ROZDZIAŁ IV
Najświętsza Dziewica a Jej niewolnica z miłości.
Oto uczynki miłosierdzia, jakie Najśw. Dziewica, najlepsza z matek, oddaje wiernym Swym sługom, co za przykładem Jakuba całkowicie Jej się ofiarowali:
1. Maria kocha wierne Swe sługi.
„Ja miłuję tych, którzy mię miłują” (Przypow. 8, 17.).
Kocha ich. bo:
- Jest ich rzeczywistą Matką; a każda matka kocha dziecko, owoc swego żywota.
- Kocha ich z wdzięczności, gdyż oni Ją prawdziwie kochają jako swą dobrą Matkę.
- Kocha ich. bo Bóg ich kocha jako Swych wybranych: „Jakuba umiłowałem a Ezawa miałem w nienawiści” (Rzym. 9, 13.).
- Kocha ich, bo oni ofiarowali się Jej całkowicie i są Jej cząstką i Jej dziedzictwem: „W Izraelu weźmij dziedzictwo ” (Ekklezjastyk 24)
- Kocha ich czule, czulej niż wszystkie matki razem. Złóż jeśli możesz, wszystką miłość naturalną. jaką matki całego świata miłują swe dzieci, w sercu jednej Matki dla jednego dziecka: jeśli prawdą jest, że matka ta kochałaby niezrównanie dziecko swoje, to niemniej prawdą, jest, że Maria czulej kocha Swe dzieci, niż owa matka kochałaby jedynaka swego.
Kocha Ona nie tylko tkliwie, lecz i skutecznie. Miłość Jej dla nich jest bardziej czynna i skuteczna niż miłość Rebeki do Jakuba. Oto co czyni ta dobra Matka, której Rebeka jest tylko wyobrażeniem, by uzyskać dla swych dzieci błogosławienstwo Ojca Niebieskiego:
1. Upatruje, podobnie jak Rebeka, stosownej chwili, by im czynić dobrze, by ich uczynić wielkimi i bogatymi. Widząc jasno w Bogu wszelkie dobro i zło, wszelakie szczęście i nieszczęście, błogosławieństwo i przekleństwo Boga, układa przezornie wszystko tak, by sługi Swe uchronić przed wszelakiego rodzaju złem, a obdarzać ich wszelkim dobrem.
2. Udziela im dobrych rad jak Rebeka Jakubowi:: „Synu mój, przestań na radzie mojej” (Ks. Rodź. 27, 8.).
Między innymi poddaje im myśl, by Jej przynieśli i ofiarowali dwa koźlątka, tzn. duszę i ciało, i przyrządzą z nich miłą Bogu ucztę; zachęca ich, by robili wszystko, czego Jezus, Syn Jej, słowem i przykładem nauczał.
Jeśli rad tych sama im nie udziela, to czyni to przez aniołów, którzy nie znają większego zaszczytu i szczęścia nad to, by na Jej rozkaz zstąpić na ziemię i dopomóc wiernym Jej sługom.
3. A kiedy Jej poświęcili ciało, duszę oraz wszystko, co do nich należy, cóż wtedy robi ta dobra Matka? — To, co uczyniła ongiś Rebeka z dwoma koźlętami, które jej przyniósł Jakub: a) zabija w nich życie starego Adama; b) odziera ich ze skóry, fj. z ich naturalnych skłonności, z miłości własnej, z samowoli i z wielkiego przywiązania do stworzenia; c) oczyszcza ich z plam nieczystości i grzechów; d) przyrządza ich wedle upodobania Bożego i ku najwyższej Jego chwale. A ponieważ Ona jedna zna doskonale upodobania Boże i najwyższą chwałę Przedwiecznego, dlatego zdolna jest przygotować najdoskonalej nasze ciało i duszę do owego najwznioślejszego upodobania, do owej chwały nieskończenie ukrytej.
