Nie myśl, że ja zawsze byłem takim !. .. powiedzieć może niejeden godny potępienia. I ja miałem chwile, kiedy w modlitwie składałem przed Tron Boga wszystkie marzenia i nadzieje serca niewinnego. Lecz patrz! co to życie wedle zasad świata zrobiło: wszędzie, gdzie spojrzeć, błoto grubego materjalizmu i cuchnące błoto niewiary, które głęboko czepia się duszy i serca, prześladuje i goni i kala —dławi sumienie; takie życie bywa, jeżeli nie chce się wierzyć w nagrodę wieczną i Boga.
(…) Jakże często na falach modlitwy matczynej przez dobre natchnienia, Anioł Stróż przypłynął na próżno, aby czuwać w niebezpiecznych życia chwilach! Z opuszczonemi skrzydłami odszedł w ciemną dal tam, gdzie niebo płacze łzami upadłych gwiazd, a jam został ze znużoną myślą i duszą w poszukiwaniu szczęścia lub skarbów świata na ziemi. Wszystkom przemyślał i przeżył i przebolał, a gdy wielu chwaliło mój rozum i praktyczność, przyznać muszę w świetle wiary świętej, że nie umiałem żyć: dla mnie wszystko było za mało, życie snem wielkich fantazji i pragnień, bo nie szukałem i znaleźć nie chciałem skarbów “niezwykłych”, czyli skarbów dla duszy. . . .
O ratuj mnie Ty, coś mię stworzył dla nieba! Chcę poznać skarby “niezwykłe”, których mól i rdza nie psuje, jakich szukali Święci, czyli prawdziwie mądrzy i cnotliwi ludzie na tej biednej ziemi. Owóż, prawdziwym skarbem jest Bóg, i wszystko, co do Niego nas prowadzi, a jako Sam naucza nieomylnie przez Swój Kościół i Świętych.
Na pierwszem miejscu jest sakrament Chrztu — Wiara św. Rzymsko-katolicka — dobre uczynki, bez czego nie można być zbawionym. Uczyńmy krótkie uwagi o Wierze świętej — Sakramentach — Walce duchownej dla cnoty.
Zacznijmy od określenia cnoty wiary świętej, i tak: “jest to cnota od Boga w serce nasze wlana, która sprawia, że to wszystko za nieomylną prawdę uznajemy, co Bóg objawił i przez Kościół swój święty do wierzenia podaje.”
Wiara jest łaską, ale zasłużyć na nią trzeba pracą i pokorą i ofiarą; po sakr. chrztu niewinnych dzieci, cnota św. wiary zdobywa się nie rozumowaniem — ale dobrymi czynami. . człowieka pokornego umysłu. Dla tego to, chociaż są na tej ziemi naszej tysiące uczonych, to są tysiące i tysiące przy powszechnej oświacie nawet w Japonji i Ameryce — pogan bez chrztu, zajadłych wrogów świętej Wiary i Kościoła Bożego. Słusznie powiada wielki filozof, Augustyn święty, że prostacy zdobywają niebo, a my z całą swoją uczonością w błocie ziemskiem grzęźniemy. Jedna z zasad ascetycznych mówi, że stań się głupim wobec świata dla miłości Boga, a będziesz mądrzejszym od Salomona!
Dalej, skąd pochodzi światło, które kładzie uśmiech słodyczy na usta tych, którzy w największych umierali męczarniach za wiarę świętą w pierwszych wiekach?! W dzisiejszych czasach słabej wiary, gdy chrześcijanin katolik w nieszczęściu ziemskiem jest bliskim rozpaczy, Bóg w sumieniu nań woła: Jam ci pozostał, duszo rozdarta, pamiętaj, iż moc Boska nieskończona i Miłość Jego bez granic.
Strzeż się myśli górnych, co pychę rodzą i szkodzą cnocie wiary św., a oczyszczaj twe serce pokorą i umartwieniem, bo pokorne i litościwe serce jest skarbem człowieka i chlubą chrześcijańskiej wiary.(…) Wiara św. nas uczy, iż ziemia — to wyspa śmierci, miejsce pokuty i wygnania, ludzie, choć oświeceni, głupi: zawsze i wszędzie im chodzi o pieniądze lub kobietę. … a to także marne.
