DZIEŃ 17 GRUDNIA.
Dzieli posłuszeństwa.
ĆWICZENIE — Przysposób dziś duszę twoją do doskonałego posłuszeństwa rozkazom Boga. Bądź bacznym na głos Jego, który niebawem do serca twego przemówi. Skoro postrzeżesz światło, idź, bo inaczej zgaśniesz, Bóg już nie przemówi więcej. Weź sobie za przykład Najświętszą Pannę, i jak Ona bądź posłuszny natchnieniu. Idź za Nią duchem i sercem w Jej miłosiernej podróży przypatruj się wszystkim Jej krokom, stosuj do nich własne kroki twoje, jak tylko wolę Boską poznasz
Rozmyślanie.
I. ,,A powstawszy Marya w one dni poszła na góry z skwapieniem do miasta Judzkiego.“ (Łuk. 1.).
Masz tutaj dalszy obraz posłuszeństwa Bogu i mężnej wytrwałości w tej świętej cnocie. Marya tylko co była usłuchała Boga, mówiąc do Anioła: Oto służebnica Pań ska niech mi się stanie według słowa Twego, a ten pierwszy czyn ślepego posłuszeństwa został wynagrodzony w sposób tak cudowny, że się stała Matką Bożą. — Teraz ten Sam Bóg poczęty w przeczystym Jej łonie, pobudza Ją do odwiedzenia krewnej, tak dla oznajmienia Elżbiecie tej ważnej nowiny, jako i dla tego, żeby Janowi zamkniętemu jeszcze w żywocie macierzyńskim ponieść łaskę, owszem samego dawcę łaski Marya słucha i puszcza się w drogę.
Wyprowadź dwie nauki ze ścisłego posłuszeństwa Maryi: pierwszą, iż Bóg nagradza zawsze posłuszeństwo zadziwiającym sposobem, bo je uważa, nie jak zwyczajną cnotę, ale jako hołd oddany Najwyższej Władzy Jego, jako ofiarę cenniejszą i milszą Jemu nad wszystkie ofiary starego Zakonu, jak sam mówi przez usta Samuela Proroka: ’’Lepsze jest posłuszeństwo niżli ofiary.“ (Beg. 1.22.) Posłuszeństwo Abrahamowe nagrodzone zostało licznym potomstwem, którego koroną, miał być Jezus Chrystus. Posłuszeństwo Maryi uczyniło Ją Matką Chrystusową.
Po drugie, masz się uczyć z przykładu Maryi, iż nie dość być posłusznym raz jeden, ale że trzeba trwać w posłuszeństwie aż do śmierci, tak jak uczyniła ta Matka Najświętsza, ja k uczynił Syn Jej najmilszy, który wolał utracić życie niż posłuszeństwo. Bóg Wszechmocny będąc zawsze najwyższym Panem naszym, ma prawo rozkazywać zawsze, i wymagać posłuszeństwa w każdej chwili życia naszego. Słuchajmy Go tedy z wytrwałością, jeżeli chcemy osiągnąć koronę obiecaną posłusznym.
II. Poszła na góry z kwapieniem (Łuk. 1)
Tu znowu uważaj dwie ważne okoliczności w dwóch słowach zamknięte: jedna w słowie z kwapieniem, druga w słowie: na góry.
Pierwsze oznacza pośpiech posłuszeństwa, drugie męstwo w zwyciężaniu trudności w nim napotykanych. Jak tylko Marya poznała wolę Boską, kwapi się mówi Ewangelia cumfestinatione i posłuszeństwo Jej zwłoki nie cierpi.
Dusza prawdziwie posłuszna, mówi S. Bernard, przyjmuje rozkazy Boga do głębi serca i odrzuca wszelkie poszepty cielesności, próżności lub względu ludzkiego; kocha posłuszeństwo, bo widzi w nim całą swą bezpieczność i pokój sumienia, miłując posłuszeństwo, miłuje i rozkaz odebrany i rzecz nakazaną: miałaby sobie najmniejszą zwłokę za zbrodnię. Rozkaz zaledwie dany podchwycony bywa w powietrzu i natychmiast wykonany. Ucho zawsze nastawione, oko wytężone, język gotowy do mówienia, ręce do działania — nogi do chodzenia tej chwili, kiedy Bóg przemówi.