4. Dobra ta Matka, otrzymawszy doskonałą ofiarę, którą przez to nabożeństwo składamy Jej z siebie samych, z naszych zasług i zadośćuczynień, bierze nas w Swe posiadanie i czyni nas godnymi oblicza Ojca Niebieskiego: a) Przyodziewa nas w szaty czyste, nowe, kosztowne i wonne starszego Ezawa, tzn. Jezusa Chrystusa, Syna Swego, które przechowuje w Swym domu, tzn., nad którymi ma. władzę, będąc skarbniczką i powszechna szafarką zasług i cnót Swe go Syna Jezusa Chrystusa, i które daje komu chce. b) Owija szyję i ręce Swych sług skórami zabitych i odartych koźląt, tzn. przyozdabia ich zasługami i bogactwem uczynków, które sami spełnili; niszczy i usuwa wszystko. co w nich nieczystego i niedoskonałego. nie rozpraszając nic z dóbr, jakie w nich łaska zdziałała; raczej zachowuje je i powiększa, by nimi przyozdobić i wzmocnić szyję i ręce Swych dzieci, tzn. by ich wzmocnić do niesienia jarzma Pańskiego, które się nosi na karku oraz do spełniania wielkich rzeczy na chwałę Bożą i ku zbawieniu biednych współbraci, c) Nada je Ona nową woń i nowy urok tym szatom i ozdobom, udzielając im własnych Swych szat, tj. Swych zasług i cnót, które umierając przekazała im w Swym testamencie. Wszyscy zatem wierni Jej słudzy i niewolnicy podwójne mają szaty, mianowicie szaty Jej Syna i własne: „Wszyscy domownicy jej mają po dwu sukniach” (Przypow. 31, 21.). I dlatego nie potrzebują obawiać się zimna Jezusa Chrystusa, który biały jest jak śnieg i którego odrzuceni nieodziani, pozbawieni zasług Jezusa Chrystusa i Najśw. Dziewicy, nie będą mogli znieść.
5. Wreszcie sprawia Ona, że wierni Jej słudzy otrzymują błogosławieństwo Ojca Niebieskiego, chociaż jako dzieci młodsze i przybrane nie powinni go otrzymać. Odziani szatami zupełnie nowymi, bardzo kosztownymi i nader pięknej woni, z ciałem i duszą doskonale przysposobioną, zbliżają się z ufnością do Ojca Swego niebieskiego. Słyszy On i rozróżnia ich głos, głos grzesznika; wszakże dotyka ich rak pokrytych skórą, czuje piękną, woń ich odzienia, spożywa z radością to co Maria, ich Matka, przygotowała, a rozpoznając w nich zasługi i piękną woń Swego Syna i Jego Najśw. Matki:
1. Daje im podwójne błogosławieństwo rosy niebieskiej (Ks. Rodz. 27, 28,), tzn. łaski Boskiej, będącej nasieniem chwały: „Błogosławił was wszelakim błgosławieństwem duchownym w Chrystusie Jezusie” (Efez. 1, 3.), — oraz błogosławieństwo żyznej ziemi (Ks, Rodz. 27, 28.), tzn., że dobry ten Ojciec daje im chleb powszedni i dostateczną obfitość dóbr tego świata.
2. Czyni ich panami reszty braci, tzn. odrzuconych. Choć to panowanie nie okazuje się zawsze na tym przemijającym świecie (1 Kor. 7, 31.), gdzie często panują odrzuceni, .bezbożni mówić będę zuchwale i bezwstydnie, i przechwalać się będą” (Ps. 93, 4 i 3.). „Widziałem bezbożnika hardego i wyniosłego” (Ps. 36, 35.), — to jednak jest ono prawdziwe i okaże się jawnie na tamtym świecie, gdzie sprawiedliwi, jak mówi Duch Sw.. panować będę nad ludem” (Mądr. 3, 8.).
3. Majestat Boży błogosławi im nie tylko w ich osobach i dobrach, lecz nadto błogosławi wszystkich, którzy im błogosławić będą, i złorzeczy wszystkim, którzy im złorzerzeczyć i prześladować ich będą.
2. Maria żywi wierne Swe sługi.
Drugim czynem miłosierdzia, jaki Najśw. Dziewica spełniła wobec swych wiernych sług, polega na tym, że zaopatruje ich we wszystko, co dotyczy ciała i duszy. Daje im podwójne ubranie, jakeśmy dopiero co widzieli. Daje im najwyszukańsze potrawy ze stołu Bożego; daje im chleb życia, który Ona przy sposobiła. Drogie dzieci, mówi im słowami Mędrca Pańskiego, nasyćcie się mymi owocami, tzn. Jezusem, owocem żywota, który dla was wydałam na świat. Chodźcie, powtarza im, spożywajcie mój chleb, którym jest Jezus, i pijcie wino Jego miłości, które zmieszałam z mlekiem piersi moich (Porówn. Przypow. 9, 5 i Pieśń nad pieśniami 5, 1.). Jako skarbniczka i szafarka łask Najwyższego zużywa Ona znaczną a najlepszą ich część, by nią żywić i utrzymywać dzieci i sługi Swoje. Utyją oni na chlebie żywym, będą odurzeni winem, które rodzi dziewice (Zach. 9, 17.). Z łatwością; znoszą oni jarzmo Chrystusa i nie odczuwają jego ciężaru, skutkiem oleju pobożności, którym Maria czyni je lekkim.