Dziś najbardziej psują cnotę wiary niemoralne książki oraz gazety wszelkie, o których znawca mistrz H. Sienkiewicz powiada: “Dzięki gazetom znikł ten zmysł, na mocy którego ludzie odróżniali prawdę od fałszu, znikło poczucie słuszności, prawa, zło stało się bezczelnem, krzywda zaczęła przemawiać językiem sprawiedliwości; słowem: ogólna dusza ludzka stała się niemoralną i oślepła” (“Bez dogmatu” 108 str.), bo zatraciła świętą wiarę.
Nauka wiary św. zawiera wszystko, co Bóg dla zbawienia naszego podał przez Patryarchów i Proroków, Syna Swojego Jezusa Chrystusa i Apostołów; przechowała się przez Pismo św. i Tradycję wedle tłumaczenia Kościoła, nie zaś luteranów lub innych heretyków.
Do zbawienia prowadzi tylko wiara Chrystusowa, czyli Rzymsko-Katolicka, której przymioty są: powszechna, mocna, żywa, stała, cierpiąca prześladowanie. Nauka o Bogu nie może być taką, jak kto sobie chce rozumieć i w tem nie masz wolności, a główne jej zasady po katolicku: Bóg jeden i Stwórca wszystkiego, nagradzający za dobre uczynki niebem i karzący za złe piekłem, jeden we Trzech Osobach, czyli Trójcy świętej, że 2-ga Osoba Boska, czyli Jezus Chrystus odkupił nas umęczony na krzyżu, że dusza człowieka nigdy nie umiera, że łaska Boska jest koniecznie potrzebna do zbawienia i dobrych uczynków.
Nie nauka pogańskich uczonych, o których w operze “Faust” Goetego zły duch powiada: “Podły świat, głupi świat, za pieniądze mnie się wszystko kłania” . . . Lecz, tylko św. wiara Rzymsko-katol. prawdziwie tłumaczy cel stworzenia człowieka i świata — to jest, abyśmy Boga znali — kochali— wiernie Mu służyli i w ten sposób niebo otrzymali; ta wiara powstrzymuje od samobójstwa grzeszników.(…)
Na nieszczęście do utraty wiary św. prowadzi: pycha i lekkomyślne rozumowanie o św. tajemnicach, zaniedbanie obowiązków religijnych i ciężkie grzechy, czytanie złych książek i obcowanie z bezbożnymi.
Następnie, skarbem niezwykłym i większym ponad wszelkie bogactwa — są Sakramenta, czyli tajemnice świętej naszej wiary. Sakrament — jest to znak widzialny, łaski Boskiej niewidzialnej, ustanowiony przez Jezusa Chrystusa. Są dla duszy, czyli wewnętrznego uświęcenia człowieka, źródła prawdziwe żywej wody na życie szczęśliwe wieczne, wysłużone Męką Zbawiciela.
Skuteczne zawsze, jeżeli z godnem i należytem przygotowaniem przyjmowane — inaczej zaś tylko kary godnem świętokradztwem! Jest ich 7, i dzielą się na Sakramenta “żywych”, t.j które należy przyjmować bez grzechu ciężkiego na sumieniu, czyli w stanie łaski: Bierzmowanie, Komunja, Ostatnie Olejem św. namaszczenie. Kapłaństwo, Małżeństwo.
Sakraenta “umarłych”, t.j. które gładzą wszystkie grzechy ciężkie, śmiertelne, umarłych na duszy, czyli dla nieba: Chrzest i Pokuta. Są Sakramenta, co wyciskają piętno, czyli charakter na duszy i raz tylko w życiu przyjmowane być mogą —trzy: Chrzest, Bierzmowanie i Kapłaństwo; cztery inne w miarę potrzeby — mogą być powtarzane, a szczególnie sakrament Pokuty.
