O gorącej miłości i najwyższem pożądaniu przyjęcia Chrystusa.
1. Głos ucznia: Pragnę Cię przyjąć, o Panie, z największem nabożeństwem, z gorącą miłością, z calem pożądaniem i uczuciem serca mojego, jako Cię przyjąć pragnęło wielu Świętych i wiele dusz pobożnych, które świętością życia najbardziej podobały się Tobie, a żyły w najżarliwszej pobożności.
O Boże mój! miłości wiekuista, całe moje Dobro i szczęśliwości nieskończona! pragnę Cię przyjąć z najżywszem pożądaniem i z najgłębszą czcią, jaką kiedykolwiek i którykolwiek Święty mógł mieć i uczuć.
2. A lubom niegodny mieć te wszystkie uczucia pobożności, jednak ofiaruję Ci całą miłość serca mojego, jak gdybym sam jeden posiadał wszystkie owe pełne wdzięczności i zapału pragnienia względem Ciebie.
I cokolwiek dusza pobożna pojąć i pożądać może, wszystko to z najwyższem uwielbieniem i z największą gorącością oddaję i poświęcam Tobie. Nic nie chcę dla siebie zachować, lecz mnie samego i wszystko moje chcę dobrowolnie i z jak największą ochotą Tobie poświęcić.
Panie i Boże mój, Stwórco mój i Odkupicielu, z takiem usposobieniem i poszanowaniem, z taką czcią i uwielbieniem, z taką wdzięcznością, godnością i miłością, z taką wiarą, nadzieją i czystością pragnę Cię dziś przyjąć, jako Cię pragnęła i przyjęła Najświętsza Matka Twoja, błogosławiona Panna Marja, kiedy Aniołowi, zwiastującemu tajemnicę Wcielenia, odpowiedziała z nabożeństwem i z pokorą: Oto ja służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa Twego (Łuk. 1. 38)
3. A jako błogosławiony zwiastun przyjścia Twojego, największy święty, Jan Chrzciciel, gdy jeszcze był zamknięty w łonie matczynem, ucieszony Twoją obecnością rozradował się weselem Ducha Św., a potem ujrzawszy Cię idącego pomiędzy ludem bardzo się upokorzył, i rzekł z nabożnem uczuciem: Przyjaciel oblubieńców, który stoi i słucha go, weselem się weseli dla głosu oblubieńcowego (Jan 3. 29); tak też i ja pragnę pałać wielkiemi i świętemi żądzami i całem sercem stanąć przed Tobą.
Dlatego też i ofiaruję i przedstawiam Ci wszystkich serc pobożnych radosne uniesienia, gorące uczucia, zachwyty duszy i nadprzyrodzone oświecenia i widzenia niebieskie, tudzież wszelką cześć i chwałę, jaką Ci wszystkie stworzenia w niebie i na ziemi oddają i oddawać będą: wszystko to ofiaruję Tobie za siebie i za tych wszystkich, za których modliić się powinienem, aby Cię wszyscy godnie chwalili i wielbili na wieki.
4. Przyjmij, Panie i Boże mój! chęci i pragnienia moje w oddawaniu Ci nieskończonej czci i niezmierzonego uwielbienia, które się Tobie należą podług mnóstwa niewymownej wielkości Twojej.
To wszystko ofiaruję Ci, Panie, i ofiarować pragnę w każdym dniu i w każdej chwili, a w modlitwach moich całem sercem wzywam wszystkich duchów niebieskich i wszystkich wiernych Twoich, ażeby wraz ze mną dzięki Tobie składali i cześć oddawali.
5. Niech Cię chwalą wszystkie ludy, pokolenia i języki, i niech w największem uniesieniu, z największą radością i z najżarliwszą pobożnością wielbią świętość i słodycz Imienia Twego.
A ci wszyscy, którzy ze czcią i pobożnością Najdostojniejszy Twój Sakrament sprawują i z żywą wiarą przyjmują, niech zasłużą u Ciebie na łaskę i miłosierdzie, i niech je dla mnie grzesznika- pokornie wypraszają.
Gdy zaś dostąpią pożądanego daru nabożeństwa i w rozradowaniu serca połączą się z Tobą, a cudownie pocieszeni, posileni i upojeni, od świętego Stołu Twojego odchodzić będą, niech też pamiętać raczą przed Tobą o mnie i o nędzy mojej.
Tomasz a Kempis – O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA. KSIĄG CZTERY. Kraków 1922 r. Wydawnictwo Księży Jezuitów
0 komentarzy dotyczących “O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA – O gorącej miłości i najwyższem pożądaniu przyjęcia Chrystusa”