DZIEŃ DWUDZIESTY DRUGI
Uwaga trzecia o boleściach Maryi.
1. Morze boleści zalało Serce Maryi, gdy na mękę Syna patrzała; boleść ta wyrównywała miłości, którą Jej Serce ku Jezusowi pałało; miłość Jej była nieporównana. Wnioskujże stąd, jak a to boleść być musiała, na widok Syna od głowy do nóg ranami okrytego, gwałtownie na krzyżu rozpiętego, gwoździami przybitego. Zwróć z Maryą oczy na ukrzyżowanego, zapłacz z Nią nad smutną dolą Jej Syna, a zapytaj się, za kogo to Jezus cierpi, kto był przyczyną takich boleści? i pocznij płakać nad twemi grzechami, postanów obmyć duszę we Krwi Jego, a już odtąd przez nowe grzechy nigdy Go więcej nie krzyżować; postanów też sam czynić pokutę za twe grzechy, krzyżując przez umartwienie grzeszne ciało swoje.
2. Oko duszne Maryi stojącej pod krzyżem przenikało do Serca i duszy Jezusa. Widziała, jak niepojętą miłością Jezus ku narodowi ludzkiemu pała, jak ochotnie, z jakiem uniesieniem tę krzyżową z siebie ofiarę za ich grzechy czyni; z drugiej strony widziała okropną niewdzięczność ludzką, jak kapłani i lud z Jego się cierpienia natrząsają, jak w nieznośnem pragnieniu octem, i żółcią Go napawają; jak siedlisko miłości, Serce Jego najświętsze włócznią przeszywają. A stąd najświętszą Jezusową Duszę widziała w okropnym pogrążoną smutku. Któż wielkość Twej boleści, Matko najświętsza ogarnie?
Wstępuj często w duchu na górę Kalwaryi, stój z Maryą pod krzyżem , rozpamiętywaj mękę Jezusa i boleści Maryi. A w takiem rozmyślaniu znajdziesz coraz nowe pobudki do miłości Boga, do obrzydzenia grzechów, znajdziesz obronę przeciw wszelkim pokusom.
MODLITWA
Arko przymierza, módl się za nami.
Bądź pozdrowiona Królowo niebieska, żywocie słodkości i nadziejo nasza, Matko miłosierdzia! Słuszniejszem prawem, niż ona arka Mojżeszowa, arką się przymierza nazywasz. W Tobie się Bóstwo z człowieczeństwem złączyło, w Tobie przymierze pokoju między Bogiem i ludźmi stanęło. Przez Twoje boleści, przez mękę Syna Twego Cię prosimy, przebłagaj za nas Boga, uproś nam grzechów odpuszczenie, a bądź nam obroną przeciw wszystkim dusznym nieprzyjaciołom . Amen.
Przykład
Św. Franciszek Seraficki, jak ze względu na wszystkie cnoty i niezwyczajne dary Boże był swego czasu po dziwieniem; tak też szczególnie gorliwością, o cześć Maryi dziwnie się odznaczał. Obrał sobie mieszkanie przy kościele Najśw. Panny anielskiej, czyli też de Portiuncula zwanej, gdzie dnie i noce na modlitwie i pobożnem rozmyślaniu przepędzał, przez co wielkie otrzym yw ał z nieba oświecenia i wzrost w chrześcijańskiej doskonałości. Raz, gdy tam wedle zwyczaju modły przedłużał, zakon swój Bogu polecając, ukazał mu się Jezus z Maryą upewniając, że go z towarzyszam i pod swoją i Matki swej bierze obronę. Oświadczył mu też, że w tem miejscu i w jego nabożeństwie wielkie ma upodobanie. Franciszek jako wielce o zbawienie bliźnich i nawrócenie grzeszników gorliwy, prosił Jezusa przez przyczynę Matki najświętszej, aby wszyscy, którzy w duchu skruchy i pokuty miejsce to będą nawiedzali, odpuszczenie grzechów swych mogli dostąpić. Marya też za nim o to samo do Syna się wstawiła. Zezwolił dobrotliwy Jezus na prośbę. I ten to jest początek odpustu Porcyunkuły, który później Papieże na wszystkie kościoły zakonu św. Franciszka rozszerzyli.
Przysługa. Rozważaj nabożnie mękę Chrystusową, prosząc Maryę przez Jej boleści, aby jej pamięć głęboko w serce twe wpoiła. W tym celu poglądaj często na obraz ukrzyżowanego i zmów hymn: Stała Matka boleściwa, albo inną do Maryi modlitwę.
„MIESIĄC MAJ POŚWIĘCONY NAJŚWIĘTSZEJ PANNIE MARYI.” Kraków, 1896 r.
Skomentuj