Śmierć.
Z rąk Boga wyszedł człowiek i do Niego musi powrócić; ale ta powrotna droga po grzechu pierworodnym wiedzie przez bramę śmierci. „Postanowiono ludziom raz umrzeć, a polem sąd” (Żyd. 9, 27), po którym otworzą się przed nimi podwoje albo nieba, albo piekła. Śmierć, sąd, piekło i niebo są to rzeczy ostateczne w przeznaczeniu człowieka.
1. Śmierć karą za grzech.
Życie fizyczne człowieka kończy się w chwili śmierci. Koniecznym jej następstwem jest rozkład ciała. Śmierć jest zjawiskiem naturalnym, gdyż każda ograniczona istota nosi w sobie zarodek rozkładu. A jednak ciąży na niej piętno najcięższej kary. Św. Paweł pisze: „Przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć” (Rzym. 5, 12). Śmierć jest karą za grzech pierworodny, którą Bóg wymierzył człowiekowi.
2. Śmierć końcem zasługi.
Śmierć jest końcem próby i zasługi, gdyż po niej nie można ani grzechu naprawić, ani się nawrócić, ani postąpić w dobrem.
3. Ostrzeżenie Boże.
Pan Jezus porównywa śmierć do złodzieja i ostrzega nas: „Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie” (Mat. 25, 13; Łuk. 12, 40).
Najboleśniejszą zaś jest śmierć, gdy człowiek unosi z sobą poza grób świadomość popełnionych grzechów i nie odpokutowanej kary. Być gotowym na ową chwilę, jest to największa mądrość życiowa.
4. Kremacja.
Ponieważ za życia nie tylko dusza, ale i ciało jednoczy się z Chrystusem, który je kiedyś wskrzesi i powoła do wiecznej szczęśliwości, dlatego Kościół okazywał od najdawniejszych czasów ciałom zmarłych szczególniejszą cześć. Wyrazem tego są modlitwy i obrzędy liturgiczne, jakie Kościół odprawia nad grobem zmarłego. Dlatego potępia Kościół palenie zwłok. Wprawdzie nie ma ono wpływu na przyszłe losy człowieka, ale sprzeciwia się pietyzmowi i czci należnej zmarłemu.
Sąd.
Czeka nas podwójny sąd: szczegółowy i ostateczny.
1. Sąd szczegółowy.
Na sąd szczegółowy staje dusza zaraz po rozłące z ciałem. Zasady, według których Bóg będzie nas sądził, są jasne i nieodwołalne. Na sądzie Bożym nie ma żadnego względu na osobę. Tylko jedna rzecz będzie miała wartość na tym sądzie – to łaska uświęcająca. Biada duszy, która by się ośmieliła stanąć przed Bogiem bez szaty łaski, która duszę czyni tak piękną i godną miłości. Żaden ziemski urok, żadne bogactwo umysłu i woli, żadna sława ziemska nie potrafią zastąpić szaty łaski. Na sądzie spojrzy Bóg w głębiny duszy ludzkiej i odmierzy jak najdokładniej jej wartości moralne na szalach swej sprawiedliwości i miłości.
Sąd ten odbędzie się w oka mgnieniu. Wówczas dusza jasno uświadomi sobie i przypomni wszystkie swe myśli, słowa, uczynki złe i dobre, pozna całe swe życie z drobiazgową dokładnością. Bezzwłocznie usłyszy wydany i wykonany wyrok i pójdzie albo do czyśćca, albo do nieba, albo do piekła.
2. Sąd ostateczny.
Przy końcu świata odbędzie się nad całą ludzkością sąd ostateczny.
