Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.XVIII – Postępowanie Maryi wobec Jej niewolników


 

ROZDZIAŁ IV
Najświętsza Dziewica a Jej niewolnica z miłości.

Oto uczynki miłosierdzia, ja­kie Najśw. Dziewica, najlepsza z matek, oddaje wiernym Swym sługom, co za przykładem Jaku­ba całkowicie Jej się ofiarowali:

 

1. Maria kocha wierne Swe sługi.

„Ja miłuję tych, którzy mię miłują” (Przypow. 8, 17.).

Kocha ich. bo:

  1. Jest ich rzeczywistą Matką; a każda matka kocha dziecko, owoc swego żywota.
  2. Kocha ich z wdzięczności, gdyż oni Ją prawdziwie kochają jako swą dobrą Matkę.
  3. Kocha ich. bo Bóg ich ko­cha jako Swych wybranych: „Jakuba umiłowałem a Ezawa miałem w nienawiści” (Rzym. 9, 13.).
  4. Kocha ich, bo oni ofiarowa­li się Jej całkowicie i są Jej cząstką i Jej dziedzictwem: „W Izraelu weźmij dziedzictwo ” (Ekklezjastyk 24)
  5. Kocha ich czule, czulej niż wszystkie matki razem. Złóż je­śli możesz, wszystką miłość na­turalną. jaką matki całego świa­ta miłują swe dzieci, w sercu je­dnej Matki dla jednego dziecka: jeśli prawdą jest, że matka ta kochałaby niezrównanie dziecko swoje, to niemniej prawdą, jest, że Maria czulej kocha Swe dzie­ci, niż owa matka kochałaby je­dynaka swego.

 

Kocha Ona nie tylko tkliwie, lecz i skutecznie. Miłość Jej dla nich jest bardziej czynna i sku­teczna niż miłość Rebeki do Ja­kuba. Oto co czyni ta dobra Matka, której Rebeka jest tyl­ko wyobrażeniem, by uzyskać dla swych dzieci błogosławienstwo Ojca Niebieskiego:

1. Upatruje, podobnie jak Re­beka, stosownej chwili, by im czynić dobrze, by ich uczynić wielkimi i bogatymi. Widząc ja­sno w Bogu wszelkie dobro i zło, wszelakie szczęście i nieszczęście, błogosławieństwo i prze­kleństwo Boga, układa przezor­nie wszystko tak, by sługi Swe uchronić przed wszelakiego rodzaju złem, a obdarzać ich wszelkim dobrem.

2. Udziela im dobrych rad jak Rebeka Jakubowi:: „Synu mój, przestań na radzie mojej” (Ks. Rodź. 27, 8.).
Między innymi poddaje im myśl, by Jej przynieśli i ofiarowali dwa koźlątka, tzn. duszę i cia­ło, i przyrządzą z nich miłą Bo­gu ucztę; zachęca ich, by robili wszystko, czego Jezus, Syn Jej, słowem i przykładem nauczał.
Jeśli rad tych sama im nie udzie­la, to czyni to przez aniołów, którzy nie znają większego za­szczytu i szczęścia nad to, by na Jej rozkaz zstąpić na ziemię i dopomóc wiernym Jej sługom.

3. A kiedy Jej poświęcili cia­ło, duszę oraz wszystko, co do nich należy, cóż wtedy robi ta dobra Matka? — To, co uczyniła ongiś Rebeka z dwoma koźlęta­mi, które jej przyniósł Jakub: a) zabija w nich życie starego Adama; b) odziera ich ze skóry, fj. z ich naturalnych skłonności, z miłości własnej, z samowoli i z wielkiego przywiązania do stwo­rzenia; c) oczyszcza ich z plam nieczystości i grzechów; d) przy­rządza ich wedle upodobania Bożego i ku najwyższej Jego chwale. A ponieważ Ona jedna zna doskonale upodobania Boże i najwyższą chwałę Przedwiecz­nego, dlatego zdolna jest przy­gotować najdoskonalej nasze ciało i duszę do owego najwznio­ślejszego upodobania, do owej chwały nieskończenie ukrytej.

