Jak człowiek strapiony ma się poruczać w ręce Boga.
1. Uczeń: Panie Boże, Ojcze Najświętszy, bądź teraz i na wieki pochwalony, gdyż, jako chcesz, stało się, a co czynisz, dobre jest.
Niech weseli się w Tobie sługa Twój, nie zaś w sobie, albo w czemkolwiek bądź innem: albowiem Tyś sam jest prawdziwą radością, Tyś nadzieją moją i koroną moją! Tyś weselem mojem i chlubą moją, o Panie! Cóż ma sługa Twój, czegoby od Ciebie nie wziął (I Kor. 4. 7), i to bez żadnej zasługi swojej?
Wszystko coś dał, i coś uczynił, Twoje jest.
Jamci jest ubogi, i w pracach od młodości mojej (Ps. 27. 16); dusza moja częstokroć aż do łez smutna, a niekiedy z powodu powstających namiętności trwoży się w sobie.
2. Pragnę wesela, pokoju, błagam o pokój synów Twoich, którzy się karmią w światłości pociech Twoich.
Jeśli obdarzysz pokojem, jeśli wlejesz w nią święte wesele, dusza sługi Twego będzie pełna dźwięcznej harmonji i wielce nabożna w opiewaniu chwały Twojej.
Lecz jeśli Ty, jako częstokroć doświadczać zwykłeś, odstąpisz mię; nie zdołam ja, sługa Twój, bieżeć drogą przykazań Twoich (Ps. 118. 32), lecz upadnę ma kolana i w piersi bić się będę: iż nie tak dzieje się ze mną. jak wczoraj i dawniej, gdy świeciła światłość Twoja nad głową moją (Job 29. 2-3) a cień skrzydeł Twoich (Psalm 16. 8) osłaniał mię od napaści pokus.
3. Ojcze sprawiedliwy, i zawsze chwalebny, przyszła godzina próby, w której ma być doświadczony sługa Twój.
Ojcze miłosierny, słuszna jest, aby w tej godzinie sługa Twój nieco wycierpiał dla Ciebie.
Ojcze godny wiecznego uwielbienia, przyszła godzina, którąś od wieków przejrzał, aby sługa Twój w oczach świata uległ na chwilę, ale w sercu żył zawsze w Tobie.
Niech do czasu będzie upokorzony i wzgardzony, niechaj upadnie w oczach ludzi, niech go skruszą namiętności, niech własna obali go niemoc: aby tylko powstał z Tobą w zorzy nowej światłości i zajaśniał blaskiem niebieskiej chwały.
Święty Ojcze, Tyś tak zrządził i chciał, co sam rozkazałeś, to się stało.
4. Cierpieć i znosić utrapienie na świecie dla miłości Twojej, ilekroć zechcesz i przez kogobądź zechcesz, oto dowód łaski dla przyjaciela Twego.
Bez planu i bez Opatrzności Twojej, ani bez przyczyny nic się nie dzieje na ziemi.
Dobrze mi, iżeś mię uniżył: abym się nauczył sprawiedliwości Twoich (Psalm 118. 71) i precz odrzucił wszelką wyniosłość serca i zarozumiałość. Z pożytkiem to dla mnie, że zelżywość okryła oblicze moje (Psalm 68. 8); abym u Ciebie, nie zaś u ludzi szukał pociechy.
Stąd też nauczyłem się lękać niezbadanych sądów Twoich: gdyż Ty ucisk zsyłasz na sprawiedliwego i bezbożnego, ale nie bez słuszności i sprawiedliwości.
5. Dzięki Ci, Panie, żeś nie przepuścił złościom moim, żeś mię ukarał gorzką chłostą, zadając mi boleści. i zsyłając na mnie udręczenia z zewnątrz i wewnątrz.
Nie masz, ktoby mię pocieszył, niema nikogo pod niebem, tylko Ty, Panie i Boże mój. niebieski lekarzu duszy: albowiem Ty karzesz i zbawiasz, przywodzisz do piekła, i zaś wywodzisz (Tob. 13. 2). Prawo Twoje nade mną, i rózga Twoja, ta mię nauczy (Ps. 17. 36)
6. Ojcze ukochany, oto jestem w rękach Twoich, i nachylam się pod rózgę karania Twego. Uderzaj grzbiet i kark mój, uderzaj, abym hardość moją ugiął przed wolą Twoją.
Uczyń mię pobożnym i pokornym uczniem jakoś to w dobroci swojej zwykł czynić, abym postępował we wszystkiem według skinienia Twojego.
Siebie i wszystko moje Tobie poruczam: ku poprawie lepiej dla mnie być karanym w tem, aniżeli w przyszłem życiu.
Ty wiesz wszystko i przenikasz myśl każdą, i nic się nie utai przed Tobą w sumieniu ludzkiem.
Ty znasz przyszłe rzeczy pierwej niżli się staną; i nie potrzebujesz, aby cię kto nauczał albo ostrzegał o tem, co się na ziemi dzieje.
Ty wiesz, co służy do postępu mojego, i jak bardzo cierpienie pomaga do oczyszczenia duszy z rdzy grzechów.
Uczyń ze mną według upragnionego upodobania Twego, a racz nie gardzić grzesznem życiem mojem, którego nikt nie zna lepiej ani jaśniej od Ciebie.
7. Daj mi, Panie, wiedzieć to, co wiedzieć potrzeba: kochać to, co kochać trzeba; to chwalić, co się Tobie najwięcej podoba; to cenić, co ma wartość przed Tobą; a tem gardzić, czem się brzydzą oczy Twoje.
Nie dopuszczaj, abym sądził według widzenia oczu, ani według słyszenia uszu (Izaj. 11. 3); lecz spraw, abym prawdziwym sądem umiał odróżniać rzeczy widome od duchownych, a przede wszystkiem szukał zawsze przypodobania się woli Twojej.
8. Zmysły ludzkie częstokroć prowadzą do mylnych sądów: mylą się także miłośnicy świata, miłujący tylko rzeczy widome. Czyż człowiek jest lepszy przez to, że go drugi ocenia nad wartość jego?
Omylny omylnego, próżny próżnego, ślepy ślepego, ułomny ułomnego zwodzi, gdy go wynosi, a w rzeczy samej raczej poniża, chwaląc go na wiatr.
Albowiem ile kto wart jest w oczach Twoich, Panie, tyle jest wart w istocie, a nie więcej: mówi pokorny Franciszek święty.
Tomasz a Kempis – O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA. KSIĄG CZTERY.Kraków 1922 r. Wydawnictwo Księży Jezuitów
0 komentarzy dotyczących “O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA – Jak człowiek strapiony ma się oddać w ręce Boga”