DZIEŃ DWUDZIESTY SIÓDMY
Uwaga: jakie były rozmowy Maryi?
Z obfitości serca, rzekł nasz Zbawiciel, usta mówią. Serce Maryi było pełne Boga, całe miłością ku Niemu zajęte. Marya nie znała innej miłości dla stworzenia oprócz tej, która jest wedle Boga i dla Boga; następnie wszystkie Jej mowy tchnęły samą miłością Boga, każde Jej słowo było na kształt strzały przenikającej do serca słuchających, było na kształt płomienia zapalającego ich serca; mowy Jej były o Bogu i rzeczach Boskich, były dla Boga, dla powiększenia Jego chwały, dla przypodobania się Mu. Kiedy nieumiejętnych nauczała albo błądzących napominała, albo smutnych pocieszała, wszystko to dla Boga czyniła.
Jeśli niechętnie o Bogu i rzeczach Boskich mówisz, niechętnie mowy takiej słuchasz, znakiem to jest, że i w sercu twem Bóg nie mieszka. Właściwa to rzecz bowiem o tym chętnie rozmawiać, kogo miłujemy. A gdy w pospolitem życiu o Bogu mówić zawsze nie możemy, starajmy się przynajmniej, aby rozmowy nasze były zawsze wedle Bogu i dla Boga; strzegąc się nie tylko wszelkiej złej mowy, ale też nieużytecznej, pamiętając, że z każdego słowa zdamy Bogu rachunek, że w wielomówstwie nie obejdzie się bez grzechu. Rozmawiajmy często przez modlitwę z Bogiem, a tak nauczymy się przyzwoicie i świątobliwie rozmawiać z ludźmi.
MODLITWA
Pocieszycielko utrapionych, Wspomożenie wiernych, módl się za nami.
O najmiłosierniejsza Matko! nikt do Ciebie na próżno w swoich potrzebach się nie ucieka; zawsze ofiarujesz nam gotową pomoc i ratunek, ocierasz łzy strapionych, uśmierzasz pokusy kuszonych, wspomagasz i wspierasz słabych, o słodka, o przemożna Pani, przybądź nam na pomoc w utrapieniach, smutkach i niebezpieczeństwach świata tego, wspomagaj wiernych, broń Kościoła Syna Twego od pocisków nieprzyjaciół, aby wszyscy doznając Twej opieki, Imię Twoje wychwalali. Amen.
Przykład
Dziś nam uroczystująca św. Marya Magdalena de Pazzis, która sobie wzięła za wzór do naśladowmnia Boską Matkę, jest dla nas wzorem jak mamy, być dla Maryi prawdziwie nabożnymi. Śwdęta ta Panna położyła jako fundament swego do Maryi nabożeństwa w doskonałej czystości serca. Dalej rozważając codzień tyczące się Jej tajemnice, zwykła na to zwracać uwagę, jak się też Marya ze swej strony sposobiła, aby się mogła stać godną, niezrównanych darów Boskich, które były Jej udziałem. Stąd do każdej Jej uroczystości przez osobne sposobiąc się nabożeństwa, wszystko to na sobie wyrażać usiłowała, co tylko przez pilne rozmyślanie i oświecenie z nieba w Maryi jako Jej zaletę uznała. Tym sposobem, torując sobie drogę do wysokiej świątobliwości, coraz większą się ku najdobrotliwszej matce miłością unosiła, coraz liczniejszemi czciła Ją przysługami, coraz gorliwiej nad zachęceniem innych do czci Maryi pracowała. Wzajemnie też od tej Pani zawsze doznawała pomocy, osobliwie w Jej uroczystości, w której Marya widomie swej służebnicy zwykła się ukazywać i niezwyczajnemi ją łaskami z nieba obdarzać. Za przewodnictwem takiej swej nauczycielki rozmiłowała się Magdalena w krzyżu Chrystusowym, a przez przyczynę Maryi usilnie Jej Syna prosiła, aby uczestniczką męki Jego zostać mogła. Dobrotliwy też Jezus, dla pomnożenia jej zasług, mnogiemi boleściami i przeciwnościami ją dotykał; a w tych Magdalena pokrzepiając się pamięcią Matki bolesnej pod krzyżem stojącej, dziwny wzrost w cnocie brała, aż poszła po nagrodę tak pilnego naśladowania Maryi, przez uczestnictwo z nią w szczęśliwej wieczności.
Przysługa. Proś Maryę o łaskę naśladowania cnót Jej, osobliwie ostrożności i pobożności w rozmowach, mówiąc w tym celu: Pod Twoją obronę.
MIESIĄC MAJ POŚWIĘCONY NAJŚWIĘTSZEJ PANNIE MARYI.” Kraków, 1896 r.
0 komentarzy dotyczących “Maj – Miesiąc Maryi (Dzień 27)”