1. Uczeń. Zagrzmiały nade mną sądy Twoje, Panie! a bojaźnią i przestrachem wstrząsły się wszystkie kości moje i dusza moja wielce truchleje. Stoję zdumiały, i rozważam, że niebiosa nie są czyste przed oczyma Twemi. (Job 15. 15.)
Jeśli w Aniołach znalazłeś nieprawość (Job 4. 18.) i nie przebaczyłeś im, to cóż ze mną się stanie?
Pospadały gwiazdy z Nieba (Objaw. 8. 10), a ja proch nędzny czegóż mogę oczekiwać?
Ci, których czyny zdawały się chwalebne, spadli najniżej: i widziałem, że ci którzy pożywali chleb Aniołów, potem rozkoszowali się młótem wieprzów.
2. Nie ma więc świętości, jeśli ty, Panie, rękę Swą usuniesz.
Na nic wszelka mądrość, skoro Ty, Panie, rządzić przestaniesz.
Na nic wszelka moc i siła, jeśli Ty odmówisz wsparcia.
Żadna czystość nie jest bezpieczna, jeśli Ty. jej nie strzeżesz.
Na nic własna baczność, jeśli Twoja święta czujność nie przyjdzie w pomoc.
Albowiem, opuszczeni, toniemy i giniemy, a gdy Ty wejrzysz na nas, podnosimy się i żyjemy. Niestałymi zaiste jesteśmy, lecz Ty nas utwierdzasz; stygniemy, lecz Ty nas zapalasz.
3. O z jakąż pokorą i wzgardą sam o sobie mam sądzić! Jak za nic mam ważyć wszystko, co mi się dobrem we mnie wydaje!
O jak głęboko winienem się uniżać przed niezgłębionemi sądami Twemi, Panie: gdy widzę, żem jest niczem, i tylko niczem!
O co to za niezmierne brzemię! co za morze bezbrzeżne i nieprzebrnięte, kiedy to we wszystkiem, co jest we mnie, odnajduję tylko nicość! Gdzież zatem jest miejsce dla próżnej chwały i dla zarozumiałości we własną cnotę? W głębokości sądów Twoich nade mną zginęła wszelka chełpliwość moja.
4. Czemże jest wszelkie ciało w obliczu Twojem?
Jakgdyby glina pyszniła się przeciw garncarzowi, albo robota rzekła temu, kto ją urobił: Nie urobiłeś mię. (Izaj. 29. 16.)
Jakże może nadymać się samochwalstwem ten, którego serce naprawdę podległe jest Bogu?
Kogo prawda sobie podbiła, tego i świat cały w dumę nie wzbije: a kto całą nadzieję swoją w Bogu położył, tego wszystkie usta pochlebców nic nie wzruszą.
Albowiem i ci, którzy się chwalą, oto niczem są: znikną jako dźwięk ich głosu, a prawda Pańska trwa na wieki. (Ps. 116. 2.)
Tomasz a Kempis – O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA. KSIĄG CZTERY.Kraków 1922 r. Wydawnictwo Księży Jezuitów
0 komentarzy dotyczących “O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA -O rozważaniu skrytych sądów Bożych, abyśmy się nie wynosili z dobrego”