chociaż nie wiemy co naprawdę się z s. Łucją stało, czy zmarła śmiercią naturalną, czy może po śmierci Piusa XII pomogli jej w tym moderniści – judasze, ponieważ była znaczącą przeszkodą w ich planach. Tak to prawda, nie wiemy nawet gdzie jest jej ciało, bo dusza jest już w niebie, ale bez względu na to czy została zabita, to sama perfidna zamiana pomogła doprowadzić tysiące, a nawet może miliony dusz do piekła. A to już jest zbrodnia, nawet gorsza od zabicia ciała.

Dlatego też śledztwo i badania przeprowadzane przez doktora Chojnowskiego nie jest zwykłą sprawą kryminalną. Jest badaniem  zbrodni holocaustu dusz.

Wszystkie badania i analizy przeprowadzone przez Sister Lucy Truth są nieocenionym wkładem w burzeniu murów kłamstwa otaczających Fatimę – tak znienawidzoną przez dzisiejszy fałszywy kościół (na pewno nie święty i nie katolicki). Stopień w jakim bezbożny świat opanował ludzkie umysły, nawet te nazywające się katolickimi, widać po sposobie ich postrzegania. Każdy myślący człowiek porównując dwa zdjęcia ( prawdziwej i fałszywej siostry Łucji) powinien natychmiast zwrócić uwagę, że występują conajmniej niepokojące, jeśli nie rażące różnice, które trzeba wyjaśnić. I wtedy naturalnym poinno być sięgnięcie do wyników profesjonalnie przeprowadzonego śledztwa. Zamiast tego tłumaczą sobie wszelkie wątpliwości, (a widać, że przynajmniej niektórzy je mają) naiwnymi życzeniowymi tezami, które śledztwo już obaliło. To jest czyste zaślepienie i ignorancja z którą spotykamy się również w Polsce publikując informacje o SLT i fałszywej s. Łucji.

Ludzie nie zdają sobie sprawy ze śmieszności swojego postępowania. Bezrefleksyjnie też wierzą „autorytetom” którym w wielu przypadkach brakuje rzetelności, albo po prostu jest im wygodnie milczeć.

Na blogu dr. Piotra Chojnowskiego, założyciela Sister Lucy Truth, pada pytanie: Czy Polacy nadal broniliby Jana Pawła II gdyby wiedzieli że to on zaczął promować fałszywą s. Łucję po tym jak nie widziano jej  publicznie od 1967 roku.

Owszem nadal by bronili bo postępują dokładnie wg tego samego schematu jak w przypadku konfrontacji z dwoma postaciami kobiet – s. Łucją i jej niezbyt udanym sobowtórem.  Dalej by krzyczeli „murem za Janem Pawłem II”, nie wykazując nawet odrobiny woli, aby zagłębić się w fakty, jak i nie zagłębiają się w podstawy jego nauk.

Odrzucany prawdę która jest bronią – bronią najsilniejszą przekazaną nam przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. Ta prawda jest mieczem, którym powinniśmy walczyć, ale jeżeli go odrzucamy, to wróg podnosi ten miecz i kieruje go przeciw nam.
Jeżeli odrzucaliśmy prawdę o JPII, to rzeczą naturalną jest, że wróg ją podniósł i wykorzystał do ataku.

Za granicą media nazywają Polaków narodem katolickim, co już dawno jest nieaktualne. Piszą o demonstracjach w obronie czci Wojtyły, ale to już dawno są tylko emocje w obronie nie wiadomo czego. Gdy na polskie kościoły kilka lat temu napadały hordy aborcjonistów w proteście przeciw ustawie zaostrzającej prawo aborcyjne, to chętnych do obrony nie było. Biskupi pochowali się w swoich twierdzach i milczeli, wierni nie protestowali tylko oburzali się po cichu.  A kościołów czynnie obronili kibice – a właściwie subkultury kibiców piłkarskich.

Można powiedzieć, że w Polsce, przynajmniej od 1950 roku gdy Episkopat Polski zdradził ostatnich żołnierzy walczących przeciwko komunizmowi, podpisując haniebny układ z komunistami, w którym nazywano tych żołnierzy bandytami i zezwalając tym samym katolikom na wydawanie swoich braci na śmierć – skończył się katolicki kraj. Ten fakt, starannie przemilczany jest ostatnim etapem upadku wiary. A Kard. Wyszyński który ten haniebny dokument podpisał w 2021 roku został ogłoszony przez Watykan błogosławionym.  Teraz wszystko opiera się na Stefanie Wyszyńskim – „Prymasie Tysiąclecia”, Karolu Wojtyle, Medjugorie, s. Faustynie itp. – a więc na modernistycznym ścieku herezji.

