Królowa, nie koleżanka!


Najświętsza Maria Panna kim dla nas jest?

Czy dzisiejszy kult maryjny nie zbacza gdzieś na manowce?

Coraz częściej widzę i słyszę tylko o tym, że wszystko wybaczy itp. fałszywe miłosierdzie zatacza coraz większe kręgi i wtargnęło aż pod krzyż , gdzie Niepokalana w Milczeniu patrzyła na cierpienie i śmierć swojego Syna.

Kto zadał ten ból jak nie my . Trzeba sobie to uświadomić ,że to dla nas Cierpiał Rany, pokazał nam drogę , która jest śmiercią naszych pożądań i zmartwychwstaniem dla Boga.

Matka Boska wnika w naszą duszę i prowadzi nas do Syna , tylko musi tam zobaczyć tą iskierkę budzącego się żalu za grzechy . Tą iskierkę , której może my jeszcze nie dostrzegamy ale Niepokalana przepełniona miłosierdziem już ją widzi i spieszy z pomocą. Tak. Bardzo szybko jest przy nas i pokazuje ,wspomaga nas w drodze na własna Golgotę. My zgadzając się na to. a więc mając pragnienie nawrócenia prawdziwego oczyszczenia zabrania krzyża , podążamy za Nią prosto do Jezusa Chrystusa.

Droga do zbawienia jest jedna tylko przez własny krzyż. Mateczka Ukochana nam tylko i aż pomaga. Jej pomoc jest bardzo przydatna , jest przy nas w naszych cierpieniach dnia codziennego , wspomaga nas w pokucie i żalu za grzechy.

Niestety dzisiaj obserwujemy kolejną deformacje jak praktycznie na każdym polu wiary katolickiej. Mówi się Ukochanej Królowej jak o koleżance z ławki szkolnej , wszyscy z Nią rozmawiają i Ona wszystko wybacza.

Może przydałoby się trochę pokory.

Służebnica Pańska Maryia na słowa anioła Gabriela tylko się zmieszała , podczas gdy kim on był to chyba każdy wie np. zakończył bardzo krótki dialog z sodomitami w Sodomie i Gomorze. Jest przedstawiana jako Ta co zdepta głowę szatana . Od wieków prowadzi do zwycięstwa wojska , ukazując się na polach bitew. Jest Wielką Hetmanką  , która zawsze wspiera ludzi w walce z wrogami Jej Syna.

Proponowałbym każdemu zanim zacznie mówić o Niepokalanej Maryi jak o koleżance odmówić tą litanie .LITANIA POKORY


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Jedna odpowiedź do „Królowa, nie koleżanka!”

Dodaj odpowiedź do To twój przyjaciel? – Niewolnik Maryi – Tak Tak Nie Nie Anuluj pisanie odpowiedzi