XIV
Po modlitwie powinny nastąpić dwa przyrzeczenia czyli postanowienia:
1. że modlitwa twoja trwać będzie przez cały dzień i że ją stosować będziesz do okoliczności:
2. że będziesz szczególniej unikał grzechu, z którego się najczęściej spowiadasz.
Wszyscy wiedzą, że aby medytacya była pożyteczną, powinna się zakończyć postanowieniem. Twoje postanowienie niech zawsze będzie podwójne.
Naprzód uczyń jedno postanowienie ogólne: że przez cały dzień dążyć będziesz do twego podwójnego celu; możesz to uczynić w tych słowach: Dziś będę się starał o moje zbawienie i o miłość Bożą!
Powiesz, że to postanowienie z medytacyi, jest zbyt ogólne, nieoznaczone. Odpowiadam, że przeciwnie, że bardzo silnie na duszę wpływa takie codzienne przypominanie tobie swego głównego celu, że Święci codziennie wzbudzali w sobie pamięć o zbawieniu i o miłości Bożej, że łączyć to można z postanowieniem więcej szczegółowem, że i wyższe postanowienie można wyrazić w sposób praktyczniejszy i dokładniejszy.
Oto w jaki sposób możesz uczynić szczegółowe postanowienie.
Przyrzeknij Panu Bogu. że medytacya twoja trwać będzie przez cały dzień i że ją stosować będziesz do okoliczności. To jest krótkie i praktyczne ; idzie tu o to, żeby przerobić w ciągu dnia to, co się czyniło rano. Jest to zarazem ogólne i gruntowne, bo w modlitwie zawiera, się wszystko, co się odnosi do zbawienia i do miłości Bożej.
Modlitwa myślna powinna trwać przez cały dzień.
Wyjaśnijmy to. Trzeba w ciągu dnia powtarzać jedną lub drugą cześć medytacyi; przywieść sobie na przykład na pamięć myśl o śmierci, albo wzbudzać niektóre akty, jako to: pokory, ufności, albo odmawiać niektóre modlitwy.
Trzeba nadto stosować rozmyślanie do okoliczności. To ma wtedy miejsce, kiedy w trudności, jaka się przedstawia, uciekamy się do środków nadnaturalnych, jakie się zawierają w medytacyi.
Jeżeli na przykład zdarzy się jaka przeciwność, uczyń akt zgadzania się z Wolą Bożą; jeżeli przyjdzie jaka pokusa, ucieka się do modlitwy; jeżeli trzeba spełnić jaki trudny obowiązek, wzbudź akt miłości Bożej.
Do tego ćwiczenia nastręczają się dwie uwagi. Pierwsza: Każdy powinien w tyrn stosować się do swoich potrzeb i do swego usposobienia, i wybierać z rnedytacyi to, co dla niego jest najodpowiedniejsze.
Druga uwaga: każdy powinien mieć wzgląd na swoje siły. Oczywistą jest rzeczą, że dusza poczynająca na drodze doskonałości, nie może w tym stopniu w ciągu dnia, stosować swoją medytacyą, jak inna w tej rzeczy daleko doskonalsza.
Niech każdy rozważy, co może uczynić i niech tyle przedsięweźmie, ile mu potrzeba do ciągłego postępu, bez przeciążenia
Do tego ogólnego postanowienia trzeba, połączyć drugie bardziej szczegółowe: że wystrzegać się będziemy grzechu, który najczęściej popełniamy.
Tak jest, przyrzeknijmy unikać grzechu, a nie walczyć z główną wadą, jest to prawdziwsze i doskonalsze. Nie ma się przez to rozumieć, że walczyć nie potrzeba z główną wadą charakteru, ale ta wada jest często mniej niebezpieczną, niż co innego dla naszego zbawienia i dla miłości Bożej.
Nie tak się ma rzecz z grzechem, w który najczęściej wpadamy. Ten jest za ciętym nieprzyjacielem wytrwania w dobrem i miłości Bożej, trzeba z nim ustawicznie walczyć jako z największą ze wszystkich przeszkód. Zresztą ten grzech najczęściej ma związek z główną wadą.
Bądźmy przekonani, że jeżeli usiłować będziemy unikać grzechów, które najczęściej popełniamy, to i wada główna, chociaż się nie da zupełnie zwalczyć, znacznie się jednak zmniejszy.
Nieustanne powracanie do Boga. Przez prawdziwą pokutę i prawdziwą modlitwę. Przez kapłana Zgrom. Redemptorystów. (Tłumaczenie z francuskiego). Przemyśl. 1893. Nakładem OO. Redemptorystów w Mościskach


Skomentuj