Postawę Polaków charakteryzuje dobrze postawa ich pseudo autorytetów takich jak dr. Stanisław Krajski, który z dowodami się nie zapoznał, ale je odrzuca. W Polsce dr. Krajski jest dobrze znany jako autor książek o masonerii, prowadzi też swoje kanały na YouTube. Ale jako tropiciel wszelkich działań masońskich, w polityce i w Kościele najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy, że jego postępowanie jest zgodne z celem masonerii – odrzuca prawdę dla kłamstwa będącego ich dziełem. To się właśnie nazywa mentalność masońska. Przekonanie że wszystko co robię jest dobre, bo jestem mądry i nikt nie jest w stanie przebić się z prawdą bo tej prawdy nie dopuszczę do głosu. Ignoracja, brak wiedzy, zastąpione jakimiś porywami serca – tyle że nakarmionego kłamstwami.

Podmiana siostry Łucji, jest jakby wstępem do podmiany całego Kościoła. Zmieniono Kościół katolicki, na kościół modernistyczny przepełniony fałszywym ekumenizmem i herezjami.
Dla uwiarygodnienia fałszu potrzebna była s. Łucja, która swoim autorytetem potwierdzi działania modernistycznych papieży. Zmiana którą widzimy w późniejszych wypowiedziach „siostry Łucji”, gdzie zaprzecza temu co mówiła wcześniej, jest kolejnym dowodem wielkiego kłamstwa. Ponieważ Bóg jest niezmienny nie jest możliwe, że raz mówi jedną rzecz a potem sobie zaprzecza.. Więc oczywiste jest, że to nie ta sama Łucja, jeśli wierzymy, że wszystko co mówiła wynikało z głębokiego przeżywania objawień fatimskich.

Jak bardzo ten dzisiejszy fałszywy kościół nienawidzi Fatimy można też było dostrzec podczas ceremonii beatifikacji dwójki widzących dzieci – Franciszka i Hiacynty. Czarne barwy są wiele znaczące.

Zrobiono z tej ceremoni symboliczny pogrzeb, jak im się wydaje, pamięci o Fatimie i przesłaniu Matki Bożej. Niewinna Hiacynta pragnąca cierpieć za innych, ukazana w czerni, czarny ołtarz, szystko jak z koszmaru sennego – tak widzą przesłanie Maryi moderniści.  Jest to bluźnierstwo, które mogło się wydarzyć tylko w dzisiejszej synagodze szatana.

Można wyróżnić dwie przemilczane zbrodnie przez świat i Watykan. Pierwsza to podstawienie fałszywej Łucji, druga to fakt, że chrześcijaństwo stało się najbardziej prześladowaną religią na świecie. Mordy, gwałty, ataki na miejsca kultu są na porządku dziennym, i podczas gdy krzywe spojrzenie na żyda czy wyznawcę islamu spotyka się z natychmiastowa reakcją – w przypadku osób, które choćby tylko używają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, wszyscy zamykają usta.

Jednak można powiedzieć że jest to atak na ciało,  a wiele gorszą w skutkach sprawą jest sprawa siostry Łucji. Ta akcja ma dużo większy zasięg niż tylko sama zamiana. Jest to zakrojone na dużo większą skalę. Namnożyło się wiele fałszywych objawień mówiących, że są kontynuacją Fatimy – samo takie stwierdzenie powinno wystarczyć do ich odrzucenia, ale ludzie pragną cudownych znaków i to im daje fałszywy kościół. Zamiast prawdy objawionej w Fatimie – złudy i kłamstwa np. z Medjugorie czy Trevignano Romano. Każdy pseudomistyk powołuje się na Fatimę, wielu mówi o niszczeniu Kościoła od wewnątrz, ale żaden nie mówi tego co istotne.

Sister Lucy Trutch bada sprawę s. Łucji biorąc pod uwagę wszystkie aspekty – począwszy od skrupulatnego śledztwa kryminalnego, poprzez naukowe badania twarzy, do analizy wypowiedzi obu kobiet. To jest też bardzo ważna sprawa, ponieważ np. mnie bardziej interesują wypowiedzi, które mogę przeanalizować pod kątem nauki katolickiej i to mi w zupełności wystarcza, ale są ludzie dla których moje podejście jest niewystarczające. Oni potrzebują dowodów przedstawionych przez specjalistów w dziedzinie kryminalstyki. SLT przedstawia również takie dowody.

Nic nie jest już ukryte, wszystko jest jawne. Biorąc pod uwagę, że przedstawiane są wciąż nowe dowody na tą zbrodnię i istnieją dalsze plany badań, to tylko ślepcy tego nie zauważą.

Problem polega jednak na tym, że ludzie nie chcą widzieć, ani słyszeć.  Jeżeli fakty zaprzeczają ich poglądom, to te fakty odrzucają. Poczucie wielkości człowieka, jego własne „ja” zaprowadziło go na szczyty ignorancji i kłamstwa, którego ojcem jest szatan. Upadek jest bardzo bolesny i prosto w jego objęcia, ale o tym nikt nie myśli, ponieważ większość wierzy w fałszywe miłosierdzie licząc, że wszystko zostanie im wybaczone i zapomniane, co jest oczywistym kłamstwem. Ślepi prowadzą ślepych. ” Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną” (Mt. 15:14)

Bóg jest prawdą i SLT ją ujawnia, pomagając ludziom ją dostrzec, więc każdy katolik powinien to dzieło wspierać, rozpowszechniać a nie milczeć, czy odrzucać fakty.

Na zakończenie chciałbym wrócić jeszcze do Karola Wojtyły. Nazywany jest on  „papieżem Fatimskim”, a z siostrą Łucją spotkał się tylko raz na dłuższą rozmowę, i to zresztą tylko pół godzinną. Sprawą oczywistą jest, że wiedział że jest ona tylko marionetką, a nie prawdziwą widzącą z Fatimy. I świadomie ją wykorzystał.  Druga sprawa to jest łączenie zamachu na jego życie z przepowiednią NMP. Sama myśl o tym, że Matka Boga mogłaby bronić kogoś, kto, pomijając wszelkie inne aspekty, nosił ten ohydny bluźnierczy krzyż jest szaleństwem. Moja osobista teoria jest taka, że chciano szybko zatuszować podobieństwo do sytuacji opisanej w Apokalipsie – o bestii śmiertelnie ranionej i uzdrowionej. Ale wielu nadal myśli, że ta bestia będzie miała rogi, kopyta i ogon, więc żyją beztrosko w oczekiwaniu na wroga. Wtedy zamierzają się zastanowić nad kłamstwami we własnym życiu. Tylko wtedy będzie już za późno.


Arkadiusz Niewolski


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

2 odpowiedzi na „Sister Lucy Truth – śledztwo o którym nie można milczeć!”

  1. Awatar Kamilbolt
    Kamilbolt

    Dzień dobry

    Na dobrą sprawę należałoby odrzucić absolutnie wszystkie orędzia i objawienia prywatne, także fatimę, a wrócić do jedynego źródła prawdy – Biblii.
    Mogłoby się tylko okazać – a istnieje takie ryzyko – że my katolicy musielibyśmy wtedy odrzucić całą mariologię i pobożność maryjną oraz wszystkie dewocjonalia z tym związane.
    Tym bardziej, że Biblia zwłaszcza w Apokalipsie św. Jana absolutnie nic nie mówi o triumfie niepokalanego serca Maryi, a wyłącznie o triumfie Jezusa.
    Zatem módlmy się o światło poznania prawdy, bo tego dziś najbardziej potrzebujemy.

    Polubienie

    1. Awatar Agnieszka

      Pan chyba zapomniał czym się różnimy od protestantów i wszelkiej maści „biblijnych chrześcijan”. Oprócz Biblii mamy jeszcze w Objawieniu Tradycję apostolską.

      O Tradycji katolickiej motywy elementarne. Nadrabiamy zaległości! – Ks. Jacek Bałemba

      Pismo św. i Tradycja źródłami wiary – Krótkie uzasadnienie

      Polubienie

Skomentuj

Create a website or blog at WordPress.com