Modlitwy na Boże Narodzenie – Ze starego modlitewnika


I.

O Boski Zbawicielu, zstąpiłeś więc już na ziemię i przynosząc pokój ludziom dobrej woli, przyniosłeś mi pewność pojednania się mego z Twym niebieskim Ojcem.

Przyszedłeś najdroższy Odkupicielu, aby się stać mem Dobrem; aby mię ubogacić skarbami łaski swojej. Przemień serce moje przez Twoje narodzenie, o najsłodszy Jezu! przeniknij je ogniem tej niewysłowionej miłości, która Cię z nieba na biedną ziemię sprowadza; oświeć ducha mego światłem Twem wiekuistym; zwróć wszystkie uczucia moje ku Sobie; rozprósz ciemności mej duszy, aby widok Twojego upokorzenia wydał w niej owoce; abym rozważała Twą dobroć niewyczerpaną, abym w tajemniczej z Tobą rozmowie przyjmowała nauki, jakie płyną dziś ku mnie z ubogiej stajenki; abym usłyszała Twój głos, oznajmiający mi pokój i gotowa była iść za nim sercem czystem i pałającem miłością ku Tobie, mój Panie!

Oddaję się Tobie całkowicie w radości, czy smutku; w pomyślności, czy w największem nawet nieszczęściu. Pobłogosław mi, o Jezu nowo narodzony i przyjmij tę cześć, jaką Ci niosę z chórem Aniołów śpiewających: Chwała Panu na wysokościach niebieskich!

(Z modlitewnika: Chwała Boża : książka do nabożeństwa dla katolików. 1893 r.)

««»»

Muzeum Narodowe w Warszawie ;;;fot.

Litania do Dzieciątka Jezus

II.

Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli!

Chwała Tobie o Boże wszechmocny! i dzięki za nieskończoną miłość Twoją ku ludziom, dzięki Ci za zesłanie na ziemię boskiego Słowa Twego, za wcielenie Go w słabą ludzką naturę; — ale jestże człowiek którego głos tak jest czystym, aby Ci za
tak wielkie dobrodziejstwo wdzięczność swoję wynurzył.

O Panie ! widzę ja i czuję mocno, jak wszyscy nie jesteśmy godni tego dowodu dobroci i litości Twojej ; jak często zapominamy o niem, niepomniąc w jak okropnym stanie znajdowalibyśmy się teraz gdybyś nam był nie okazał miłosierdzia swego.

W tym więc dniu uroczystym pozwól nam Boże uprzytomnić sobie żywo to szczęście, które na ziemię naszą z narodzeniem Syna Twego spłynęło. — Napełnij serca nasze Twą łaską, i niechaj duch nasz wzniesie się do godnego rozważania i uwielbiania wielkiego dzieła Twego.

Oto Jezus Chrystus, syn Boga żywego zstępuje z nieba; rzuca gwiaździste mieszkanie, przywdziewa ciało i naturę człowieka, i jak brat między braćmiprzybywa zamieszkać pomiędzy ludźmi, których odkupić od grzechu, wyzwolić z ciemności przychodzi; a którzy przecież nie tylko że Go niepoznają, ale odepchną Go od siebie, napoją Go szyderstwem , obelgą nakarmią!

Nowa gwiazda zajaśniała na sklepieniu niebios; anielskie głosy zabrzmiały w powietrzu, i oznajmiły narodzenie Syna Bożego. I któż z ludzi pierwszy spostrzegł te oznaki wesela ? — Oto ubodzy pasterze, ludzie prostej myśli i szczerego serca.

Gdzież sobie obrał mieszkanie ten król niebios, o którym od lat tylu pisano w pismach świętych, którego przepowiadali prorocy, a oczekiwali patryarchowie? -w biednej szopie, na sianie! Żłób prosty staje się kolebką władcy świata, strażą Jego dziewica matka, sługą i opiekunem ubogi rzemieślnik!

O Boże! jakże głęboka nauka zawiera się dla nas we wszystkich szczegółach narodzenia Twojego! jak wielki przykład pokory! z nich widzimy jasno, że królestwo Twoje nie jest z tego świata, że gardzisz dostatkami jego.

Kto zatem chce iść za Tobą, powinien się w czystość ducha i pokorę serca opatrzyć; powinien wzgardzić światową wielkością, odrzucić od siebie pychę, skarby mądrość ziemską; odrodzić się w duchu mocą wiary; nadzieją wiecznego życia słodzić doczesne troski, a przez miłość Boga i bliźniego wykonywać ściśle przepisy tej nauki, którą nam Jezus Chrystus, jednorodzony Syn Boga zostawił.

Wielka to i święta dla nas powinność, ale któż z ludzi dopełni jej bez Twojej pomocy? kto dziś jest przynajmniej tyle powolny twym rozkazom ile pastuszkowie głosowi anioła ? kto z nas w każdej chwili życia gotów jest z niebieskim chórem zawołać:Chwała Bogu na wysokości, a pokój ludziom na ziemi! jeżeli Ty o Panie! nie wesprzesz sił jego!

Ojcze! spojrzyj jak słabemi, jak niedołężnemi jesteśmy, kiedy nawet za największe dobrodziejstwo wdzięczności czuć ani okazać nie zdołamy; kie ­dy pomimo głosu Twojego nie możemy się utrzymać na drodze którą nam wskazałeś.

Spojrzyj o Boże! i wesprzyj niemoc naszą! otwórz wzrok nasz na światło boskiej Twojej nauki, i zstąp w serca nasze jak przed wiekami zstąpiłeś na ziemię.

Boże i zbawicielu nasz ! okazała się dobrotliwość i miłość Twoja ku ludziom. Nie dla dzieł sprawiedliwości któreśmy uczynili, ale dla wielkiego miłosierdzia swego zbawił nas Pan, przez oczyszczenie i odrodzenie nas Duchem Świętym, którego wylał obficie na nas przez Jezusa Chrystusa; abyś my usprawiedliwieni będąc łaską jego, stali się dziedzicami życia wiecznego.

Dopomóż nam więc o Panie! w osiągnieniu tego celu, niechaj światło wiary Twojej przyświeca nam wśród walki, którą tu wszyscy z wątpliwością i namiętnościami toczymy, abyśmy za łaską Twoją stanąwszy przy końcu życia, mogli wyrzec z radością. A światłość w ciemnościach świeci; a ciemności jej nie ogarnęły. 

(Z modlitewnika: Nowa książka do nabożeństwa: dla Polek. 1849 r.)

Przechwytywanie


ZASADY PUBLIKOWANIA KOMENTARZY
Prosimy o merytoryczne komentarze. Naszym celem jest obnażanie kłamstwa, a nie przyczynianie się do potęgowania zamętu. Dlatego bezpodstawne opinie zaprzeczające obiektywnej prawdzie publikujemy wyłącznie, gdy zachodzi potrzeba reakcji na fałszywe informacje.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Create a website or blog at WordPress.com

%d blogerów lubi to: