Widzę strony i widzę walkę. Widzę kasty walczące niby ze sobą, ale zgodnie występujące przeciwko tym, którzy wyłamują się i nie chcą należeć do żadnej z nich.
Świat od dawna dzieli się na demokratów i republikanów – inaczej na lewicę i prawicę. Z boku istnieją jakieś drobne odłamy, ale nie mające wielkiego znaczenia. Ludzie w swoim marzeniu o wolności wspierają główne strony. Każdy wybór odrzucający ten układ jest bezlitośnie krytykowany i skazuje takich wyrzutków na powszechne odtrącenie, a w najgorszym przypadku na zupełne przemilczenie.
Różnice między tymi dwoma obozami zacierają się jednak, jeżeli chodzi o fundamentalne sprawy. Bardzo dobrze to pokazała „pandemia”, gdy nagle wszyscy mówili jednym głosem, a wyjątki tylko potwierdziły regułę. Wiadomo przecież że organizacje związane z Sorosem, Gatesem i im podobnymi „władcami” tego ziemskiego padołu opłacają wszystkie strony tego pozornego konfliktu. Nietrudno jest też zauważyć, że masoneria to też nie sami komuniści, ale cały przekrój społeczeństwa. Z pozoru tak różny, a jednak dążący do tego samego celu – kontroli nad światem i jego zniszczeniem. Tu pojawia się nić łącząca ich z szatanem, z którego celami się identyfikują. Trzeba pamiętać, że człowiek, który idzie na współpracę z szatanem musi być w rzeczywistości szalony, wręcz chory psychicznie, ponieważ szatan gardzi ludźmi i obojętnie co zrobisz dla niego, przywita cię gorąco w pikle i skaże na najgorsze – za czyny, które wykonywałeś właśnie dla niego i często z jego podszeptu.
Tą samą metodę zastosowano w Kościele Katolickim i efekt jest podobny. Wszystko podzielone jest na kasty. Dwie główne to moderniści i pseudo-tradycjonaliści. – Czyż nie kojarzy wam się to z podziałem lewica – prawica? Naprawdę trudno nie zauważyć. Z boku zostało miejsce dla Tradycji. Te grupy toczą zacięta z pozoru walkę między sobą, ale tak samo jak w świecie – brak identyfikacji z jedną z tych grup skazuje cię na odrzucenie poprzez przemilczenie. Zadziwiające zbieżności. Tak samo jak i w świecie tak i tutaj nikt zdaje się nie pamiętać, że istnieje coś takiego jak „reklama negatywna”. Jednak wszyscy wiedzą, że trzeba przemilczeć tych, którzy odrzucają ten podział. Tak napędzają sobie nawzajem popularność .
Ten sam mechanizm zniszczenia steruje zarówno światem jak i wiarą. Jest faktem niezaprzeczalnym że tylko Kościół w duszach na skale naszej wiary ma u Boga znaczenie, ponieważ jest podstawą na której jest wszystko zbudowane. Bez tego Bóg się brzydzi ofiarami mu składanymi. Mówił o tym już Jeremiasz, mówił też nasz Pan Jezus Chrystus – wskazując że Bóg jest duchem i trzeba Go czcić w Duchu i prawdzie.
Możemy teraz zobaczyć pewną prawidłowość. Moderniści którzy dobrze zdają sobie sprawę, że najważniejsza jest dusza, przypuścili szturm na dusze ludzkie, co zresztą jest naturalne, że członkowie synagogi szatana słuchają go a on chce naszych dusz. Różne sekty charyzmatyczne, tak zwana „duchowość wschodnia”, czy też jakieś fałszywe objawienia w stylu Medjugorie to nic innego jak frontalny atak na duszę. Oczywiście cały modernizm opiera się, według ich słów, na działaniu ducha. Tylko nie informują jakiego – a wszystko jest dziełem szatana.
Półtradycjonaliści, czy też sedewakantyści nie wysuwają tej sprawy na czoło swoich działań, tylko zajmują się przepisami oddając najważniejszy bastion prawie bez walki. Skupiają się na przepisach, których przez 2 tys. lat trochę powstało. Udowadnianie czy ktoś jest papieżem, czy nie, jest dla nich najważniejsze. Z tymi przepisami i definicjami to też jest ciekawa sprawa. Najczęściej cytują Sobór Trydencki pokazując- zrobiłeś to i to, więc jesteś wyklęty. Jednak bardzo rzadko słychać proste słowa św. Pawła – głosisz inną Ewangelię więc jesteś przeklęty. A to przecież proste , zwięzłe i niepodlegające dyskusji.
