Z zimna serce nie pęka


Zostawiłeś mnie Boże

Tutaj gdzie nikt nie rozumie

Wyciągam rękę

I dalej nic nie czuję

Błądzę jak ślepiec

Bo nim się stałem

.

Prawda jest światlem

Lecz bez wiary oślepia

.

Kiedy zanurzony w mroku

Umierałem za me grzechy

Dlaczego mnie ratowsłeś

Z otchłani piekielnych wyciągałeś

Dlaczego

Teraz stoję na rozdrożu

W deszczu zła skąpany

Bezradny

Bez łez

.

Miałem. oczy zamknięte

Ty ja Panie otworzyłeś

Dlaczego obraz stracił kolory

Może dusza wyblakła

Przytłoczona grzechu rozmiarem

.

Wiesz że dla mnie śmierć to wybawienie

Tysiące myśli i wspomnień

Horror życia bez Ciebie

Mrok i ciemność

Przeplatana złudnym światłem nadziei

Ludzie krzyczą że nie chcą umierać

a ja krwawej duszy szeptem

Marzę o śmierci świat mnie poniewiera

Nawet jesli jestem winny piekla

.

Po ulicach nie płyną łzy pokory

Tylko słychać śmiech zdrady obłudny

Zapomnienia wiary i rozumu

Zabierz mnie bo jestem wrakiem człowieka

Nie będę płakał a z zimna serce nie pęka


Arkadiusz Niewolski


.


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Create a website or blog at WordPress.com

%d blogerów lubi to: