Rady tyczące się prawdziwej modlitwy.
VIII.
Niech twoja modlitwa będzie rozmową z jedną z osób twojej rodziny w niebie; niech ta rozmowa będzie zawsze prawdziwą, zawsze prostą, zawsze odpowiadającą usposobieniu twojej duszy ; możesz łączyć z rozmyślaniem modlitwy ustne i powtarzać kilkakrotnie to samo.
Niech twoja modlitwa będzie rozmową. Większość osób wyobraża sobie, że rozmyślanie jest zajęcie umysłowe w takim rodzaju jak badania naukowe, albo czytanie duchowne, w których sam tylko rozum bierze udział.
Taką nie jest tak zwana medytacja, czyli rozmyślanie.
Modlitwa zwana rozmyślaniem, jest to rozmowa, prawdziwa rozmowa z druga osobą. Przyzwyczaj się tak odprawiać to święte ćwiczenie; wtedy dopiero stanie się dla ciebie łatwym, korzystnym i przyjemnym.
Ale któż to jest ta osoba, z którą się rozmawia w modlitwie? Jest to osoba niewidzialna, ale która rzeczywiście jest przy tobie, albo cię naprawdę słyszy i odpowiadać ci może z miejsca, gdzie się znajduje.
Jest to naprzemian jedna z osób twojej rodziny niebieskiej. Jest to Bóg wszędzie obecny: Fan Jezus obecny w Przenajśw. Sakramencie; jest to Najświętsza Panna, która na nas spogląda z nieba; św. Józef,
Anioł stróż, albo inni Święci.
Możemy rozmawiać z tymi niewidzialnymi mieszkańcami nieba, a ta rozmowa nazywa się modlitwą.
Zapewne najczęściej rozmawiać będziesz z Bogiem samym, obecnym zawsze tam, gdzie jesteś; albo z Jezusem Chrystusem który przebywa na ołtarzach naszych dlatego, abyśmy do Niego mówili, a On do nas.
Jednak wolno ci rozmawiać z innymi osobami naszej rodziny niebieskiej, mianowicie z Najśw. Panną, na przykład w soboty albo w inne dnie świąteczne, na Jej cześć ustanowione.
Bądź co bądź, nie zapominaj o tym, ze modlitwa twoja powinna być co do formy, a ducha rzeczywistą rozmową.
Niech ta rozmowa będzie zawsze prawdziwą. Nie sądź, że w modlitwie, jak wiele osób sobie wyobraża, mówi się nie wiedzieć do kogo. Owszem, bądź przekonanym, że twoja rozmowa nie jest urojeniem, ale rzeczywistością, zupełnie jak rozmowa z ludźmi.
Ażeby się utrzymać w tern usposobieniu, że się rzeczywiście mówi do kogoś, trzeba na początku modlitwy powitać ze czcią tego, z kim masz rozmawiać. W ciągu modlitwy trzeba kilkakrotnie przypominać sobie jego obecność.
Pamiętaj także, żeby ta rozmowa była prosta, to jest, zupełnie naturalną co do tonu, bez nadzwyczajnych wysileń, zupełnie jak rozmowa z równą tobie osobą, którą codziennie widujesz.
Jeżeli poprzestaniesz na takim prostym sposobie modlitwy, to ćwiczenie stanie ci się bardzo łatwym. Jeżeli przeciwnie będziesz się silił na nadzwyczajne wzruszenia, utrudnisz sobie to ćwiczenie, a w końcu je porzucisz.
Proś Boga bardzo o szacowny dar prostoty, bo to jest wielka łaska.
Staraj się także, aby modlitwa twoja była zastosowana do obecnego stanu twej duszy. Każdy człowiek powinien się modlić po swojemu; nikt nie może i nie powinien naśladować w modlitwie drugich.
To znaczy, że mówiąc do Boga, trzeba być takim, jakim się jest w istocie. Grzesznik, nawet największy grzesznik, może się modlić ; ale niech jego modlitwa, będzie modlitwą grzesznika. Człowiek złej woli może i powinien się modlić, ale modląc się niech mówi Panu Bogu właśnie o tej swojej złej woli. Oziębły niech się modli według stanu swej duszy. Niech sprawiedliwy modli się jak sprawiedliwy. Niech każdy będzie z Bogiem w stosunku takim, jakim jest w istocie.
Takie stosowanie modlitwy do obecnego stanu duszy, czyni modlitwę przyjemną i łatwą. Bo cóż może być milszego, jak mówić z Bogiem o tym, co się w obecnej chwili czuje.
Dwie rzeczy jeszcze ułatwiają modlitwę; możesz z nich korzystać. Pierw sza: z rozmyślaniem możesz łączyć modlitwę ustną; druga: możesz kilkakrotnie powtarzać to samo.
Możesz z rozmyślaniem łączyć modlitwę ustną, co jest nieraz bardzo pożytecznym. Chcesz na przykład uczynić doskonały akt żalu za grzechy, — któż ci broni, abyś dla utrzymania tej łaski zmówił kilka Zdrowaś Marya, albo inne modlitwy ustne według twego wyboru?