Dlaczego tak się dzieje? No stawiałoby to jasną barierę dla zła, bluźnierstw i apostazji. Tak, albo Nie – a to dla tego systemu kastowego jest nie do zaakceptowania . Oni rozważają co jest ważne, a co nie, dyskutują o rzeczach które mało kto rozumie. Najważniejszą rzeczą jest to, że oni myślą, że rozumieją i mogą się wywyższać nad innymi . Prostota języka pochodzi od Boga, a zawiłości, zakręty i zatajanie od szatana. To też jest proste. Ważność święceń tak jest przez niektórych skrupulatnie sprawdzana, jednak najważniejsze są intencje i to co się dzieje w duszach. A co się działo w duszach kapłanów przedsoborowych można wnioskować po tym, jak łatwo zaakceptowali podpisanie paktu z diabłem na Soborze Watykańskim II. Nie wiedzieli co się dzieje? Nie rozumieli? Może i tak, tylko jaka była ich znajomość nauk katolickich skoro nie zauważyli czegoś co było widoczne i wręcz uderzające ? Matka Boga już Fatimie mówiła o tym, żeby ludzie przestali obrażać Boga i zapowiadała kary . O tym też nie wiedzieli. Słynny „papież fatimski” nie ujawnił tajemnicy – tego też nie widzieli . Matka Boga mówiąc o Rosji miała na myśli komunizm, który wtedy był utożsamiany z Rosją. Objawienia były między rewolucją lutową, a październikową -a na soborze nie potępiono komunizmu. Tylko jeden kardynał się temu sprzeciwił. Tego też nie widzieli ? Na ostatnim soborze otworzyli bramy piekieł i wszelkie plugastwo wpuścili do środka . To może ważne są tylko święcenia z ręki sygnatariuszy Krótkiej Analizy Krytycznej..?. Ko był ostatnim papieżem? Pius XII ? niektórzy twierdzą że on też zdradził. Jak myślicie ile z tych wykładów ktoś rozumie i wyciąga wnioski? Wiara katolicka jest bardzo prosta, tylko ludzie ją wykrzywiają. Patrząc na tzw. tradycjonalistów widzę znajomość praw, ale też podziały kłótnie i pokazywanie tylko przepisów faryzeuszy – o których Pan nasz Jezus Chrystus powiedział żeby słuchać ich nauk, ale nie naśladować .
Kto ukrzyżował Ukochanego Zbawiciela? Warto się zastanowić nad tym. Moderniści którzy wspierają dzisiejszy kościół czyli synagogę szatana, jeżeli się nie nawrócą zostaną wtrąceni w ciemność, półtradycjonaliści jeżeli się nie nawrócą ponieważ zwodzą maluczkich swoją dwoistością języka czeka to samo. To nie podlega dyskusji. A gdzie są trzymający się wyłącznie litery Tradycji? Może w tym samym kierunku zmierzają…
Podczas rewolucji francuskiej kapłani ukrywali się po lasach, odprawiali msze w stodołach i prywatnych domach. Wędrowali i docierali do swoich owieczek. A groziła im za to śmierć na szafocie. To byli pasterze, a dzisiaj? Czy też się zachowują tak samo? Nie siedzą i czekają. Może i są gdzieś tacy, którzy docierają sami do wiernych. Daj Boże!. Jednak tak to dzisiaj wygląda. A co z szukaniem zagubionych owiec? To przestarzałe ? Internet to załatwi? Kiedyś jakiś sedewakantysta zarzucił naszą stronę komentarzami. Dosłownie ponad 30 długich skopiowanych tekstów udowadniających że Franciszek nie jest papieżem – a wystarczyło napisać jedno zdanie za świętym Pawłem: kto głosi inną Ewangelię zasługuje tylko na przekleństwo. Niech będzie przeklęty!
Istnieje jednak jeszcze jedna grupa. Milczącą, która odrzuciła dzisiejszy kościół modernistyczny i nie popiera żadnej z kast. Wierząca w Boga i czcząca Go w swoich duszach , modlącą się w samotności. I ona jest najbliżej Boga. Bóg chce cię zobaczyć pod drzewem figowym. W samotności, bo wtedy nie udajesz i nie robisz nic na pokaz.
Widząc charyzmatyczne spotkania wie, że bełkot zwany mową językami, czy też rzucanie się po posadzce nie ma nic wspólnego z Bogiem . Dostrzegając wszelkie plugastwo wylewające się z dzisiejszego kościoła modernistycznego po prostu odwraca się i odchodzi wiedząc, że to też nie może pochodzić od Boga. I robią to wszystko nie znając tak dokładnie przepisów i formułek. Ciężkie czasy to i decyzję są nielekkie. Czekają na prawdziwych pasterzy, nie na takich którzy widząc rozproszone zagubione owieczki stoją w miejscu i krzyczą żeby wracały. Podczas gdy wilki swobodnie rozszarpują je na strzępy
Są jeszcze inne aspekty otaczającego nas systemu które przestały być ukrywane i są bardzo widoczne . Piękno zastąpiono brzydota, tandeta i ohyda. W świecie jest to widoczne w bajkach , filmach czy też sztuce . Nieustający horror, bo można tak to nazwać. Brzydota i czerń to też domena dzisiejszego fałszywego kościoła. Koszmarne kanciaste stodoły nie przypominają już dawno pięknych świątyń. Pozostała zimna pustka obumarłej duszy. Promowani przez Watykan tak zwani artyści to też nie błękitna toń jeziora tylko bagno. Jednak te zmiany mają też pozytywny aspekt. Jeżeli zauważysz że ktoś to jeszcze zauważa i mu to przeszkadza, to jest nadzieja że się nawróci. Szukanie w tych kościołach sacrum czy walorów artystycznych to schizofrenia duchowa i ślepota.
Nad tym wszystkim jak złowrogi cień krąży nienawiść jak nadzorca potężnej machiny zła . Wiadomo Bóg jest Miłością Sprawiedliwością i Prawdą. Szatan jest Jego odwrotnością, a więc kieruje się nienawiścią on sam raczej pogardą do ludzi ale uczy nienawiści. Wzrost przemocy ataków sekciarskich jest bardzo widoczny w każdym aspekcie tutaj rozważanym. Tak jest zawsze , te same mechanizmy działają tak samo i powodują nienawiść, a mówią o miłości, mordują a mówią że ratują
Obojętnie czy to się nazywa komunizm ,globalizm czy modernizm. Nie ma różnicy – efekt końcowy to nienawiść.
Widać jak wszystko się łączy i splata a celem jest dominacja nad duszami . Tylko w nich możemy wygrać odrzucając podział na kasty i budując Kościół w duszy na skale naszej wiary.
Arkadiusz Niewolski


Skomentuj