- Potrzeba sądu ostatecznego. Jest on niezbędnie potrzebny, gdyż:
- wtedy się okaże, jak Pan Bóg mądrze, sprawiedliwie i miłościwie wszystko na świecie urządził oraz jakimi środkami posługiwała się Opatrzność Boża, żeby jednostki i całe narody doprowadzić do ich odwiecznych przeznaczeń;
- wtedy Chrystus ukaże światu Swoją moc, Majestat i dobrodziejstwa wyświadczone ludzkości i odbierze od niej hołd uwielbienia i czci;
- wtedy dobrzy wobec całego świata otrzymają wieczną nagrodę, a źli zawstydzeni i pohańbieni, wołać będą: „góry, pagórki, przykryjcie nas!” Wyjdą wówczas na jaw wszystkie grzechy ludzkie, zbrodnie i podłości, a cnota i dobre uczynki będą przedmiotem podziwu i chwały.
- Przyjście Pana Jezusa na sąd ostateczny poprzedzi ukazanie się „znaku Syna Człowieczego” (krzyża), po czym ukaże się Chrystus Pan „w obłokach niebieskich z mocą wielką i Majestatem”, zgromadzi jako Pasterz wszystkich ludzi, oddzielając złych od dobrych. I rzecze do sprawiedliwych: „Pójdźcie błogosławieni Ojca mego, otrzymacie Królestwo wam zgotowane od założenia świata”. Do złych zaś powie: „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom! I pójdą ci na mękę wieczną, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego” (Mat. 25, 41).
Niebo.
1. Pojęcie nieba.
Przez niebo rozumiemy miejsce szczęśliwości, jaką posiadają u Pana Boga aniołowie i ludzie, którzy zeszli z tego świata w łasce Bożej i odpokutowali całkowicie swoje winy.
2. Istnienie nieba.
Istnienie nieba jest tak pewnym dogmatem jak istnienie Boga.
- Stwierdza nam tę prawdę Pismo Św., zwłaszcza Ewangelia św. Mateusza (5, 3; 8, 11; 11, 25; 16, 17). Słowa Pana Jezusa do łotra skruszonego nie pozostawiają żadnej wątpliwości. Kiedy zaś Chrystus Pan miał odejść z tego świata, pocieszał Swych Apostołów słowami: ,,W domu Ojca mego jest mieszkań wiele, idę przygotować wam miejsce” (Jan 14, 2).
- Sam rozum mówi nam, że niebo musi istnieć. Każdemu człowiekowi jest wrodzony stały popęd do szczęścia. Już na ziemi czyni on wszystko, aby go zaspokoić.
3. Istota szczęścia niebieskiego:
Szczęście niebieskie polega w swej istocie na bezpośrednim oglądaniu i posiadaniu Boga. Tu na ziemi mamy bardzo słabe wyobrażenie o Bogu, a mówiąc o Nim, posługujemy się obrazami czy porównaniami. W niebie natomiast będziemy wprost patrzeć w istotę Bożą. „Teraz widzimy przez zwierciadło, przez podobieństwo, lecz wonczas „twarzą w twarz” (I. Kor. 13, 12). „Ujrzymy Go takim, jakim jest” (I. Jan 3, 2).
Nie tylko będziemy oglądać Boga twarzą w twarz, będziemy Go też posiadać. Jeśli już tu na ziemi przyjmując Boga pod postaciami chleba i wina, odczuwamy szczęście i radość, to zjednoczenie się z Bogiem stanie się źródłem niewysłowionej rozkoszy.
W jasności Boga poznamy plany mądrości i miłości Bożej. Będziemy szczęśliwi jako zwolnieni od ciężarów grzechu i niedoskonałości ziemskich. W niebie nie będzie już żadnej walki, żadnych pokus; wszystkie popędy i pragnienia skupią się wokół jednego dobra, którym będzie Bóg.
Szczęśliwość wypływająca z oglądania Boga stanie się również udziałem naszego ciała. Wolne od dolegliwości i ból tu piękne i chwalebne będzie uczestniczyło w szczęściu duszy, z którą współpracowało i cierpiało na ziemi.
