Vigano 02 pażdziernika opublikował swoje kolejne oświadczenie, w którym czytamy :
….Uważam, że za tym strumieniem skandali z udziałem wybitnych osobistości Hierarchii i Kurii Rzymskiej kryje się świadoma wola zburzenia samego Kościoła, zdyskredytowania go przed światem, skompromitowania jego autorytetu i wiarygodności wobec wiernych. Operacja, której jesteśmy świadkami przez ostatnie siedem strasznych lat, ma wyraźnie na celu zniszczenie instytucji katolickiej poprzez utratę wiarygodności, niezadowolenie i wstręt do działań i niegodnego zachowania jej członków; operacja, która rozpoczęła się od skandali seksualnych już za poprzednich pontyfikatów
Metoda która jest stosowana nie jest nowa, masoneria wykorzystała ją przed rewolucją francuską. Cel: znienawidzić arystokrację; zepsucie szlachty występkami nieznanymi ludowi; wykorzenić poczucie moralnej odpowiedzialności wobec poddanych; wywoływanie skandali i podsycanie niesprawiedliwości wobec najsłabszych i najbiedniejszych; zniewolić klasę rządzącą dla interesów sekt i lóż .
Dzisiejsza hierarchia jest już zdeprawowana, może nawet bardziej niż arystokracja przed morderczą rewolucją francuską. Intensywna praca masonerii przyniosła straszne efekty. Kilkadziesiąt lat po zdradzie na Soborze Watykańskim II gdzie zdetronizowano Boga i intronizowano człowieka (szatana). O tym wyraźnie mówi Paweł VI w mowie na zakończenie tej soborowej farsy. Nie mówi o Bogu tylko o człowieku. Widać bardzo wyraźnie, że administracja watykańska jest tak zdeprawowana, że masoneria szykuje się do zadania jej ostatecznego ciosu .
Wróćmy do Arcybiskupa Vigano , który upomina umiarkowanych i tych tradycyjnych żeby nie myśleli że wystarczy jak następny papież będzie tylko nieco mniej postępowy niż Bergoglio i uspokoi dusze wiernych i ocali papiestwo i Kościół. Ponieważ teologiczna nienawiść do wrogów Boga, po wyeliminowaniu dobrych pasterzy i usunięciu wiernych, nie zatrzyma się przed tymi, którzy dziś potępiają obecny pontyfikat, ale bronią jego soborowej matrycy.
Vigano w swoim rozumowaniu, w którym jest dużo racji zapomniana, że nie można być umiarkowanym, czy też tradycyjnym katolikiem. Albo jesteś katolikiem albo nie. Moderniści to nie są żadni katolicy. Umiarkowani to znaczy jacy? Trochę prawdy trochę modernistycznego kłamstwa. Nie ma czegoś takiego. Nauka naszego Pana Jezusa Chrystusa jest jedna i koniec. Wszystko co pomiędzy, nad czy obok pochodzi od szatana. Taka jest prawda katolicka. Bóg jest Niezmienny.
Na koniec arcybiskup stwierdza :
Jedynym sposobem wyjścia z kryzysu Kościoła, który jest kryzysem wiary i moralności, jest powrót na ścieżkę, którą Nasz Pan naznaczył Swoją Krwią: droga Kalwarii, Krzyża, Męki.
Zachęcam do przeczytania całości . Poniżej podaje link.
Arkadiusz Niewolski
- Raport anatomiczny na temat dwóch sióstr Łucji autorstwa brazylijskiego profesora Carlosa Bezerry
- Ile zgubionych dusz zostawili „tradycjonaliści” ?
- Na Zesłanie Ducha Świętego
- Wstrząsający raport o nadużyciach seksualnych! – Kiedy zrozumiesz że to nie jes ani święty ani katolicki Kościół ?!
- Odrzucone przesłanie z Fatimy: Opis objawień (2) -Jestem z Nieba – 13 maja (nagranie)
Skomentuj