CHRZEST gładzi grzech pierworodny i wszystkie uczynkowe u dorosłych; jest najpierwszym i bez niego wszystkie inne nieważne;- w duszę Duch św. wlewa łaskę uświęcającą wraz z cnotami teologicznemi: wiarą—nadzieją — miłością. Jest niepowtarzalnym i bez niego zbawionym być nie można, w potrzebie może ochrzcić każdy, byle według przepisu i intencji Kościoła, i wodą naturalną, choćby nawet niepoświęconą. Udziela się: lać wodę na głowę, by skórę dotykała i jednocześnie mówić: “Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha św…”. Prócz z wody, chrzest może być z pragnienia połączonego z żalem doskonałym i miłością, jeżeliby do chrztu z wody nie dopuszczono;— albo gdyby poganie umęczyli kogo za wiarę św., to się nazywa chrzest z krwi. Chrzest czyni nas poddanymi Kościoła Rzymsko- Katolickiego i przybranymi dziećmi Boga; chrzestni rodzice, którzy powinni być dobrymi katolikami, obiecują w imieniu dziecka: trzymać się wiernie Kościoła, unikać grzechu, wyrzec się złego ducha i wszelkiej pychy jego, wierzyć podług “Credo” Rzymsko-katolickiego Kościoła Chrystusowego.
BIERZMOWANIE udziela Biskup, czyniąc świętym chryzmem znak na czole i uderzając lekko w policzek, byśmy nie wstydzili się wiary św.— utwierdza nas w wierze św., a Duch św. niewidzialnie wstępuje przez kładzenie rąk biskupa i św. namaszczenie oraz modlitwę, przy czem otrzymujemy 7 darów Ducha św., i stajemy się z dzieci żołnierzami Chrystusa. Jak dary Ducha św. są skarbem nieocenionym, tak 6 grzechów przeciw Duchowi św.— są największem nieszczęściem.
CIAŁO I KREW PAŃSKA, t.j. Komunja św. czyli Przenajświętszy Sakrament. Znak widzialny chleb, “opłatek” i wino; niewidzialny sam Bóg-Człowiek Jezus Chrystus, co ustanowił to w Wielki Czwartek, a kto by słowom Jego nie uwierzył — już tem samem potępia siebie na wieki! — Swoją władzę Boską przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew swoją w czasie Mszy św. pozostawił Apostołom i Kapłanom w Kościele katolickim.
Skutki komunji św. są, że: łączy ściśle człowieka z Jezusem Chrystusem i pomnaża łaskę uświęcającą, osłabia złe skłonności i dodaje ochoty i siły do dobrego, oczyszcza z grzechów powszednich i broni nas od śmiertelnych, jest zadatkiem zmartwychwstania i wiecznej szczęśliwości.
POKUTA; znak widzialny, to rozgrzeszenie przez kapłana władzą i mocą Boga dającego odpuszczenie grzechów po szczerej spowiedzi; niewidzialną łaską są skutki rozgrzeszenia. Temi są: odpuszczenie grzechów po chrzcie popełnionych, także kary wiecznej w piekle i niekiedy doczesnej na ziemi w znacznej części, lub zupełnie, przywrócenie łaski uświęcającej lub pomnożenie gdybyśmy mieli tylko grzechy powszednie; lub poprawy i życia pobożnego w skutek żalu doskonałego, czyli tak zwana, łaska “druga” .
OSTATNIE OLEJEM ŚW. NAMASZCZENIE: znak widzialny, namaszczenie Olejem świętym przez Kapłana z modlitwą. Jego niewidzialne skutki dla chorego następne są: pomnożenie łaski uświęcającej, odpuszczenie grzechów powszednich i zapomnianych śmiertelnych których dla braku sił wyspowiadać się chory nie mógł; ten sakrament gładzi resztki grzechów już odpuszczonych przez dobrą spowiedź, dodaje siły do cierpliwości w chorobie i odpierania pokus w godzinę śmierci, albo nieraz przywraca zdrowie choremu.
