DZIEŃ SIÓDMY.
Uwaga trzecia o Narodzeniu Maryi.
1. Narodzenie Maryi zatrwożyło piekło, bo Marya na to się narodziła, aby zetrzeć głowę węża piekielnego, jak to Ojciec przedwieczny od początku świata, po upadku pierwszych rodziców rozporządził. Przez Nią starta moc szatana, przez Nią nabrali sił nieszczęśliwi dotąd jeńcy których czart w okropnej trzymał niewoli.
Patrzże sługo Maryi, abyś znowu dobrowolnie w tego nieprzyjaciela nie wpadł niewolę, pokusom jego ulegając; wzywaj w każdej pokusie Maryę, a zostaniesz zwycięscą piekła.
2. Narodzenie Maryi zatrwożyło piekło, bo Marya wydarła mu zdobyte łupy. Całe nieszczęsne plemię ludzkie po upadku pierwszego człowieka łupem piekła zostało. Narodzenie Maryi zapowiedziało przyjście tego, który tak wiele nieszczęśliwych ofiar piekła na wolność synów Bożych wyswobodził; całe więc piekło w Jej Narodzeniu taką swą stratę upatrując zatrwożyć się musiało. Niechże ta trwoga piekła względem twej duszy próżna nie będzie; zapatruj się na przykłady Maryi, chroń się pod Jej obronę, abyś łupem piekła nie został.
MODLITWA
Matko najmilsza, Matko przedziwna, módl się za nami.
Matko najmilsza! Tyś przez świętość Twego żywota, celem miłości Boskiej , celem podziwienia ludzi i Aniołów została. Wszystko w Tobie jest przedziwne, Tyś je st Panną i Matką zarazem , najmilszaś w oczach, swoich, ale najwyższaś i łaski pełna w oczach Boga. Módl się za nam i o Matko miłosierdzia! Uproś nam prawdziwą miłość ku Tobie, abyśmy przez nią w miłości Syna Twego umocnieni zostali. Amen.
Przykład
Św. Elżbieta, córka króla Węgierskiego; była najświetniejszym cnót wszystkich przykładem i niezwyczajnych darów Bożych przybytkiem; a to wszystko należy przypisać szczególnem u jej ku Matce Boskiej nabożeństwu. W pierwszych dzieciństwa latach oddała się całkiem na uw ielbienie Maryi; same nawet zabawy dziecinne nie były jej miłe, jeśli nie tchnęły jakim znakiem ku czci Maryi. Z wiekiem nabożeństw o to wzrastało, tak, iż wszystkie sprawy swoje do naśladowania cnót Maryi kierowała. Marya też naw zajem przy każdej sprawie najdobrotliwszą ku niej się Matką okazywała, osobliwie w utrapieniach. Kiedy ją po śmierci męża, landgrafa Turyngii haniebnie z kraju wygnano, ze wszystkiego ogołocono, musiała po pustych mieszkaniach z niemowlętami swemi schronienia szukać. Cieszyła się w tych nieszczęściach Elżbieta, że się tym sposobem stała podobną Maryi, rodzącej w pustej stajence Zbawiciela świata. I nie bez przyczyny się cieszyła, gdyż dla niej w tych trudnych razach Mary a prawdziwą utrapionych pociechą była. Często się Jej widomie ukazywała, drogi cnoty nauczając i nadzieją przyszłego po krótkiem cierpieniu szczęścia umacniając. Elżbieta też pod takiem przewodnictwem z cnoty w cnotę postępując, stanęła w krótkim czasie na najwyższym stopniu chrześcijańskiej doskonałości, a Bóg wynagrodził jej dojrzałą cnotę w młodym wieku, wzywając ją do swej chwały w 24 roku życia.
Miej i ty tak synowskie do Maryi nabożeństwo, a za jej pomocą zostaniesz świętym, zostaniesz szczęśliwym. A to prawdziwe nabożeństwo, ta synowska miłość ku Maryi objawia się najbardziej przez czystość serca, przez miłosiedzie dla ubogich i chorych, których Pan Jezus swoimi braćmi nazywa, i którzy dlatego Jego przedziwnej Matce tak bardzo na sercu leżą. Prośmy także Maryę, aby nas raczyła pouczać we wszystkiem dobrem i prowadzić na drodze doskonałości i wzmacniać swą wszechwładną opieką, abyśmy szczęśliwie doszli do żywota wiecznego.
Przysługa. Ku czci Maryi pociesz strapionych, wspomóż ubogich: a jeśli do tego sposobności nie znajdziesz, wszystkich nędznych i strapionych polecaj w miłości chrześcijańskiej opiece Maryi; co z miłości ku Maryi im uczynisz, to uczynisz samej Maryi.
„MIESIĄC MAJ POŚWIĘCONY NAJŚWIĘTSZEJ PANNIE MARYI.” Kraków, 1896 r.
Skomentuj