Ma też być posłuszeństwo mężne do podjęcia wszystkiego, choćby najmniej podobnego do wykonania, tak jak było u Maryi, której posłuszeństwa nie mogła osłabić ani przykrość wysokich gór, ani nieznośny upał, ani zbyt młode lata, ani wątła budowa ciała, ani trudność podróży.
O co za wdzięczny widok! młodziuchna dzieweczka, zaledwie z lat dziecinnych wyszła, śpieszy śmiało i odważnie przez pustynie i góry, pomimo upału. Jakże dokuczać musiał skwar słoneczny, Tej, która od trzeciego roku życia swego nie była wyszła z świątyni: Pierwsza to była podróż w życiu i tak utrudzająca! A przecież posłuszeństwo dodaje Jej mocy w słabości i męstwem nad wszystko uzbraja.—Bo to prawda, że chętne i prędkie posłuszeństwo nie zna trudności.
UCZUCIA — ,,O czcigodne, o święte posłuszeństwo! woła Św. Augustyn—tyś zbawieniem sumienia, tyś stróżem cnoty; ty zamykasz przed nami piekło, a niebo otwierasz!” —A św . Bonawentura dodaje. ,,Tyś dziełem wiary, próbą nadziei, dowodem miłości, i szlachetnym rodzajem męczeństwa, ty nam dajesz chwalebne zwycięstwo nad czartem, światem i nad nami samymi“
Ta wymowna a tak prawdziwa pochwała wstydem mnie okrywa i boleścią przenika, kiedy wspomnę na moje nieposłuszeństwa.— Czyż samo nazwisko Chrześcijanina nie powinno mnie skłonić do słuchania—i kogo? Chrystusa, który będąc Panem moim, głową, Prawodawcą, Zbawicielem, stał się posłusznym aż do śmierci krzyżowej!
Bogiem będąc, o mój Jezu! poniżyłeś się dla mojej miłości; niepojęta pokora Twoja do tego Cię przywiodła, żeś się stał posłusznym Ojcu Niebieskiemu, chociaż równy Jemu we wszystkim! A ja nędzny, o jakże często nieposłuszny byłem na rozkazy Twoje, lubom znał dobrze wolę Twoją i korzyści, jakie mogłem odnieść z posłuszeństwa w czasie i wieczności. I jeślim usłuchał kiedy, to tak leniwie, z takim ociąganiem, że posłuszeństwo moje tak do Twego niepodobne, musiało Ci się stać obmierzłam. Naucz mnie, Panie, być posłusznym tak jak Ty byłeś! Ukróć moją hardość, owładnij rozum, rozbudź moją gnuśność, pobudź wolę moją, aby zawsze szła za Twoją, i rozpal we mnie święte pragnienie posłuszeństwa aż do ostatniego tchnienia.
,.Człowiek posłuszny będzie mógł opowiadać zwycięstwa swoje.“ (Przyp.)
Sam (Jezus) się poniżył, stawszy się posłusznym aż do śmierci, a śmierci krzyżowej. Dla czego i Bóg wywyższył Go i darował Mu Imię, które jest nad wszelkie Imię (Filip. 2).
Ani zatrudnienie koło świętej sprawy, ani spokój wysokiej bogomyślności, ani wylanie łez pokutnych nie mogą uwolnić od posłuszeństwa. (S. Bernard).
Jakże mało jest Chrześcijan doskonale posłusznych, którzy by się tak wyrzekli swojej woli, iżby sobie nic swojego we własnym sercu nie zostawili, a przeto bez ustanku uważali nie na to, co chcą sami, ale co Bóg chce. (Bernard).
Wolność w niewoli.
