DZIEŃ OSIEMNASTY
Słowa Jezusa wyrzeczone do św. Małgorzaty-Maryi.
Trzecia tajemnica obietnic Jezusa.
Z dobrego skarbu serca swego wynosi dobro.
(Łuk. VI, 45).
Nic bardziej nie dowodzi niezmiernego pragnienia naszego Zbawcy Jezusa Chrystusa, być przez ludzi umiłowanym, jak wspaniałe obietnice, które poczynił wiernej oblubienicy swojej, św. Małgorzacie- Maryi i liczne wielkie łaski, któremi ją za każdym razem obsypywał, kiedy poddana Jego rozkazom i powolna na głos Jego, czyniła cokolwiek ku czci tego Najświętszego Serca.
„Mówię to z przekonania — pisze ona — że gdyby wiedziano, jak przyjemnem jest to nabożeństwo Jezusowi Chrystusowi, nie byłoby ani jednego chrześcijanina, jakakolwiek byłaby jego miłość ku temu słodkiemu Odkupicielowi, któryby się doń nie garnął, Zbawiciel zachowuje niepojęte skarby dla tych, którzy usiłują rozpowszechnić to nabożeństwo. Zbawiciel pokazał mi, że imiona tych wszystkich zapisane są w Jego Sercu, dla ich wielkiego pragnienia, poznania, uczczenia i umiłowania Go. Skarby łask i błogosławieństw, które Serce Jezusa zawiera, są niewyczerpane. Nie znam dla życia duchownego skuteczniejszego nabożeństwa, któreby mogło duszę w tak krótkim czasie do najwyższego stopnia doskonałości podnieść, jak uczczenie Najświętszego Serca Jezusa… Ach! jakże to będzie słodko umierać temu, kto zawsze to nabożeństwo odprawiał! “
Lecz poznajmy już te łaski, które Zbawiciel do czci Najsłodszego Serca swego przywiązał.
I.
Przez pokorę Święta odnosi do kogoś innego słowa z którymi Pan nasz Jezus Chrystus do niej się zwracał. „Często — mówi ona, obiecywał Zbawiciel, że ci wszyscy, którzy się Sercu Jego ofiarują, nie zginą, i że Ono, jako źródło wszelkich błogosławieństw, obficie zsyłać je będzie na wszystkie te miejsca, gdzie to słodkie Serce dla uczczenia wystawionem będzie; w ten sposób zjednoczą się także powaśnione rodziny; dalej obiecał, że wspierać będzie tych, którzy będą w jakiej potrzebie; że rozleje słodkie namaszczenie swej gorącej miłości w tych wszystkich zgromadzeniach, gdzie ten Boski Obraz uczczonym będzie; że odwróci sprawiedliwy gniew Boży, zamieniając go swą łaską, która przez grzech utraconą była; wreszcie, że obdarzy łaską szczególną świętości i zbawienia pierwszą osobę, która Mu sprawi tę pociechę, że zrobi wyobrażenie Jego Serca. “
W innem znowu miejscu pisze św. Małgorzata-Marya, do swej dawnej przełożonej: „Gdybyś wiedziała, dobra moja matko, jak jestem naglona do miłowania Najświętszego Serca Pana,naszego Jezusa Chrystusa! Zdaje mi się, że na to tylko jestem stworzoną… Zbawiciel obiecał zlewać hojnie swe błogosławieństwo na te wszystkie miejsca, gdzie Jego Boskie Serce będzie wystawione i uczczone… Dał mi poznać, że Jego Serce jest „Świętem Świętych,“ jest „Świętem miłości i że ono pragnie odwrócić od nas karę, którą byśmy na siebie swymi grzechami ściągnęli i otrzymać dla nas miłosierdzie.”
II.
Zbierzmy wreszcie w jedną wiązankę wszystkie te obietnice, które przez samego Chrystusa Pana świętej zapowiedziane były i które według zapewnienia samego Zbawiciela hojnie będą udzielane, ale pod warunkiem gorącego nabożeństwa do Najświętszego Serca, które się zawiera w kochaniu Chrystusa Pana, czczeniu i pracowaniu wszelkiemi siłami dla Jego chwały.
