Bez Boga nie możesz wygrać!

Czasami czujemy się zagubieni w życiu, a nawet przegrani. Wydaje nam się że wierzymy w Boga i że jesteśmy blisko Niego, a jednak nie możemy sobie poradzić z przeszkodami które nas spotykają. Nasze myśli są przepełnione brakiem nadziei.

Dlaczego nie potrafimy dostrzec rozwiązania narastających problemów, które przecież są nieodłącznym towarzyszem naszego ziemskiego życia ? Na pewno jedną z najważniejszych przyczyn jest brak odpowiednio ugruntowanej w naszych duszach wiary. Bardzo często mylimy chwilowe uniesienia serca z prawdziwą wiarą. To nie jest to samo. Porywy miłości do Boga mają taką samą wartość jak do drugiego człowieka. Szybko mijają i są nietrwałe. Nie ma w nich rozumnego spojrzenia. Podobne są do sytuacji w której zakochujemy się w kimś kogo kompletnie nie znamy, a uczucie nas oślepia i nie widzimy, że obiekt naszych uczuć jest kimś zupełnie innym niż nam się wydaje. Obraz, który sami sobie stworzyliliśmy nie pasuje do rzeczywistości i prędzej czy później nastąpi zderzenie z prawdą i miłość która wydawało nam się, że odczuwamy przerodzi się w obojętność, a w najgorszym przypadku w nienawiść.

Bardziej istotnym powodem może być to, jak postrzegamy naszą wiarę. Czy jest to krótkowzroczne spojrzenie tylko na mękę i śmierć Pana naszego Jezusa Chrystusa, czy też dostrzegamy całość, a więc chwalebne Zmartwychwstanie. Wiara nie jest niczym abstrakcyjnym , oderwanym od rzeczywistości, jest logiczną prawdą przekazaną nam od Boga.

Pan nasz Jezus Chrystus nie pokazuje nam cierpienia jak celu . Pokazuje nam poprzez Swoją mękę i śmierć na krzyżu drogę do zmartwychwstania, do odrodzenia się w duchu i prawdzie. Setki łez wylanych na rozważaniach o straszliwej męce i śmierci naszego Zbawiciela powinien rozświetlać jasny promień nadziei i wiary, że dzięki wszystkim cierpieniom dostąpimy Zbawienia.  Oczywiście szczytem pychy jest myśleć, że moglibyśmy cierpieć tak samo jak Pan nasz , który wziął wszystkie nasze grzech na swoje ramiona . My, którzy jesteśmy niczym, prochem rozwianym po tym ziemskim śmietniku możemy co najwyżej ulżyć Umiłowanemu Zbawicielowi odrobinkę zabierając nasze grzechy, nasze małe krzyże na swoje barki

Lecz zabierając nawet tylko nasze grzechy nie możemy przegrać. Podając się woli Boga stajemy zwycięzcami. Nie może być inaczej . Tylko czy my naprawdę wierzymy w Boga Prawdziwego, a nie wymyślonego przez nas i stworzonego w naszych umysłach na podobieństwo naszych grzechów?

Bóg jest wszechpotężny, ale jeżeli my Go traktujemy jak kolegę to w jakiego Boga wierzymy? Jak możecie oczekiwać nadprzyrodzonej pomocy od kolegi? Tylko jeżeli Twój obraz Boga jest zgodny z tym, co nam przekazał Pan nasz Jezus Chrystus możesz być pewny zwycięstwa. Jeżeli oczywiście wytrwasz do końca. Będąc z Bogiem nie możesz przegrać, a bez Niego nie możesz wygrać.

Głównym celem wszystkich modlitw jakie wnosimy do Boga powinno być nasze zbawienie , prośbą o dostrzeganie woli Najwyższego. Zwycięstwo oznacza Zbawienie naszych dusz. Ale nie możesz tego osiągnąć inaczej niż tylko spełniając wolę Boga.

Naszym dowódcą w tej walce duchowej jest NMP, która jest najwierniejszą wobec Boga wśród wszystkich ludzi, więc za Nią powinniśmy podążać prosto pod Krzyż w którym jest zwycięstwo, w którym jest zmartwychwstanie.

Więc jeżeli cię twoje grzechy przytłaczają oddaj się Matce, bo któż zna lepiej Syna niż Jego Najdroższa MATKA – Matka Boga?

Rozejrzyj się wokół, spójrz jaki piękny świat Bóg stworzył. A co my ludzie zrobiliśmy? Zamieniamy go bezustannie w Sodomę i Gomorę, w piekło na ziemi. W katownie nienarodzonych dzieci, co jest największą zbrodnią w dziejach ludzkości . Rocznie mordujemy ponad 50 milionów dzieci i nazywamy to wolnością. Komuniści i naziści przy nas to grzeczne dzieci! Aborcja powoduje że społeczeństwa się starzeją i nie ma kto się zajmować starszymi ludźmi, więc wymyślono następne rozwiązanie – eutanazję, czyli tak zwane wspomagane samobójstwo. A mówiąc wprost – zabijanie ich.

Z Bogiem nie możesz przegrać, jednak każdy powinien się zastanowić w co naprawdę wierzy?

Nie możesz być katolikiem wspierając nawet tylko w myślach, czy choćby milczeniem taką zbrodnię. Statystyki są bezlitosne i ilość osób deklarujących się jako chrześcijanie nie pokrywa się z ilością osób nieakceptujących aborcji czy eutanazji. Występuje bardzo duża różnica. To tylko jedno przykazanie Boże – nie zabijaj – a gdzie reszta spraw, np. rozwody , ekumenizm itd. itd.?

Będąc z Bogiem nie możesz przegrać, ale Boga nie możesz też oszukać. Zna Twoje myśli i Twoja duszę. Nikt nie powinien mieć nadziei że coś ukryje, gdy duszę zasłania cień upadłego.

Arkadiusz Niewolski