Błękitne niespokojne morze rozciąga się przede mną
na tle łagodnych wzniesień łączących się z chmurami
północne surowe szkockie wzgórza
pokryte fioletem wrzosowisk
pamiętają dawne czasy
czasy walecznych górali
czasy honoru i stali
tutaj ostry wiatr po twarzy smaga
deszcz hartuje twoje zmarznięte ciało
czasami nie wieje nie pada
wtedy myślisz co się stało
wśród lasów i dzikich ostępów
znajdujesz puste kościoły
chwastem porośnięte ruiny świątyń
modlitwa zapomniała o tej krainie
niegdyś tak dumnej i wiernej
tutaj na końcu świata
ołtarze na hostele pozmieniane
najpierw ręce po Ciało Chrystusa wyciągali
teraz nic nie zostało z ich wiary
górali już nie ma
i krzyże do nieba ze sobą zabrali
siedząc w cichym kościele
widzę co pozostało
garstkę ludzi modlących się do Ciebie
ktoś z rękami w kieszeni
przechadza się przed obliczem Twoim
gwar i jarmark i nikogo to nie boli
Chciałbym powiedzieć tu Boga nie ma
ale Ty zawsze jesteś
nawet tutaj gdzie Twoją świątynie już sprzedali
Arkadiusz
zdjęcie z północnej Szkocji
Skomentuj