Rzucam się w przepaść życia
lecz ten świat nie przyjmuje mnie.
Skruszony pukam do drzwi
lecz to już nie jest Twój dom.
Ochroń nas Boże!
W deszczu czarnym jak smoła
stoję i czekam zbawienia
I wszędzie widzę zakłamanie
gdzie Boże mam krok postawić
kto mi wskaże drogę
Ochroń nas Boże!
I kiedy kamienie spadają wkoło
a ja nie mogę znaleźć Twoich apostołów
Ochroń nas Boże!
Szukam krzyża na piersi swojej
lecz krzyżem ja się stałem
i przyjmuje te gwoździe
które wbijają w Twoje Ciało
i z mojego boku popłynie krew
Ochroń nas Boże!
Matka w ciszy patrzyła
jak mordercy katują Jej Syna
Bolesna Królowo ja Twym synem zostałem
nie pozwól mi samotnie konać
świat mnie odrzucił
kościół spada w otchłanie
a ja przybity czekam na zmartwychwstanie
Ochroń nas Boże!
Bo nawet wyjąc z bólu
mówię kocham Cie
a w nocy gdy on dręczy mnie
szeptem wymawiam imię Twe
i dusza powtarza wciąż
Ochroń nas Boże!
Arkadiusz Niewolski
0 komentarzy dotyczących “Ochroń nas Boże!”