4. Dobra ta Matka, otrzymaw­szy doskonałą ofiarę, którą przez to nabożeństwo składamy Jej z siebie samych, z naszych za­sług i zadośćuczynień, bierze nas w Swe posiadanie i czyni nas godnymi oblicza Ojca Nie­bieskiego: a) Przyodziewa nas w szaty czyste, nowe, kosztowne i wonne starszego Ezawa, tzn. Jezusa Chrystusa, Syna Swego, które przechowuje w Swym do­mu, tzn., nad którymi ma. wła­dzę, będąc skarbniczką i powsze­chna szafarką zasług i cnót Swe­ go Syna Jezusa Chrystusa, i któ­re daje komu chce. b) Owija szyję i ręce Swych sług skórami zabitych i odartych koźląt, tzn. przyozdabia ich zasługami i bo­gactwem uczynków, które sami spełnili; niszczy i usuwa wszyst­ko. co w nich nieczystego i nie­doskonałego. nie rozpraszając nic z dóbr, jakie w nich łaska zdziałała; raczej zachowuje je i powiększa, by nimi przyozdo­bić i wzmocnić szyję i ręce Swych dzieci, tzn. by ich wzmo­cnić do niesienia jarzma Pań­skiego, które się nosi na karku oraz do spełniania wielkich rze­czy na chwałę Bożą i ku zba­wieniu biednych współbraci, c) Nada je Ona nową woń i nowy urok tym szatom i ozdobom, udzielając im własnych Swych szat, tj. Swych zasług i cnót, któ­re umierając przekazała im w Swym testamencie. Wszyscy za­tem wierni Jej słudzy i niewolnicy podwójne mają szaty, mia­nowicie szaty Jej Syna i własne: „Wszyscy domownicy jej mają po dwu sukniach” (Przypow. 31, 21.). I dlatego nie potrzebują obawiać się zim­na Jezusa Chrystusa, który biały jest jak śnieg i którego odrzuceni nieodziani, pozbawie­ni zasług Jezusa Chrystusa i Najśw. Dziewicy, nie będą mo­gli znieść.

5. Wreszcie sprawia Ona, że wierni Jej słudzy otrzymują błogosławieństwo Ojca Niebies­kiego, chociaż jako dzieci młod­sze i przybrane nie powinni go otrzymać. Odziani szatami zu­pełnie nowymi, bardzo kosztow­nymi i nader pięknej woni, z ciałem i duszą doskonale przysposobioną, zbliżają się z ufnością do Ojca Swego niebieskie­go. Słyszy On i rozróżnia ich głos, głos grzesznika; wszakże dotyka ich rak pokrytych skórą, czuje piękną, woń ich odzienia, spożywa z radością to co Maria, ich Matka, przygotowała, a rozpoznając w nich zasługi i pięk­ną woń Swego Syna i Jego Najśw. Matki:
1. Daje im pod­wójne błogosławieństwo rosy niebieskiej (Ks. Rodz. 27, 28,), tzn. łaski Boskiej, będącej nasieniem chwały: „Bło­gosławił was wszelakim błgosławieństwem duchownym w Chry­stusie Jezusie” (Efez. 1, 3.), — oraz błogo­sławieństwo żyznej ziemi (Ks, Rodz. 27, 28.), tzn., że dobry ten Ojciec daje im chleb powszedni i dostateczną obfitość dóbr tego świata.
2. Czyni ich panami reszty braci, tzn. odrzuconych. Choć to panowanie nie okazuje się zawsze na tym przemijającym świecie (1 Kor. 7, 31.), gdzie często panują odrzuceni, .bezbożni mówić będę zuchwale i bezwstydnie, i przechwalać się będą” (Ps. 93, 4 i 3.). „Widziałem bezbożnika hardego i wyniosłego” (Ps. 36, 35.), — to jednak jest ono prawdziwe i okaże się jawnie na tamtym świecie, gdzie sprawiedliwi, jak mówi Duch Sw.. panować będę nad ludem” (Mądr. 3, 8.).
3. Majestat Boży błogosławi im nie tylko w ich osobach i dobrach, lecz nadto błogosławi wszystkich, którzy im błogosławić będą, i złorzeczy wszystkim, którzy im złorzerzeczyć i prześladować ich będą.

 

 

2. Maria żywi wierne Swe sługi.

Drugim czynem miłosierdzia, jaki Najśw. Dziewica spełniła wobec swych wiernych sług, po­lega na tym, że zaopatruje ich we wszystko, co dotyczy ciała i duszy. Daje im podwójne ubranie, jakeśmy dopiero co wi­dzieli. Daje im najwyszukańsze potrawy ze stołu Bożego; daje im chleb życia, który Ona przy­ sposobiła. Drogie dzieci, mówi im słowami Mędrca Pańskiego, nasyćcie się mymi owocami, tzn. Jezusem, owocem żywota, który dla was wydałam na świat. Chodźcie, powtarza im, spoży­wajcie mój chleb, którym jest Jezus, i pijcie wino Jego miło­ści, które zmieszałam z mlekiem piersi moich (Porówn. Przypow. 9, 5 i Pieśń nad pieśniami 5, 1.). Jako skarbnicz­ka i szafarka łask Najwyższego zużywa Ona znaczną a najlepszą ich część, by nią żywić i utrzy­mywać dzieci i sługi Swoje. Utyją oni na chlebie żywym, będą odurzeni winem, które rodzi dziewice (Zach. 9, 17.). Z łatwością; znoszą oni jarzmo Chrystusa i nie od­czuwają jego ciężaru, skutkiem oleju pobożności, którym Maria czyni je lekkim.