Ponieważ Bóg jest Istotą niepodległą z Boskiego przyrodzenia swego, i że wola Jego jest pierwszą pobudką wszelkiej woli stworzonej, przeto nie tylko jest wolnym Sam z Siebie, ale jeszcze jest sprawcą i początkiem wszelkiej wolności. Aniołowie i ludzie zostali stworzeni wolnymi, to prawda, ale ta ich wolność jest łaską, która im się nie należała z prawa; jest uczestnictwem i wypływem wolności Bożej; niektórzy z nich nadużyli wolności swojej.
Ale u Boga wolność nieoddzielna jest od sprawiedliwości, i dlatego On nie może chcieć jeno to, co dobre; może wszystko, czego chce, a wszystko cokolwiek chce jest święte. Ta to święta wola skłoniona miłością rodu ludzkiego, uczyniła Syna Bożego człowiekiem, i przywiodła Go do wyrzeczenia się wolności Swojej, poddając się wszystkim nędzom człowieczeństwa, wyjąwszy grzechu
Nie utracił zaprawdę Syn Boży ani mógł nigdy utracić wolności Swojej, lecz utracił
dobrowolnie jej oznaki, użycie i cały za szczyt, biorąc postać grzesznika sługi i niewolnika.
Idźmy w duchu do świętego żłobu, ujrzymy tam dzieciątko zależne od wszystkiego, poddane wszystkiemu, jak każde inne dziecko. Rozum Jego, w którym złożone wszystkie skarby mądrości i wiedzy Bożej, odjął sobie wolność okazania się takim, jakim jest. Serce Jego, mieszkanie i stolica Boskiej miłości, wzbroniło sobie jaśnieć jej płomieniami. Ma usta, ale nie może mówić: ma ręce, lecz nie może działać, ma nogi, a chodzić nie może. Jednym słowem ten Zbawiciel najsłodszy przyjmie z własnego wyboru, postać sługi, i tak zostanie aż do śmierci. Formam servi accipiens. (Fil. 2).
Błogie i wzniosłe służebnictwo! droga i korzystna niewolo! podjęta dlatego, żeby nas wyprowadzić z haniebnej niewoli grzechowej na prawdziwą wolność Synów Bożych. Poweźmy stąd wielką miłość dla Jezusa, który nas z tych ciężkich kajdan oswobodził: poweźmy nienawiść i obrzydzenie do niewoli grzechowej.
Parafraza z Antyfony O Sapientia:
O mądrości Boska, mądrości odwieczna, mądrości niestworzona, któraś wyszła z umysłu, z serca i z ust Najwyższego. Z umysłu, żeby znać i przewidzieć najdalsze rzeczy, najtrudniejszym zaradzić; z serca, aby dać ukochać człowiekowi środki, których On używa do przeprowadzenia cudownych zamiarów swoich, z ust, aby oznajmiać ludziom wolę Swoją, i być ze czcią słuchanym. Mądrości, która sięgasz od krańca do krańca, mocą Swoją, zwyciężając wszelkie przeszkody, która wszystko rozrządzasz z niewysłowioną słodkością, jednającą sobie najdziksze i najtwardsze serca, przyjdź i naucz nas dróg roztropności, abyśmy umieli trafić do zbawienia.
Uczczenie najsłodszego Serca Jezusowego w żłobie
O najsłodsze Serce Jezusa mojego, skarbnico dobra wszelakiego, jedyne upragnienie mój duszy—Serce, w którem się już tyle tajemnic miłości odbyło, odtąd jak Cię Duch Św. utworzył z najczystszej Krwi Maryi! Oddaję Ci najgłębszy i najserdeczniejszy pokłon, ofiarując ci, pokornie wszystkie uczucia serca mego. Sciśnione w dziecinnej piersi, co nam kryje płomienie twoje, gorejesz jednak niepojętą dla Ojca Niebieskiego, oddając Mu nieustanną cześć i hołdy nieskończonej wartości. Gorejesz też i ku ludziom zbyt wielką miłością, kiedy przychodzisz ofiarować się za nich na śmierć. Jednoczę się z tą miłością całym sercem moim w czasie i wieczności.
Adwent. Rozmyślania i modły na czas Adwentu oraz Święto Narodzenia Pańskiego. Nakładem XX. Missyonarzy u Ś. Krzyża. Warszawa 1860.
Skomentuj