3. Maria prowadzi wierne Swe sługi.
Trzecie dobrodziejstwo, jakie Maria Dziewica wyświadcza wiernym sługom Swoim, polega na tym, że prowadzi ich i kieruje nimi wedle woli Syna Swego. Rebeka prowadziła małego Jakuba i dawała mu od czasu do czasu dobre rady, by ściągnąć nań błogosławieństwo ojca i ochronić go przed zazdrością i prześladowaniem brata Ezawa.
Maria, która jest gwiazdą morza, prowadzi wszystkie wierne Swe sługi do pewnej przystani, wskazuje im drogę życia wiecznego, każe im unikać niebezpiecznych kroków, prowadzi ich za rękę ścieżkami sprawiedliwości, podtrzymuje ich, by nie upadli, podnosi ich, gdy upadli, gani ich jako miłosierna Matka, gdy błądzą, a nieraz karze ich nawet z miłością. Czy może zabłąkać się w drodze do wieczności dziecko posłuszne Marii, swej żywicielce i światłej kierowniczce? „Idąc Jej śladami, mówi św. Bernard, nie zbłądzicie nigdy. Nie obawiajcie się, by prawdziwe dziecko Marii, oszukane przez złego ducha, popadło w formalną herezję. Jeśli Maria cię trzyma, nie upadniesz” (Hom. 2. super Missus est, n. 17.).
4. Maria broni i osłania wierne Swe sługi.
Czwartą przysługą, jaką, Maria oddaje Swym dzieciom i wiernym sługom jest, że ich broni i osłania przed nieprzyjaciółmi. Przez Swe starania i czujność osłoniła Rebeka Jakuba od wszelkich niebezpieczeństw, w jakich się znajdował, a w szczególności od śmierci, którą, brat Ezaw byłby mu na pewno zgotował z nienawiści i zazdrości, jak niegdyś Kain bratu swemu Ablowi. Maria, dobra matka wybranych, ukrywa ich pod opiekuńczymi Swymi skrzydłami, jak kokosz pisklęta. „Rozmawia z nimi, zniża się do nich, ulega ich słabościom. By ich uchronić przed jastrzębiem i sępem, osłania ich, towarzyszy im „ogromna, jako wojska uszykowane porządnie” (Pieśń nad pieśniami 6, 3.). Czyżby człowiek otoczony stutysięczną armią obawiał się, swych nieprzyjaciół? A wierny sługa Marii otoczony Jej potęgą i opieką królewską mniej jeszcze potrzebuje się obawiać.
Dobra ta Matka i można Pani niebios wysłałaby raczej zastępy aniołów na pomoc słudze Swemu, niżby kiedykolwiek zdarzyć się miało, by wierny sługa, co Jej się powierzył, uległ złości, liczbie i silę swych nieprzyjaciół.
5, Maria wstawia się za wiernymi Swymi sługami.
Piąte wreszcie i największe dobro, jakiego miła Maria udziela Swym wiernym sługom, polega na tym, że wstawia się za nimi u Swego Syna,, jednając Go Swymi prośbami, łączy ich z Nim bardzo ścisłym węzłem i utrzymuje ich w tym zjednoczeniu.
Rebeka kazała się zbliżyć Jakubowi do łoża ojca; ten zaś dotknął go, uścisnął i ucałował go nawet z radością, a odczuwając z wielkim zadowoleniem miłą woń szat, zawołał: „Oto zapach syna mego, jako zapach pola pełnego, któremu błogosławi Pan (Ks. Rodź. 27, 27.). To pełne pole, którego woń oczarowała serce Ojca, to nic innego, jak woń cnót i zasług Marii, tego pola pełnego łaski, na którym Bóg Ojciec zasiał ziarno pszeniczne wybranych Jedynego Swego Syna.
Jakżeż miłe spogląda Jezus Ojciec przyszłego wieku (Izaj, 9, 6.), na wierne Swe dzieci, tchnące wonią Marii! Jak szybko i jak ściśle łączy się z nimi! Maria zaś obsypawszy je łaskami i uzyskawszy dla nich błogosławieństwo Ojca niebieskiego i połączenie z Jezusem Chrystusem, zachowuje je w Jezusie Chrystusie i Jezusa Chrystusa w nich, chroni je i zawsze czuwa nad nimi z obawy by nie stracili łaski Bożej i nie wpadły w sidła nieprzyjaciół: „Zatrzymuje Ona świętych w ich pełności” i uzyskuje im łaskę wytrwania do końca.
Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.XVII – Postępowanie wybranych wobec Maryi
Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort – O DOSKONAŁYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY. Księgarnia św. Wojciecha. Poznań. 1947.


Skomentuj