Obietnice te wzięte wprost z tekstu dosłownie, są następujące:
1) „Dam im, mówi Pan Jezus, wszystkie łaski potrzebne do wypełnienia obowiązków stanu„
Ogólna ta obietnica jest bardzo ważną; następne tłumaczą ją jeszcze lepiej, odpowiadając życzeniom i pragnieniom wszystkich dusz w jakiemkolwiek położeniu się znajdujących.
2) „Rozleję pokój i zgodę w rodzinach”
3) „Pocieszę ich we wszystkich utrapieniach”
4) „Będę im bezpieczną ucieczką w życiu, a szczególnie przy śmierci”
5) „Wyleję hojne błogosławieństwa na wszystkie ich zamiary.“
6) „Będę błogosławił nawet tym domom, gdzie wizerunek Najświętszego Serca mego będzie wystawiony i uczczony”
Te sześć pierwszych obietnic stosują się głównie do osób światowych, a więc, żeby ich do miłości Serca swojego przyciągnąć, Jezus Chrystus obiecuje im łaski, tyczące się ich zwykłych zabiegów, łaski ziemskie, jednem słowem, szczęście i pokój w tem życiu. Tem więcej, że łaski te są obiecane bez wielkich wymagań od tych słabszych i mniej hojnych, bo On zapewnia swe błogosławieństwo rodzinom, gdzie będą odmawić pewne określone modlitwy na cześć Serca Jego i nawet tym domom, gdzie się przynajmniej obraz Jego Serca znajduje.
Lecz oto są łaski donioślejsze:
7) „Grzesznicy znajdą w mem Sercu źródło i niezgłębiony ocean miłosierdzia. “
8) „Dusze oziębłe zapłoną żarliwością.”
9) „Dusze żarliwe podniosą się nagle do wysokiej doskonałości.”
10) „Udzielę kapłanom daru poruszenia serca najzaciętszych grzeszników.”
11) „Osoby, które rozpowszechniają to nabożeństwo, będą miały swoje imię zapisane w mem Sercu i nigdy stamtąd nie zostaną wymazane.”
Łatwo zauważyć można, że wszystkie te skarby łask są zapewnione osobom, które mają nabożeństwo do tego Najświętszego Serca, jakiekolwiek byłoby ich położenie, stan i zajęcie. Widocznem jest, że Pan Jezus pragnie być miłowanym od wszystkich ludzi, bo nie ma ani jednego, któryby gorąco nie pragnął przyobiecanych błogosławieństw.
Ażeby jednak bardziej jeszcze obudzić nadzieję i gorliwość, zatrzymajmy się nieco dłużej nad dwoma z tych uroczystych obietnic: nad tą, która się tyczy dusz oziębłych i która się odnosi do kapłanów, i do tych, którzy tak jak oni pracują nad zbawieniem bliźniego.
Obiecanem jest, że dusze ozięble zapłoną gorliwością, jeżeli szukać będą ucieczki w Sercu Jezusa, starając się przynajmniej Je czcić, zachęcać innych do miłowania Go, choćby tylko wystawieniem lub rozpowszechnieniem Świętych obrazów Jego. I dusze te gnuśne zamiast oburzyć przeciw sobie samego Boga, zamiast być odrzuconemi przez Niego, obudzą ku sobie Jego współczucie, On je uleczy, On je jeszcze kochać będzie!… Jakaż to błoga ufność i pociecha!
Dla tych przeto, którzy znajdują się w smutnym stanie oziębłości i zniewieściałości; serca niewierne, gnuśne, ostatnią ucieczkę mają w Sercu Jezusa. Błagajcież Go z ufnością i wierzcie słowu Jego, odtąd tylko Jego chwałą i miłością żyć chciejcie a iskierka z ognia, który Je pożera i nasze serca zapali tym świętym ogniem, który On spuścił na ziemię, ażeby nim świat cały zapalić.
