DZIEŃ DZIESIĄTY
Uwaga trzecia o Ofiarowaniu Maryi.
1. Marya przemieszkiwuje w kościele, i jest wzorem heroicznych cnót względem
Boga. Jako światło porannej jutrzenki coraz to w zrasta aż do białego dnia, tak też Marya, ofiarowawszy się w kościele , z każdym dniem w doskonałości cnót świętych wzrastała; pomnażając się ciągle w miłości Bożej, zapalając się coraz gorętszą żądzą podobania się Bogu i powiększania chwały Jego. Z tej to żądzy wszystko do Boga odnosząc, wszystko ku czci Jego ofiarując, najpospolitszym i najmniejszym sprawom swoim niezrównaną nadawała wartość.
Ach mnie nędznemu! Wszak i ja stworzony jestem jedynie dla Boga, Bóg ostatecznym końcem moim: wszystkie sprawy, wszystkie zamiary moje powinny sprawiać upodobanie Bogu; a oto tyle lat przeżyłem, a cóżem uczynił dla Boga? Celem moim były po większej części ziemskie, światowe żądze. Ach, czasby już powstać. Boże! nie chcę żyć, jedno dla Ciebie. Ty odtąd będziesz jedynym celem spraw i zamiarów moich.
2. Marya staje sic wzorem heroicznych cnót względem bliźnich. Miłość, którą Marya ku Bogu pałała, rozlała się na bliźnich, na ten żywy obraz Boży. Najdroższy i dla duszy najkorzystniejszy skarb, miłość Boską, którą przepełnione było Serce Maryi, starała się przelać na współtowarzyszki swego poświęcenia, pobudzając je słowy i przykładem do ćwiczenia się w cnotach świętych; a gdy ich w potrzebie jakiej i niedoli widziała, Serce Jej pełne miłości, niosło im zaraz wedle możności pomoc. Cieszyła strapione, ofiarując wszystkim swe usługi. Miłość bliźniego nieoddzielną jest od miłości Boskiej. Po tem poznani będziecie, rzekł Zbawiciel, żeście uczniami moimi, jeśli wzajemną miłość mieć będziecie. A miłość ta skuteczną i czynną być powinna, jaką była miłość Maryi. Pobudzajże się do takiej miłości, pamiętając na słowo Zbawiciela: Coście jednemu z tych najmniejszych braci waszych uczynili, mnieście uczynili.
3. Marya staje się wzorem heroicznych cnót względem siebie. Co to za widok! Marya od poczęcia swego łaski pełna z najsurowszą ostrożnością czuwa nad sobą; chociaż wolna od wszelkiej nieporządnej skłonności, nie ma się czego lękać. Przez umartwienie i zaprzenie własnej woli, przez milczenie i straż nad sobą, przez pokorę i samotność strzeże pilnie skarbu łaski. A ty człowiecze słaby, pełen złych skłonności, co lada pokusie ustępujesz, nie lękasz się w tylu okazyach drogiego tego skarbu łaski narażać na niebezpieczeństwo?
Nieszczęśliwy! patrz na przepaść, która się pod twemi otwiera nogami: wpadniesz w nią
bez ratunku, jeśli śpiesznie nie odwrócisz kroku.
MODLITWA
Panno czcigodna, Panno wsławiona, módl się za nami.
O przesławna, Panno! dla Twej dostojności, dla blasku cnót Twoich, godnaś wszelkiej czci i chwały: wszelka dostojność prócz Boskiej znika przed Twoją. Tyś nad wszystkie stworzenia najświętsza, najdostojniejsza. Obym Cię mógł godnie wysławić, godnym być sługą Twoim! To jest żądanie moje, to prośba do Ciebie, o czcigodna i nie wysławiona Panno. Amen.
Przykład
Sw. Jacek od młodości już Maryi oddany, pościł wszystkie wigilie Jej uroczystości o chlebie i wodzie, a w nabożnem tajemnic Jej życia rozpamiętywaniu był niezmordowany.
Raz, gdy w wigilię Wniebowzięcia nad żywotem Jej i chwałą w niebie z weselem rozmyślał, światłość niebieską, a śród niej przenajchwalebniejszą ujrzał Dziewicę. Słowy Jej do życia świątobliwego zapalony, oddał się na apostolskie prace. Potem jego skropiona Polska, do dziś dnia świadkiem jest, ilu to grzeszników za przyczyną Maryi nawrócił, do czego mu umarli nawet, w imię Jezusa i Maryi wskrzeszeni, pomocą byli. Matka zaś najświętsza, będąc mu zawsze opieką i obroną w życiu, gdy był pełnym w zasługi, wezwała go w sam dzień swego Wniebowzięcia r. 1257 do uczestnictwa swej obwały, którą z takiem nabożeństwem zwykł był rozmyślać.
Przysługa. Zadaj sobie ku czci Maryi umartwienie jakie, ujmując sobie coś ze zwykłego pokarmu i napoju: a bądź zawsze w posilaniu ciała umiarkowany.
„MIESIĄC MAJ POŚWIĘCONY NAJŚWIĘTSZEJ PANNIE MARYI.” Kraków, 1896 r.
0 komentarzy dotyczących “Maj – Miesiąc Maryi (Dzień 10)”