Pełnia szczęścia niebieskiego będzie wypływała ze świadomości, że ono trwać będzie na wieki i nigdy nie może być utracone. Z widzenia Boga, najwyższego dobra i piękna, zrodzi się w duszy ogromna miłość ku Bogu i radość Jego posiadania. O takim szczęściu nie możemy mieć pojęcia nawet w przybliżeniu, bośmy takiego na ziemi nigdy nie zaznali. Dlatego św. Paweł mówi: „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (I. Kor. 2, 9).
4. Pamięć o niebie
powinna nas pobudzać do rozumnego wartościowania dóbr doczesnych, do starania się o życie nadprzyrodzone i do cierpliwego znoszenia dolegliwości doczesnych, „cierpień teraźniejszych nie można stawiać na równi z chwałą, która ma się w nas objawić” (Rzym. 8, 18).
Piekło.
1. Pojęcie piekła.
Piekło jest miejscem wiecznej męki dla ludzi, którzy zeszli z tego świata w grzechu ciężkim. Jest to prawda naszej wiary, którą nam często Pismo Św. przywodzi na pamięć. Pismo Św. przedstawia piekło jako karę wieczną (Mat. 5, 22), jako miejsce, gdzie ,,robak nie umiera, a ogień nie gaśnie” (Mk 9, 43), jako otchłań, gdzie „będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mat. 8, 12).
2. Kary piekła będą trwały wiecznie.
- Ze względu na sprawiedliwość Boską. Wieczności piekła zaprzeczają ludzie, powołując się na miłość i miłosierdzie Boże. Tak, Bóg jest miłosierny, ale również i sprawiedliwy. Jeśli Bóg sprawiedliwie nagradza, to musi i sprawiedliwie karać.
Grzech ciężki jest nieskończoną obrazą Boga. Wina bowiem tym większa, im wyżej stoi osoba obrażona, im większa jest odległość między obrażającym a obrażonym. Grzech zaś jest obrazą najwyższego Dobra – Boga. Każdy więc grzech ciężki zasługuje na wieczną karę, bo inna czasowa pogodzić się nie da z bezwzględną sprawiedliwością Stwórcy.
- Ze względu na mądrość Boską. Wieczności piekła domaga się również mądrość Boska. Bóg, jako najwyższy Prawodawca, ustanawiając prawa i przykazania, musi przez sankcję zabezpieczyć ich wykonanie. Taką sankcją jest tylko wieczna nagroda, względnie wieczna kara. Człowiek, gdy owładnie nim namiętność, mało się troszczy o karę, która kiedyś będzie miała koniec. Jedynie kara wieczna może go powstrzymać od grzechu i zbrodni.
3. Rodzaje kar piekielnych.
Na czym polega piekło?
- Bezgraniczna rozpacz. Grzech jest odwróceniem serca ludzkiego od Boga i zwróceniem do stworzeń. Dlatego najcięższa i najokropniejsza kara za grzech polega na tym, że potępiony człowiek nigdy nie będzie mógł oglądać Boga. „Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny” (Mat. 25, 41). Będzie odczuwał nieprzepartą tęsknotę za Najwyższym Dobrem, które utracił na wieki. Ogarnia go przeto bezgraniczna rozpacz, wobec której bledną najpotworniejsze tragedie ludzkie.
- Ogień piekielny. Pismo Św., mówiąc o ogniu piekielnym nie określa bliżej, jaki to ma być ogień. Pan Jezus używa takich ogólnikowych wyrażeń: „idźcie przeklęci w ogień wieczny”; „gdzie ogień nie gaśnie”, „ogień przygotowany od początku świata”. Niemniej Kościół dogmatycznie nie orzekł, na czym polega istota i działanie ognia piekielnego. Pewno, że nie będzie taki, jak nasz ziemski, ale mimo to potępionych przyprawi o niewypowiedziany ból i udrękę, jak to widać z przypowieści o Łazarzu i bogaczu.
