DZIEŃ DZIEWIĄTY.
Uwaga druga o Ofiarowaniu Maryi.
NIE dość miała Marya na tem, że Bogu rodziców, dom i z nim wszystkie rzeczy ofiarowała: swoją nadto duszę ze wszystkiemi jej władzami, swoje ciało z Jego zmysłami, wszystko czem jest sama, Jemu ofiarowała. Ta to jest ofiara sprawiedliwości: bo wszystko, czem jesteśmy, Boskiem jest, Jemu się własnem prawem, jako Twórcy, jako ostatecznemu końcowi, jako najwyższemu i nieskończonemu dobru należy.
Porównajże twoje ofiary, jeśli jakie Bogu czynisz z takiem ofiarowaniem Maryi. Jak wiele sobie w tych ofiarach zatrzymujesz. Chcę, mówisz w sercu, Bogu służyć, bylebym tylko nie był obowiązany tego towarzystwa opuścić, tego zwyczaju zaniechać, tych się wygód pozbawić, tej namiętności zwyciężyć.
Ach nie oszukuj siebie na zgubę własnej duszy, nie cierpi Bóg rozdziału serca. Jeśli nie jesteś stale zdecydowany na to, abyś był gotów przynajmniej tego wszystkiego wyrzec się dla Boga i odstąpić, przy czem bez grzechu ciężkiego ostać się nie możesz, nie jesteś w łasce u Boga, nie jesteś na drodze zbawienia.
2. Marya z wielką skwapliwością i radością Serca tą ofiarą z siebie uczyniła, z radością
odpowiednią miłości, którą Jej Serce ku Bogu pałało! tysiąc serc, tysiąc dusz, gdyby je miała, pragnąc Bogu ze wzglądu na Jego nieskończoną dostojność ofiarować. Staraj się i ty też prędko i z radością twoje ofiary Bogu oddawać; ofiary w wypełnieniu Boskich i kościelnych przykazań: ofiary z własnego wyboru przedsięwziętych dobrych uczynków; co możesz dziś wykonać, nie odkładaj do jutra; Ochotnego, wesołego dawcę kocha Bóg: tak zapewnia Apostoł Paweł św.
MODLITWA
Panno roztropna, módl się za nami.
O najroztropniejsza Panno, któraś we wszystkich Twych sprawach i zamiarach jedynie Boga szukała, zawsze będąc gotowa na przyjęcie niebieskiego Oblubieńca! uproś nam łaskawie, abyśm y za Twoim przykładem , ćwicząc się statecznie w dobrych uczynkach, zawsze byli gotow i na przyjście niebieskiego Oblubieńca dusz naszych. Amen.
Przykład
W szesnastym wieku, gdy błędy Lutra zarażały i pustoszyły owczarnią Chrystusową, w zbudził Bóg wielu świętych, którzy blaskiem cnót heroicznych i niezrównaną o cześć Boską gorliwością, więcej Kościołowi Bożemu świetności przysporzyli, niż kacerskie bluźnierstwa i potwarze tejże Mu ujęły. Między tymi świętym i niepoślednie zajmuje miejsce św. Teresa. Wszystkiemi się w prawdzie cnotami nad podziw odznaczała: ale szczególnie czcią i nabożeństwem ku Maryi, które to nabożeństwo już w szóstym roku życia głęboko się w jej sercu wkorzeniło. Gdy w 12-tym roku matkę swą utraciła, padłszy na twarz przed obrazem Maryi, Jej się całkiem oddała, prosząc gorąco, aby ją pod swą opiekę w miejsce straconej matki przyjąć raczyła. I odtąd zawsze siebie za przysposobioną córkę Maryi uważała. Później nieco wstąpiła do zakonu Karmelitanek, które szczególniejszym sposobem obrały sobie za cel czcić Maryę; tak chciała Teresa rozniecić w sobie bardziej kiełkujące już w sercu nabożeństwo ku Maryi. Przejęta tem ku Maryi nabożeństwem , czciła też szczególniej Jej oblubieńca Józefa św., a Matka niebieska raczyła swej ukochanej córce objawić, że takie doń nabożeństw o wielce Jej jest miłe, i że wszystkie jej zamiary za wstawieniem się takiego przyczyńcy szczęśliwym skutkiem uwieńczone zostaną. Powołana św. Teresa od Boga, aby w zakonie Karmelitów surowość pierwiastkowej reguły wskrzesiła, cały ten interes oddała opiece Maryi; Marya też często się jej ukazywała, ucząc i przewodnicząc w wykonaniu świętych Jej zamiarów. Pod tak potężną opieką uboga panna, wszelkich ludzkich pozbawiona środków, owszem zewsząd mając same przeszkody, trzydzieści dwa klasztory ścisłej, pierwiastkowej reguły wystawić zdołała. Przez wdzięczność zaś ku Maryi zaszczepiła wszędzie, osobliwe ku Niej nabożeństwo, wskutek którego to we wszystkich jej założenia klasztorach dziwne zakwitły cnoty. Sama zaś Teresa pod opieką Maryi co dzień dalej w świątobliwości postępując, nie tak wiekiem, albo przyrodzoną słabością, jak raczej zapałem miłości Boskiej więzy śmiertelnego ciała stargawszy, przeniosła się do uczestnictwa chwały z Jezusem i Maryą. Naśladuj tę pannę w nabożeństwie i ufności ku Maryi, a podobnej od Niej doznasz opieki i pomocy.
Przysługa. Często przez dzień wzbudzaj akty miłości ku ukrzyżowanemu Zbawicielowi, prosząc Maryę, abyś za jej przyczyną co dzień w tej miłości wzrastał.
„MIESIĄC MAJ POŚWIĘCONY NAJŚWIĘTSZEJ PANNIE MARYI.” Kraków, 1896 r.
Skomentuj