Ta prostota w łączeniu modlitw ustnych z rozmyślaniem, jest często miłą Panu Bogu a dla duszy twej bardzo korzystną.
Również wolno ci jest powtarzać kilkakrotnie to samo; mówić na przykład po wiele razy Panu Jezusowi, że Go kochasz j że prosisz, aby ci przebaczył grzechy.
Takie powtarzania podobają się Panu Bogu. Nawet Mu są często bardzo miłe.
Zauważałeś pewno, że w modlitwach Kościoła takie powtarzanie często zachodzi, jak tego dowodzą litanie, różaniec i modlitwy tego rodzaju.
IX.
Niech twoja modlitwa myślna zaczyna się od rozmyślania; przedmiotem twego rozmyślania niech będą rzeczy ostateczne i tajemnico życia Pana Jezusa; rozmyślanie twoje niech się składa z prostego poglądu na przedmiot, z aktu wiary i z modlitwy.
Gdyby dusza nasza przyzwyczajona była do stosunku z Bogiem, nie potrzebowali byśmy przygotowywać się do rozmowy z Nim, jak zwykłe nie potrzebujemy gotowania się do rozmowy z ludźmi. Ale mówić do Boga, albo do jakiego mieszkańca nieba, nie jest rzeczą łatwą.
Dlatego wszyscy, którzy odprawiają rozmyślanie, muszą koniecznie trzymać się pewnego porządku w tych świętych rozmowach.
Zwykły porządek modlitwy myślnej po winien być następujący. Przede wszystkiem, jakeśmy to już wyżej powiedzieli, trzeba powitać osobę niewidzialną, z którą mamy rozmawiać, potem następuje: 1. rozważanie 2. akty wiary i nadziei i t. p,, 3. modlitwa. 4. postanowienie.
Za przedmiot rozważania, które jest tylko jakby wstępem i początkiem modlitwy właściwej, czyli rozmyślania, powinno się brać albo rzeczy ostateczne, albo tajemnice z życia Pana Jezusa.
Dlaczego? Ponieważ te dwa rodzaje przedmiotów odpowiadają doskonale głównemu celowi człowieka, który jest: zbawienie duszy i miłość Boża.
W prawdach wiary powinniśmy czerpać gorliwość o swoje zbawienie; w rozmyślaniu tajemnic życia Chrystusa Pana, powinniśmy pobudzać się do miłości Bożej.
Nie rozumiej przez to, że nie wolno obierać innych przedmiotów do rozmyślania, na przykład rozmyślania o cnotach. O nie: ale mniej trzeba obracać czasu na nie, chyba, że rozważać je będziemy, jako przykłady z życia Pana Jezusa, aby je naśladować.
Twój sposób rozmyślania niech będzie tak, jak i inne części modlitwy, prosty i łatwy. Podaję ci tu kilka rad.
Nie ma potrzeby, abyś w rozmyślaniach twoich zdobywał się na długie rozumowania; wcale nie. Przedstaw sobie z uwagą przedmiot, o którym masz rozmyślać. Jeżeli chcesz na przykład rozmyślać o Panu Jezusie ukrzyżowanym, przedstaw sobie za pomocą pamięci albo książki ten przedmiot, i mów sam do siebie: oto Pan Jezus umarł dla mnie; umierając myślał o mnie, bo mnie kocha.
Ale nie poprzestań na tern, bo ten prosty pogląd na przedmiot rozmyślania nie przyniesie jeszcze pożytku twojej duszy.
Rozważywszy tym sposobem przedmiot trzeba wzbudzić w sobie akt wiary. Jeżeli na przykład, chcesz rozmyślać o piekle; przedstawiwszy sobie to miejsce straszne, powtórz kilkakrotnie, że wierzysz w tę prawdę.
Dlatego w modlitwie najwięcej trzeba przywiązywać wagi do aktów wiary, bo światło, którego się w modlitwie szuka, najlepiej i najprędzej otrzymujemy przez wiarę.
Lecz ażeby dusza otrzymała prawdziwe światło, trzeba z aktami wiary łączyć i modlitwę, czyli prośbę o światło.
A więc trzy są części, składające rozmyślanie: rozważanie przedmiotu, akt wiary i modlitwa; te trzy działania mogą się kilka razy powtórzyć w czasie tej pierwszej części modlitwy.
Używaj tego sposobu, a przekonasz się, że rozmyślanie będzie ci bardzo łatwem.
Nieustanne powracanie do Boga (18) – Rady dotyczące prawdziwej pokuty (2)
Nieustanne powracanie do Boga. Przez prawdziwą pokutę i prawdziwą modlitwę. Przez kapłana Zgrom. Redemptorystów. (Tłumaczenie z francuskiego). Przemyśl. 1893. Nakładem OO. Redemptorystów w Mościskach


Skomentuj