W mroku zanurzeni
Idą bezwolni ślepi
Bezimienni zamaskowani
Pionki na szachownicy
Więźniowie obozów
Z numerami nie na rękach
Lecz w umysłach wypalonymi
Cierniową koronę precz odrzucili
Ciebie Panie zapomnieli
Świat jadem kolczastym ich zabija
A oni oddają mu swoje dzieci
W ich żyłach płynie zagłada
Śmierć na życzenie
Ciała bo dusza już dawno martwa
Szukam w ich oczach miłości
Znajduję pustkę która przytłacza
Usmiech maskami zakryli
Serca pożądają dóbr tego świata
Nie ma tam miejsca
Na rodzinę na dzieci czy brata
Ludzie bez twarzy
Bezosobowe jagnięta
Myślą o miłości bez granic
Żyjąc zamknięci w medialnej otchłani
Więźniami będąc klucze do celi głęboko zakopali
Świt mrok rozgoni w końcu
Kto ocaleje z tego pogromu?
Tylko ci co oddają wszystko Bogu
_________________________________________________________________________________________________
Arkadiusz Niewolski
Skomentuj