Rozwiewają się złudzenia
Ciernie stają się gwoździami
Czas przebaczenia minął nieodwołalnie
Tylko w śmierci ukojenie znajdę
Zimne serca o miłości zapomniały
Lodowatym wzrokiem patrzą w przyszłość
Gdzie Mateńko kres mej drogi
Duszę rozdziera ból tak srogi
Nie patrz na mnie Boże miły
Sił brakuje samotność zabija
Jestem prochem a świat mi wrogiem
Krzyczę a milczenie odpowiada
Szeptem proszę lecz cisza mnie zagłusza
Zabierz mnie z ludzkiego padołu
Niegodzien jestem Prawdy mówić
Wielcy niech głoszą
Ja przykucnę gdzieś w ciemnościach
W cieniu krzyża skulony
I poczekam na dni moich koniec
Arkadiusz Niewolski
WESPRZYJ NAS
Jeśli podobają się Państwu treści które publikujemy i uważacie, że powinny docierać do większej ilości odbiorców, prosimy o wsparcie rozwoju naszej strony.
Wybraną kwotą:
Lub inną dowolną:
Dziękujemy
WSPIERAM
Skomentuj