Cóż możemy powiedzieć o tej obietnicy dla przewodników dusz, którą wierna oblubienica Chrystusowa święta Małgorzata-Marya miała nam oznajmić? „Udzielę im daru poruszenia serca najzaciętszych grzeszników” I bez wątpienia łaska ta będzie udzieloną nie tylko kapłanom, którzy już przez stan swój są obowiązani nad zbawieniem dusz pracować, lecz i tym wszystkim, co równą gorliwością ożywieni, usiłować będą nawracać biednych grzeszników. Niechaj mają ufność ale też niech nie przestają uciekać się do Boskiego Serca, niech będą wewnętrznie z Nim połączeni, niech Jego życiem żyją, Jego ogniem goreją, a otrzymają to szczęście i ten dar według słów obietnicy nawracania i wzruszania serc najzaciętszych… Zaczerpną oni tę Boską umiejętność z Serca samego Boga i nic się przeciw nim nie ostoi.
Tak, nie jest to próżna obietnica lub mylna nadzieja. Iluż to z doświadczenia może zapewnić o najlepszych skutkach nabożeństwa do Serca Jezusa. Zbawiciel do tego stopnia wiernym był swojemu słowu, że cuda łaski przechodziły wszelkie oczekiwania a nawet pragnienia. Nawet w chwili śmierci nawracano dusze niedowiarków, oziębłych i zatwardziałych grzeszników przez podanie im lub też przez pokazanie tylko wizerunku Najświętszego Serca Jezusa. To wystarczało, żeby przywrócić grzesznikom życie nadziei i miłości, ażeby wreszcie wzruszyć najzaciętszych, to też zaniedbanie tego środka tak potężnego do nawracania, byłoby wielkiem nieszczęściem: Najświętsze Serce Jezusa—oto środek najpierwszy i źródło łask wszelkich.
Utóż wiemy już co nam mówi ten wizerunek i ten krzyż, i cierniowa korona, i rana tego Najświętszego Serca? Wiemy już co znaczą te płomienie? Słyszeliśmy tajemny język spojrzeń, i łez, i westchnień Jezusa, które nam całą Boską miłość Jego okazują? Również słyszeliśmy święte Jego słowa, ktoremi swą „miłość i tkliwość,” a przede wszystkiem swe pragnienia i boleści “ wyraża? Bez wątpienia też wierzymy Jego obietnicom.
Śpieszmy tedy odwdzięczyć się słodkiemu Odkupicielowi, ofiarując Mu samych siebie i wszystko co posiadamy, powtarzając za Świętą słowa, które ona dla jednej ze swych sióstr ułożyła:
OFIAROWANIE SIĘ NAJSŁODSZEMU SERCU
Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Oto ja NN. oddaję i ofiaruję najsłodszemu Sercu Jezusa siebie samego, życie moje, myśli moje, uczynki, przykrości i cierpienia moje. Odtąd wszystkie władze duszy mojej i ciało służyć mi będą na okazanie temu Boskiemu Sercu czci, miłości i uszanowania. Bądź, o Boskie Serce, przedmiotem mojej miłości, opiekunem życia mojego, zakładem mego zbawienia, lekarzem w wątpliwościach; wynagradzaj przewinienia moje, bądź mi bezpiecznem schronieniem w godzinę śmierci mojej.
Bądź, o Serce pełne dobroci, mojem usprawiedliwieniem przed Bogiem, odwracaj ode mnie pociski słusznego gniewu Bożego. W Tobie całą ufność pokładam, bo zarówno lękam się mojej słabości jak i wszystkiego od dobroci Twojej spodziewam się. Zniszcz wszystko, co Ci się we mnie nie spodoba i coby Ci się opierało, wyryj się jak święta pieczęć na mojem sercu, żebym Cię nigdy zapomnieć nie mógł i nigdy nie rozłączył się z Tobą. Błagam Cię przez dobroć Twoją, o Panie, niech imię moje będzie zapisane w Tobie, w tem zakładam szczęście moje, bo nic innego nie pragnę, jak żyć i umierać w Tobie i dla Ciebie. Amen.
MIESIĄC CZERWIEC. O ŻYCIU WEWNĘTRZNEM CHRYSTUSA. Na wszystkie dnie miesiąca Czerwca. Z dziesiątego wydania francuskiego opracował X. Roman Rembieliński prof. Seminarjum Metr. św. Jana. WARSZAWA. 1897 r. str. 177- 186
0 komentarzy dotyczących “Miesiąc z Sercem Jezusa (Dzień 18)”