ROZMOWA SZESNASTA.
Powinienem być dzieckiem Maryi, zupełnie oddanym na Jej służbę
Jeżeli chcę być pewnym, że otrzymam od Najśw. Maryi Panny łaskę miłości Bożej i łaski potrzebne do wytrwania, nie poprzestanę na tym, żeby być Jej sługą, ale usiłować będę, aby stać się Jej dzieckiem.
Sługa Maryi wypełnia wiernie na Jej cześć pewne ćwiczenia. Dziecię Maryi stara się więcej jeszcze czynić i z wiernością większą. Nie tylko codziennie składa cześć swej Matce, ale podwaja swoje hołdy w soboty i w inne dnie poświęcone Najś. Maryi Pannie.
Sługa Maryi ma codziennie wyznaczone sobie ćwiczenie; jak je spełni do dnia następnego o swej Matce nie myśli.
Dziecko Maryi przeciwnie uważa za szczególne swe nabożeństwo uciekanie się do Niej w każdej swojej potrzebie. Jest jakby w ciągiem towarzystwie tej Najśw. Panny, przebywa z Nią, jakby mu ciągle była obecną, w każdej potrzebie, a szczególnie kiedy idzie o łaskę miłości Bożej, albo o łaskę wytrwania, ucieka się do tej najlepszej Matki z coraz to większą ufnością.
Sługa Maryi pokłada w Niej nadzieję. Dziecię Maryi kocha Ją i stara się sprawić Jej radość, czcząc np. Jej Boleści, albo składając Jej w inny sposób hołd swe go serca.
Szczęśliwy, stokroć szczęśliwy, kto jest dzieckiem Maryi, nie tylko z imienia, ale i uczynkami. Jego ciągłe powracanie do Boga oparte na Jej pomocy, otrzyma błogosławieństwo Boskie i osiągnie niezawodnie zbawienie i miłość Bożą.
Ale pamiętajmy to dobrze, że szatan usiłuje wszelkimi sposobami zmniejszyć w nas nabożeństwo do Matki Bożej. Stara się pobudzić nas do niewierności w oddawaniu Jej czci, albo w uciekaniu się do Jej pomocy, albo pobudza nas do zarozumiałości, żebyśmy licząc na pomoc Maryi zaniedbali się sami starać o swój postęp. Słowem, czyni, co może, aby uczynić nasze nabożeństwo do Maryi bezskutecznym.
Dla tej przyczyny nabożeństwo do Matki Bożej powinno być połączone z zbawienną bojaźnią, to jest z bojaźnią zaniedbania się w służbie tej Matki Najśw. Ta bojaźń nie sprawia niepokoju, owszem powiększa ufność, bo prowadzi do wniosku bardzo pocieszającego: ponieważ obawiam się niewierności w służbie Maryi, Jej samej błagać będę, abym Jej został wiernym, i codziennie prosić Ją będę, abym raczej żyć przestał, aniżeli stał się Jej niewiernym.
Tym sposobem, dzieło Boże zabezpieczone jest w duszy.
A więc, duszo moja, odtąd powracać będziesz do Boga przez pokutę i modlitwę. W twej pokucie i modlitwie będziesz miała na celu zbawienie swoje i miłość Bożą; twoje usiłowania i wytrwania w nich oddasz w opiekę Maryi i prosić ją samą będziesz, abyś Jej została wierną. Czyniąc to będziesz szczęśliwą w tym i w przyszłym życiu. Jezu, Mary o, błogosławcie mojej pracy !
Nieustanne powracanie do Boga (15) – Miłosierdzie Boże i Matka Miłosierdzia
Nieustanne powracanie do Boga. Przez prawdziwą pokutę i prawdziwą modlitwę. Przez kapłana Zgrom. Redemptorystów. (Tłumaczenie z francuskiego). Przemyśl. 1893. Nakładem OO. Redemptorystów w Mościskach
Skomentuj