- Wyrzuty sumienia. Bardzo dotkliwą karą w piekle będzie ów robak, który nigdy nie umiera, czyli dotkliwe wyrzuty sumienia. Sumienie nie daje potępionym spokoju i ustawicznie ich gryzie. Potępiony męczy się, dręczy i rozpacza, bo wie, iż on sam jedynie i wyłącznie jest przyczyną swego odrzucenia.
- „Ciemności zewnętrzne”. Bez światła nie ma żadnego prawdziwego życia, albo tylko opłakane i nędzne. Światło słońca jest źródłem życia ziemskiego, światłem życia wiecznego jest Bóg.
Czyściec.
1. Pojęcie czyśćca.
Czyściec jest to miejsce, gdzie dusze ludzi zmarłych w grzechach powszednich ponoszą kary, wypłacając się przez nie sprawiedliwości Boskiej.
2. Objawienie Boże podaje nam do wierzenia, że:
1) czyściec istnieje i 2) duszom w czyśćcu można pomagać modlitwą, ofiarą Mszy św., dobrymi uczynkami i odpustami.
- Dowody z Pisma Św. O istnieniu czyśćca wiedzieli już Żydzi. Czytamy bowiem w St. Testamencie, że Judasz Machabejczyk po bitwie kazał zanieść do świątyni jerozolimskiej 12.000 drachm srebrnych, aby złożono ofiarę za spokój dusz poległych, a Pismo Św. pochwala ten czyn, mówiąc: „Święta i zbawienna myśl modlić się za umarłych, aby zostali uwolnieni od grzechu” (II. Mach. 12, 46). A Pan Jezus mówi: „Jeśli ktoś powie słowo przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym” (Mat. 12, 32). A więc musi istnieć możliwość odpokutowania kar grzechowych poza grobem.
- Dowód z Tradycji. Kościół wyznaje swą wiarę w istnienie czyśćca przez odprawianie Mszy św. za umarłych i przez zachęcanie wiernych do modlitwy za nich. Na kamieniach grobowych w katakumbach są liczne wezwania do modlitwy za zmarłych. Obrzędy żałobne Dnia Zadusznego i treść kościelnych modlitw pogrzebowych tę właśnie prawdę przywodzą nam na pamięć.
3. Cierpienia dusz czyśćcowych.
Dusze czyśćcowe są oddzielone od Boga, którego jako najwyższe Dobro znają i kochają. Ich tęsknota za Bogiem nie ma sobie równej. Tęsknią za Ojczyzną Niebieską, a ta tęsknota spotęgowana jest wyrzutami sumienia, że stosunkowo łatwo mogły uniknąć tych cierpień i tego oddalenia od Boga. Czego nie dokonały za życia przez zadośćuczynienie, teraz muszą dokonać przez cierpienie. Choć dusze w czyśćcu ponoszą ciężkie męki, to jednak mają tę pociechę, że wypełniwszy pokutę, dostaną się do przybytków wiecznej szczęśliwości, gdzie „twarzą w twarz” będą oglądały Boga.
Zmartwychwstanie ciał.
1. Koniec świata.
Przyjdzie czas, kiedy Stwórca położy kres wszelkiemu stworzeniu. Nastąpi koniec świata.
Koniec świata poprzedzą znaki, jak wojny i głód. Siew ewangeliczny ogarnia całą kulę ziemską, naród izraelski nawróci się i uzna Pana Jezusa swym Mesjaszem, na ziemi dokona się zjednoczenie wszystkich wiernych ,,w jednej owczarni pod jednym Pasterzem”.
2. Zmartwychwstanie ciał.
Pan Bóg w dniu ostatecznym wskrzesi, tj. pobudzi do życia wszystkie ciała ludzkie i zjednoczy je na nowo z tymi duszami, z którymi niegdyś za życia były złączone. Zmartwychwstaną wszyscy, źli i dobrzy. Przy zmartwychwstaniu dusza nie otrzyma jakiegoś nowego ciała, lecz to, które kiedyś posiadała; i tak zmartwychwstanie ten sam człowiek.
