Katolików czeka masakra?

Zagłębianie się w proroctwa i przepowiednie w dzisiejszych czasach ma coś z wiary w magię. Zaklęcie wypowiesz i jesteś uratowany. A może sobie pieczęć prawdy przybijesz – najlepiej na czole, i to mocno – to może wstrząs cię w porę obudzi.

Ludzie się szykują na apokalipsę. Z papierem toaletowym, czy tylko gromnice i „zdrowaśki” wystarczą?

A że dusza to śmietnik, to nie przeszkadza ?

Nie dociera prosta prawda.

I podobno Eliasz powróci i będzie walczył z LGBT?

Każdy kto przychodzi od Boga nie walczy z nikim, tylko wzywa ludzi do nawrócenia.

I to jest zwycięstwo. – Każda uratowana dusza, a nie walka z Iwami. Zabijesz lwa to wypuszczą drugiego. Ale jeśli sprawisz że ludzie odwrócą się od igrzysk, to nawet tysiące lwów nie pomoże.

Szatan jest jeden, ale antychrystów wielu – Legion. Tyle ile dusz odwróconych od Boga.

Wokół sami „wizjonerzy” i „prorocy” , a rozum opłata im wąż – książę tego świata.

Bóg żąda tylko jednego – oddania się Jego najświętszej woli. Pisałem już o tym. NMP powiedziała :

Oto Ja służebnica Pańska niech Mi się stanie według Twego słowa!

33 lata później Pan nasz Jezus Chrystus powtórzył te słowa :

Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Jednak nie Moja wola, lecz Twoja niech się stanie.

Odbiegając na chwilę od tematu – Nawet tylko tą sytuację, że Jezus powtarza słowa Matki jest dowodem niepodważalnym jak ważna jest Ona dla naszego zbawienia.

Ostatnio czytałem kolejne „proroctwo” . Ponoć katolików czeka masakra. Naprawdę katolików? Czeka dopiero? Ciekawe… a to znaczy kogo? Patrząc realistycznie, to katolików na świecie została garstka . Biorąc pod uwagę tylko dzisiejszy „ekumenizm” który jest po prostu łamaniem pierwszego przykazania Bożego, każdy kto w jakiś nawet najdrobniejszy sposób to wspiera odrzuca Boga Prawdziwego. A więc nie dosyć, że nie może się nazywać katolikiem, to zdradza Pana naszego Jezusa Chrystusa i jest Judaszem. To gdzie są ci katolicy których czeka masakra? Nie widać ich za bardzo. Za to miliony wspierających fałszywy kościół kierowany przez apostatów, już tak. Ich czeka masakra. A właściwie trwa już ona od wielu lat.

Apokalipsa sw. Jana Apostoła jest przesłaniem nadziei i zwycięstwa Pana naszego Jezusa Chrystusa, a tym samym tych którzy oddali się Jego woli i wytrwali do końca.

Jaki jest sens tych wszystkich rozważań i badań? Czy to już, a może jeszcze nie, może za rok? Oprócz wzrostu popularności głoszących takie rzeczy to nikomu to się na nic nie przydaje .

Widać to nawet po efektach. Przepowiedni i proroków czy też prorokin przybywa a wierzących ubywa.

Wszystko jest rozkładane na czynniki pierwsze, ale nakaz ucieczki z fałszywego kościoła jest pomijany. Oznacza on nakaz opuszczenia synagogi szatan.

Nikt nie zna dnia ani godziny dlatego zawsze musisz być gotów, a nie czekać na znaki – trzy dni ciemności czy „oświecenie sumień” . Sam zadbaj o to oświecenie. Jedyne co powinno nas interesować to nasze sumienie i dusza , która powinna być czysta, wysprzątana z wszystkich grzechów i gotowa na przyjęcie Gospodarza.

Ludzie znają wszystkie przepowiednie i proroctwa, rzucają się na kolejne z zapartym tchem. Ale Ewangelię to tak nie za bardzo. Starannie omijają fragmenty, które nie pasują do ich poglądów, pożądań i grzechów. Dlatego tak łatwo szatan przejął władzę nad administracją Kościoła i wiernymi. Klepiąc formułki i modlitwy bez prawdziwego zaangażowania i poddania się woli Boga – nie dosyć że stajesz się łatwym celem dla szatana, to jeszcze obrażasz Boga, który jasno twierdzi, że brzydzi się ofiarami, rytuałami, które są puste, bez miłości i oddania się Jego woli.

Tak. Choćbyś nawet codziennie odmawiał różaniec i uczestniczył w Mszy św. – oczywiście nie mylić z dzisiejszym protestancko masońskim spektaklem, zresztą nędznym – to ci nic nie pomoże, jeżeli nie zbudujesz świątyni na skale wiary w swojej duszy.