 

3. Maria prowadzi wierne Swe sługi.

Trzecie dobrodziejstwo, jakie Maria Dziewica wyświadcza wiernym sługom Swoim, polega na tym, że prowadzi ich i kie­ruje nimi wedle woli Syna Swe­go. Rebeka prowadziła małego Jakuba i dawała mu od czasu do czasu dobre rady, by ściąg­nąć nań błogosławieństwo ojca i ochronić go przed zazdrością i prześladowaniem brata Ezawa.
Maria, która jest gwiazdą morza, prowadzi wszystkie wierne Swe sługi do pewnej przystani, wskazuje im drogę życia wiecznego, każe im unikać niebezpiecznych kroków, prowadzi ich za rękę ścieżkami sprawiedliwości, pod­trzymuje ich, by nie upadli, po­dnosi ich, gdy upadli, gani ich jako miłosierna Matka, gdy błą­dzą, a nieraz karze ich nawet z miłością. Czy może zabłąkać się w drodze do wieczności dziecko posłuszne Marii, swej żywicielce i światłej kierowniczce? „Idąc Jej śladami, mówi św. Bernard, nie zbłądzicie nigdy. Nie oba­wiajcie się, by prawdziwe dzie­cko Marii, oszukane przez złego ducha, popadło w formalną he­rezję. Jeśli Maria cię trzyma, nie upadniesz” (Hom. 2. super Missus est, n. 17.).

 

4. Maria broni i osłania wierne Swe sługi.

Czwartą przysługą, jaką, Maria oddaje Swym dzieciom i wiernym sługom jest, że ich broni i osłania przed nieprzyjaciółmi. Przez Swe starania i czujność osłoniła Rebeka Jakuba od wszelkich niebezpieczeństw, w ja­kich się znajdował, a w szczególności od śmierci, którą, brat Ezaw byłby mu na pewno zgoto­wał z nienawiści i zazdrości, jak niegdyś Kain bratu swemu Ab­lowi. Maria, dobra matka wy­branych, ukrywa ich pod opie­kuńczymi Swymi skrzydłami, jak kokosz pisklęta. „Rozmawia z nimi, zniża się do nich, ulega ich słabościom. By ich uchronić przed jastrzębiem i sępem, osła­nia ich, towarzyszy im „ogrom­na, jako wojska uszykowane po­rządnie” (Pieśń nad pieśniami 6, 3.). Czyżby człowiek oto­czony stutysięczną armią obawiał się, swych nieprzyjaciół? A wierny sługa Marii otoczony Jej potęgą i opieką królewską mniej jeszcze potrzebuje się obawiać.
Dobra ta Matka i można Pani niebios wysłałaby raczej zastę­py aniołów na pomoc słudze Swemu, niżby kiedykolwiek zda­rzyć się miało, by wierny sługa, co Jej się powierzył, uległ złości, liczbie i silę swych nieprzyja­ciół.

 

5, Maria wstawia się za wiernymi Swymi sługami.

Piąte wreszcie i największe dobro, jakiego miła Maria udzie­la Swym wiernym sługom, pole­ga na tym, że wstawia się za ni­mi u Swego Syna,, jednając Go Swymi prośbami, łączy ich z Nim bardzo ścisłym węzłem i utrzymuje ich w tym zjednoczeniu.

Rebeka kazała się zbliżyć Ja­kubowi do łoża ojca; ten zaś do­tknął go, uścisnął i ucałował go nawet z radością, a odczuwając z wielkim zadowoleniem miłą woń szat, zawołał: „Oto zapach syna mego, jako zapach pola peł­nego, któremu błogosławi Pan (Ks. Rodź. 27, 27.). To pełne pole, którego woń ocza­rowała serce Ojca, to nic innego, jak woń cnót i zasług Marii, te­go pola pełnego łaski, na którym Bóg Ojciec zasiał ziarno pszeni­czne wybranych Jedynego Swe­go Syna.

Jakżeż miłe spogląda Jezus Oj­ciec przyszłego wieku (Izaj, 9, 6.), na wier­ne Swe dzieci, tchnące wonią Marii! Jak szybko i jak ściśle łączy się z nimi! Maria zaś obsypawszy je łaskami i uzyskawszy dla nich błogosławieństwo Ojca niebieskiego i połączenie z Jezu­sem Chrystusem, zachowuje je w Jezusie Chrystusie i Jezusa Chrystusa w nich, chroni je i za­wsze czuwa nad nimi z obawy by nie stracili łaski Bożej i nie wpadły w sidła nieprzyjaciół: „Zatrzymuje Ona świętych w ich pełności” i uzyskuje im ła­skę wytrwania do końca.

 

Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.XVII – Postępowanie wybranych wobec Maryi


Św. Ludwik Maria Grignon de Montfort – O DOSKONAŁYM NABOŻEŃSTWIE DO NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY. Księgarnia św. Wojciecha. Poznań. 1947.


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Jedna odpowiedź do „Traktat o doskonałym nabożeństwie do NMP – Cz.XVIII – Postępowanie Maryi wobec Jej niewolników”

  1. Awatar Zbyszek Chrząszcz
    Zbyszek Chrząszcz

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Zbyszek Chrząszcz Anuluj pisanie odpowiedzi