- Prawda o zmartwychwstaniu ciał należy do podstawowych prawd wiary katolickiej i znana już była Izraelitom. Cierpliwy Hiob mówi: „Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę” (Job. 19, 25-27). Siedmiu braci machabejskich czerpało nieugiętość podczas niesłychanych tortur w nadziei zmartwychwstania: „Ty, zbrodniarzu, odbierasz nam to obecne życie. Król świata jednak nas, którzy umieramy za Jego prawa, wskrzesi i ożywi do życia wiecznego” (III. Mach. 7, 9-10).
- Chrystus Pan wskazuje na prawdę zmartwychwstania tymi słowy: „Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie potępienia” (Jan 5, 29). Spośród Apostołów świadectwo tej wierze składa szczególnie św. Paweł przed areopagiem w Atenach i wobec swych sędziów w Jerozolimie.
- Zmartwychwstanie ciał odpowiada całkowicie prawom rozumu. Jeśli bowiem za życia ciało było mieszkaniem duszy, która w nim i z nim niejedno dobre i złe uczyniła na ziemi, to byłoby niesprawiedliwością, gdyby tylko dusza otrzymała nagrodę lub karę, a ciało nie miało w niej swojego udziału.
Nie ulega wątpliwości, iż wszechmoc Boża może ciała zmarłych powołać do życia. Jeśli Bóg z niczego mógł cały świat stworzyć, to dlaczego by nie mógł prochów istniejących na nowo ożywić? Wskrzeszenia zmarłych dokonane przez Pana Jezusa dają nam najlepszy tego dowód (córka Jaira, młodzieniec z Naim, Łazarz).
3. Powszechność zmartwychwstania i tożsamość ciał.
Ze słów, gdzie Pismo Św. mówi o zmartwychwstaniu zmarłych, jasno wynika:
- Powszechność zmartwychwstania. Chrystus wyraźnie o tym poucza: „Wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego: a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny – na zmartwychwstanie potępienia” (Jan 5, 28-29).
- Identyczność ciała zmartwychwstałego z ciałem, jakie za życia posiadaliśmy. Przytoczone słowa Hioba i męczenników machabejskich, którzy spodziewają się, że otrzymają to samo ciało, jakie Bogu w ofierze złożyli, najlepiej tę prawdę potwierdzają.
Ciała zmartwychwstałych będą te same, ale nie jednakowe. Sprawiedliwi powstaną w ciele chwalebnym, zupełnie doskonałym i podobnym do ciała zmartwychwstałego Chrystusa, potępieni zaś w ciele sromotnym i szkaradnym, noszącym piętno popełnionych grzechów i potępienia. „Nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni” (I. Kor. 15, 51).
Ciała zmartwychwstałe i uwielbione: 1) będą wolne od cierpień, pożądliwości i zniszczenia; 2) będą otoczone jasnością; 3) będą mogły w jednej chwili przenosić się z miejsca na miejsce i 4) będą wolne od ograniczeń i potrzeb materialnych, jak pokarm i sen.
Po odbytym Sądzie Ostatecznym Bóg osiągnie wszystkie zamierzenia i cele. Cnota otrzyma nagrodę, grzech karę. Aniołowie i Święci „oglądają Jego oblicze, a imię Jego – na ich czołach i będą królować na wieki wieków” (Obj. 22, 4-5).
Wówczas rozpocznie się nowe, pozagrobowe życie.
Na pierwszą Niedzielę Adwentu. O Sądzie ostatecznym – Św. A.M. Liguori
Ks. dr W. Kalinowski, Ks. dr J. Rychlicki – „Dogmatyka katolicka”. Wydawnictwo Świętego Wojciecha, 1957.


Skomentuj