KAPŁAŃSTWO: udzielić może tylko biskup katolicki, cnotliwym z powołaniem i długie lata przygotowywanym w nauce i pobożności. Sakrament niczem niezatarty i niepowtarzalny. Skutki niewidzialne: udziela władzy przeistoczenia we mszy św. chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, daje władzę odpuszczania grzechów po szczerej spowiedzi należycie pokutującemu. Znak widzialny — kładzenie rąk i modlitwa biskupa, wręczenie kielicha i pateny.
MAŁŻEŃSTWO: Znak widzialny — przyrzeczenie— ślub przy ołtarzu wobec kapłana; niewidzialny — łaska zachowania ślubów małżeńskich wiernie, i dobrego oraz religijnego wychowania dzieci dla dobra Kościoła i społeczeństwa. Powinni przystępować do ślubu nie lekkomyślnie, bez przeszkód wzbraniających lub unieważniających, z intencją szlachetną i oświeceniem w nauce wiary św.; przed ślubem trzeba spowiadać się szczerze i potem komunikować.
Walka duchowna, by zostać zbawionym, acz przykra i trudna, jest skarbem prawdziwym. Najwyższy zaszczyt — jest zostać świętym; więcej to znaczy, niż być królem lub papieżem. Ta walka powinna być przeciwko: pokusom ciała i miłości własnej, świata i szatana; a to przez chętne znoszenie cierpień i trudów i ubóstwo przynajmniej w duchu. Zwycięstwo tern pewniejsze, im bardziej rozmiłujesz się w trudnościach walki o cnotę; nie staraj się być nad innymi wyższym w sposób niski. Dziś jeszcze masz walczyć przeciwko tym namiętnościom głównym i tej, co bliżej naciera; nawykaj do pokonania zniewag i trudności walki, a mimo ran odniesionych, nie składaj broni i nie uciekaj. Kto nie walczy — musi dostać się do niewoli grzechu i zginąć.
Gdybyś jako buntownik chciał ujść przed Bogiem — służba światu twe serce boleściami konania napełniłaby; masz co dzień krzyżować ducha i grzeszną wolę swoją, czyli też wszelkie krzyże życia znosić cierpliwie.
Kto nie walczy a popełnia grzech śmiertelny, odłącza się od Boga na wieki, co jest gorsze, niż rąbać członki ciała. Przechodzi pojęcie, jaki ogrom katuszy mąk dusza nasza nieśmiertelna w piekle znosić musi, więcej niż męczennicy tu na ziemi, bez zasługi żadnej na niebo! Ilekroć kto przełamie siebie i zwycięży złe namiętności — tylekroć aniołowie uwieńczą duszę jego.
W razie upadku staraj się odzyskać spokój serca, gdyż powodem niepokoju bywa miłość własna, która nam wielce szkodzi. Za zwycięstwo nie licz twe postanowienia dobre: bądź pokornym i bój się samego siebie, a ufaj tylko łasce Boskiej i módl się, by cię strzegł od zaufania w sobie.
Miej za stracony, mimo licznych prac, każdy dzień, w którym byś nie odniósł zwycięstwa przeciw złej skłonnści twej i własnej woli, nie dziękował Bogu za Mękę i tobie krzyże zesłane. Większa rzecz walczyć i pogardzać światem, niż być panem jego; posłuszeństwo z miłości Boga jest cenniejsze, niż zdobywanie miast i wojsk lub czynienie cudów i wskrzeszenie umarłych. Walczyć należy, aby ustrzec duszę od ognia namiętności; by w nim nie spłonęła wola i męstwo; broń rozum od ciekawości, rozpoznawaj przez modlitwę — rady i łaskę. Umrzyj dla świata; strzeż się myśli górnych, co pychę rodzą,— oczyszczaj serce przez pokorę i umartwienie, unikaj filozofowania.
Ks. Jan Domaszewicz – NIEZWYKŁE SKARBY (Krótkie uwagi) : Wedle nauki Świętych i Kościoła.
WESPRZYJ NAS
Jeśli podobają się Państwu treści które publikujemy i uważacie, że powinny docierać do większej ilości odbiorców, prosimy o wsparcie rozwoju naszej strony.
Wybraną kwotą:
Lub inną dowolną:
Dziękujemy
WSPIERAM
Skomentuj