Samotność wśród ludzi.

Samotność wśród ludzi – tak w skrócie można opisać dzisiejsze społeczeństwo. Smartfony stały się naszym bogiem i całym naszym życiem. Nie telefony, bo to nie rozmowy są teraz najważniejsze, ale pisanie, komentowanie, dodawanie zdjęć i liczenie “polubień”. Dzisiejsi katolicy, którzy podążają za światem, również uznają tego nowego boga.

W sezonie turystycznym, tu gdzie mieszkam, można zaobserwować zachowania ludzi z różnych krajów. Normalnym widokiem w samochodzie jest kierowca, a obok niego osoba zajęta swoim telefonem. Przestało mnie już nawet dziwić, że rowerzyści mogą stać na skraju drogi, zajęci swoimi telefonami. To jest teraz ludzki bóg. Prawdziwy świat już dla wielu nie istnieje, większość ludzi żyje w świecie wykreowanym przez media i portale społecznościowe.

Prawda stała się czymś bardzo odległym, ale wciąż budzącym sprzeciw. Największy stek kłamstw nie spotyka się z taką reakcją jak napisanie prawdy. Atak, często połączony z nienawiścią, nie jest poparty żadnymi argumentami. Świat, który stworzyliśmy nie toleruje prawdy o sobie. Realistycznym przykładem, może trochę śmiesznym, ale bardzo odzwierciedlającym życie w hipokryzji, jest porównywanie kogoś w prawdziwym życiu do jego zdjęć na portalach społecznościowych. Niestety, ludzie myślą, że te retuszowane zdjęcia to naprawdę oni, chociaż ktoś patrzący z boku czasami nie widzi nawet odrobiny podobieństwa. Wykreowany świat to podwójne życie – co ma ogromny wpływ na psychikę. Zanurzeni w iluzji, są w stanie opuścić swoje dzieci i rodzinę dla tego wyimaginowanego świata.

Wesprzyj nas

Naukowcy twierdzą, że od połowy lat 70. nastąpił wyraźny spadek inteligencji wśród ludzi. Ciekawe, że zbiega się to ze wzmożoną ekspansją modernizmu w Kościele katolickim. Wszystko, co stałe, zostało zastąpione zmiennością, zależną jedynie od ludzkich pragnień i grzechów. Zasady moralne zastąpiono przyzwoleniem na wszelkie deprawacje.

Człowiek wyrzucił prawdziwego Boga ze swojej duszy i pozostała pustka – a w najgorszym razie zamieszkał w niej szatan
Jak złudny jest ten świat, okazuje się niestety dopiero wtedy, gdy w prawdziwym życiu pojawiają się kłopoty, czy nawet drobne przeszkody. Nagle okazuje się, że jest się samemu, bez niczyjego wsparcia. A jeśli dodać do tego odrzucenie w wirtualnym świecie, doprowadza to człowieka na skraj samobójstwa, o czym mogą świadczyć statystyki pokazujące stały wzrost prób samobójczych.

Do kogo się zwrócić, gdy więzi rodzinne zostały zerwane? Gdy zniknęła solidarność międzypokoleniowa? Pogarda  w imię wolności, równości i braterstwa. Slogany i hasła, za którymi nic się nie kryje.

Obraz Boga został tak zniekształcony, że jest bardzo daleki od prawdy. Jeśli w ogóle istnieje jakikolwiek obraz, to przypomina on zlepek własnych wyobrażeń, pragnień i życzeń; nie ma dosłownie nic wspólnego z prawdą.

