DZIEŃ SIEDMNASTY
Uwaga o Oczyszczeniu Maryi.
1. Marya w obrządku Oczyszczenia jest wzorem posłuszeństwa. Posłuszną jest w rzeczy trudnej: bo poddając się prawu oczyszczenia, poddaje się z wielkiem swem poniżeniem, jakoby obyczajem innych pospolitych niewiast oczyszczenia potrzebowała. Ucz się stąd jako masz przykazaniom Boskim i kościelnym doskonałe być posłusznym, nie szukając wymówek, nie ustraszając się trudnościami.
Nie będzie ci trudno być posłusznym w istotnych powinnościach, od których wypełnienia zależy dochowanie łaski Bożej i duszy twej zbawienie, gdy uważysz, że Marya nad powinność posłuszną jest prawu, które się do Niej nie ściągało.
2. Uważ dalej, jak to posłuszeństwo było mężne i odważne. Przy tym obrządku oczyszczenia ofiarowała nad życie sobie milszego Synaczka na wszystkie cierpienia i męki, które Go czekały. Dziękuj więc Maryi za tę tak kosztowną, a tak istotnie dla twego zbawienia potrzebną ofiarę: a uczyń za Jej przykładem z siebie Bogu ofiarę. Oddaj Mu duszę i ciało z oświadczeniem szczerem, że nie chcesz władz duszy, ani zmysłów ciała użyć do czego innego, jak aby być wiernym woli Jego w posłuszeństwie.
MODLITWA.
Naczynie poważne, Naczynie duchowne, módl się za nami.
Słusznie Cię o Maryo! Kościół święty temi czci tytuły bo w Twojem Sercu, jako w kosztownem naczyniu, złożone są wszystkie skarby łask Ducha Świętego. Kie było w Tobie innych zamiarów, jedno aby podobać się Bogu; nie znało Twe Serce innej skłonności , tylko do miłości Boga i bliźniego. Wszystkie dary nauki i łaski w Ciebie są wdane. Bacz prosimy Cię pokornie z tak kosztownego Naczynia wylać na nas łask cząstkę, abyśmy nie szukali, tylko Boga, nie miłowali, tylko samego Boga. Amen.
Przykład.
W każdym stanie i Mm wszystkich życia okolicznościach pożyteczne jest i zbawienne nabożeństwo do Maryi. Dla wieku młodzieńczego jednak jest nabożeństwo do Maryi najskuteczniejsze. Kto wiek ten, młode swe lata cnotliwie przepędzi, pójdzie niewątpliwie w dalszem życiu drogą świątobliwości i umrze szczęśliwie i błogosławionej doczeka wieczności.
Aby jednak w śród tylu ponęt zachować cnotę od zepsucia, to nabożeństw o do Maryi jest jakby tarczą i puklerzem do tego. Marya widzi w młodzieńczej niewinności, obraz świętości i owoc zasług Syna swego, o którego w młodości Jego tyle się starała, i z tego to względu nabożnych do siebie młodzieńców pod szczególniejszą bierze opiekę.
Między wielą innym i doświadczył tego św. Jan Franciszek Regis. Ten z mlekiem macierzyńskiem wyssał dziwnie czułą ku Maryi miłość i w dziecinnych już latach pokwapił się zapisać imię swe w księdze Towarzystwa, które sobie za cel szczególny cześć Maryi wytknęło; i żaden też pilniejszym nadeń w pełnieniu przepisów tego Towarzystw a nie był. Pomnażał codzień swe nabożeństwa, w tej myśli, aby przez coraz większy w cnotach postępek bardziej się podobać Bogu i Maryi. Uczęszczał do św. Sakramentów z niewypowiedzianem nabożeństwem , pilnie przestrzegał wszystkich swych spraw i słów, a to nietylko, ażeby się w czem nie potknął, lecz nadto, aby je rzeczywiście poświęcił. Wszystko cokolwiek przedsiębrał, kierował ku czci Boga i Maryi. Nie zadawalniając się jednak osobistem swem nabożeństwem , rówienników też swoich i młodszych pobudzał przykładem i namową do ćwiczenia się w dobrych uczynkach a osobliwie do nabożeństw a ku Maryi. Po spędzonej w ten sposób młodości, łatwo się domyśleć, jakim był Franciszek w dalszych życia latach. Powołany od Boga do Towarzystwa Jezusowego, oddał się nauczaniu dziatwy klas niższych, w ich więc sercach rozlewał miłość ku Bogu i Maryi. Między innemi pobożnemi ćwiczeniami wprowadził i to, ażeby na odgłos bijącej godziny pozdrowieniem anielskiem Maryę pozdrawiali, ofiarując sprawy swe ku chwale i uczczeniu Maryi.
Wyświęconego na kapłana przeznaczono na apostolskie prace. Franciszek pod opieką Maryi, której cześć zawsze rozszerzać usiłował, niezliczone mnóstwo grzeszników i kacerzy pozyskał; a jako zawsze w życiu, tak szczególnie w godzinę śmierci opieki Maryi nad sobą doznał. U kazała się mu bowiem przed skonaniem Marya z Jezusem , którem widzeniem zachwycony Franciszek zawołał: oto widzę Jezusa i Maryę do mnie idących, aby mię w Świętych przybytki wprowadzili; o jak wesoło umieram! i tak wołając świętą i zasług pełną duszę w ręce Jezusa oddał. Po śmierci niezliczonemi cudami, szczególnie w swej ojczyźnie Francyi wsławiony, od Papieża Klemensa XII uroczyście w poczet Świętych dnia 16 Czerwca r. 1737 został policzony. W tym też dniu przypada jego uroczystość.
Przysługa. Staraj się tych, z którym i przestajesz, pobudzić do pobożnych uczynków, mianowicie do czci Maryi; a na uproszenie sobie i innym postępku w pobożności, słysząc bijącą godzinę, zmów nabożnie: Zdrowaś Marya.
„MIESIĄC MAJ POŚWIĘCONY NAJŚWIĘTSZEJ PANNIE MARYI.” Kraków, 1896 r.
Skomentuj