Kto dzisiaj pamięta, że Matka Boga w Fatimie powiedziała: Przestańcie obrażać Boga.

To przecież nieważne. Najważniejsze dla ludzi to odmawiać jak zaklęcie różaniec, a o przynajmniej 15 minutach rozważań to też nie ważne. No chyba że chodzi o myślenie o zjawie z Medjugorie – to już chętnie.

Triumf szatana widać właśnie w Medjugorie. Powinien tam postawić sobie tron. Ponad 30 lat powtarzania w kólko tego samego, dziękowania za modlitwę i innych bredni, robienia pieniędzy na głupocie ludzkiej. A ludzie dalej są gotowi wydrapać ci oczy za pokazywanie prawdy o tym siedlisku zła.

Szaleństwem jest wierzyć, że Cicha i Pokorna NMP od tylu lat zachowuje się jak bohaterka kiepskiej telenoweli. Niestety są „kapłani” – na pewno nie Boga – którzy umiejętnie to wykorzystują. Ks. Chmielewski czy też Glass tak ładnie, potrafią mówić, ale chyba zapomnieli co czeka za zwodzenie maluczkich bo wcale nie przejmują się tym co o Medjugorie wiadomo. Imię Maryi – Matki Boga wykorzystują do swoich nędznych celów; może popularności, może pieniędzy. Może tylko jeden szatan wie. Normalni katolicy nie muszą.
Tak dla przypomnienia – opowiadanie o tym co dzieje się na egzorcyzmach jest zabronione w Kościele Katolickim ze względu na dobro dusz wiernych. Ale co to przeszkadza? Przecież ks. Glass, czy też Amorth pewnie są, albo byli, zbyt wyjątkowi, aby ich to dotyczyło. A wszyscy się kierują własnym sądem, ale jak uczy Kościół po co się zastanawiać? Po co sięzastanawiać nad wieloma kwestiami skoro idzie mi tak dobrze? Szatan na egzorcystów też ma sposoby i to nieraz bardzo przebiegłe. Upadek z wysokości zawsze boli, a Bóg stracą nawet królów. Warto pamiętać o tym fakcie.

Podsumowując: Apokalipsa nie jest dla nas ważna dla oddanych Bogu do końca, a tym bardziej groźna.

Zostaw wszystko i choć ze mną, jak mówi Pan nasz Jezus Chrystus, jest przesłaniem miłości Boga który nas uratuje pokonując szatana. Ale nie wystawiając nam przepustki do bezpiecznej strefy w postaci pieczęci, zaklęć modlitewnych czy gromnic.

Wszystko to co się dzieje jest odwracaniem uwagi od naszych dusz, które są najważniejsze i to one są głównym celem ataku. Pan nasz Jezus Chrystus na pewno zwycięży, a naszym jedynym zmartwieniem powinno być to, żeby nasze dusze były zawsze gotowe .

Odrzućcie wszystko co ma nawet cień wątpliwości. Tak – orędzia zjaw i księgi kłamstwa też. Przyjmijcie Boga w czystych duszach, a Kościoła zbudowanego na skale waszej wiary bramy piekielne nie przemogą.

Jednak prawdziwą wolność można znaleźć tylko w Bogu i z Bogiem. A wolność to wolna wola którą Bóg ci daje, dlatego możesz wybrać – słuchać i wspierać takich fałszywych proroków czy tylko Boga. Za Twój wybór Bóg ci zapłaci prawdziwym sprawiedliwym wyrokiem, a wcześniej być może zapłacisz tutaj na ziemi, bo świat nie lituje się nawet nad swoimi zwolennikami.

Niech się stanie wola Twoja, a nie moja !

Te słowa wypowiedział Jezus Chrystus, wcześniej Matka Boga, a więc logiczne jest że musi każdy z nas je przyjąć jako swoją doktrynę w życiu . Najpierw oznaczały one narodziny życia, później drogę życia, męki, śmierć i zmartwychwstanie. One są początkiem ale i końcem. Są drogą prowadzącą do zbawienia.

Nie bój się apokalipsy , nie czytaj z wypiekami na twarzy proroctw. Stań w Ogrójcu i poddaj się woli Boga, a następnie weź swój krzyż i idź aż na śmierć i zmartwychwstanie.

PS.

Tak – może pójdę do piekła, ale przynajmniej ze świadomością, że może za mało pokutowalem i żałowałem za moje grzechy. A nie z zaskoczeniem i głupim pytaniem „dlaczego”. To odpowiedź na to czego mi życzą często zwolennicy dzisiejszego fałszywego kościoła , którzy sami twierdzą że piekła nie ma, albo jest puste i Bóg jest taki miłosierny, że wszystko wybacza, a oni kochają wszystkich. Ale oczywiście to mnie nie dotyczy, ja będę się smażył w piekle.

---

Arkadiusz Niewolski