Niekończące się psychoterapie i pigułki “szczęścia” nie są w stanie wypełnić tej pustki. Działają tylko tymczasowo. Żadna analiza medyczna nie ujawni prawdziwej przyczyny apatii, depresji czy utraty sensu życia. Oczywiście lepiej jest uzyskać pomoc medyczną niż udać się do jakiejś charyzmatycznej sekty lub modernistycznego kościoła utwierdzającego w grzechach.
Ale wszystko, co wydaje się nam tak beznadziejne i trudne, jest czasami bardzo proste do rozwiązania. Ludzie są w stanie znieść wiele bólu, aby uzdrowić swoje ciało, ale dusza jest zaniedbywana; nie są gotowi poświęcić niczego dla jej uzdrowienia. Dusza jest nierozerwalnie związana z Bogiem. Jeśli pozbawi się ją Jego obecności, staje się jak łódź bez steru, podatna na najmniejszy podmuch wiatru.

Świat daje gotowe rozwiązania problemu, które często kończą się jeszcze większym dramatem.  Zanurzasz się w “medytacjach” siedząc godzinami w bezruchu w oczekiwaniu na jakąś “nirwanę”, ale nie chcesz, lub nie potrafisz zamknąć się w pokoju i szczerze się modlić, by wypełnić pustkę Bogiem. Nie chcesz zrobić rachunku sumienia i zaprosić do niego prawowitego właściciela, wyrzekając się wszelkiego kłamstwa.
Ale przecież nikt nie każe ci przerywać leczenia i informować o tym innych. W ciszy krótka modlitwa zdziała więcej niż lekarze całego świata. Potrzebujesz rozmowy. Porozmawiaj z Bogiem. Chociaż często może ci się to wydawać monologiem, Bóg zawsze słucha cię w ciszy modlitwy. Możesz się wyspowiadać; możesz płakać. Bóg nie zdradzi nikomu twoich sekretów. On zawsze jest z tobą. Po prostu zaufaj.

Mimo że czujesz smutek i ból, możesz zyskać siłę do dalszej walki ze światem. Twój ukochany Zbawiciel nigdy cię nie opuści, ale musisz stanąć w prawdzie. Musisz poddać się Jego woli. Uniż się, zdecyduj się odrzucić grzech i kłamstwo. I podążaj za Nim. A Matka Boża będzie u twego boku. To wszystko, czego potrzeba.
W samotności to wszystko zrobisz, ale na zawsze przestaniesz być sam. Krok po kroku wypełnisz puste mieszkanie w swej duszy wiarą, która da ci nadzieję i miłość Boga Najwyższego. Nikt cię nie popędza; nie musisz się spieszyć. Kilka minut modlitwy na początku doprowadzi do cudów, jakich nigdy nie doświadczyłeś.

Wszystko, czego potrzebujesz, to szczere pragnienie poznania Boga, a wtedy życie stanie się modlitwą. Poznasz zalety modlitwy różańcowej. Możesz jechać autobusem, pociągiem lub gotować obiad – każdy moment jest dobry na “Ojcze Nasz” i “Zdrowaś Maryjo”. Nikt nie słyszy, nikt nie widzi. Tylko Bóg i ty. Z czasem moc wiary, która cię inspiruje, przewyższy wszystkie lekarstwa świata.

Człowiek cierpi na samotność w świecie pełnym ludzi, ponieważ odrzucił najcenniejszy skarb. Odrzucił Boga. W końcu prawdziwy Kościół jest tam, gdzie jest Objawienie – Tradycja i Ewangelia. Jest w naszych duszach na skale naszej wiary.

I właśnie dzięki takiej modlitwie w ciszy i samotności zbudujesz w swojej duszy najprawdziwszy Kościół Chrystusowy, a bramy piekielne go nie przemogą! A tym bardziej depresja.
Pokój i pogoda ducha, które znajdziesz w Bogu, przetrwają wszystkie burze i zawirowania życia. Tylko tyle: w samotności i ciszy poddaj się Jego woli.

To tak niewiele, a dla wielu tak dużo – bariera nie do pokonania. Ufają sobie mimo że przegrywają. A Bóg czeka…

SAMOTNOŚĆ DUSZY – zakazany E-book

Arkadiusz Niewolski