Władza matek nad synami jest tak wielką, że chociażby byli panującymi, i chociażby mieli zwierzchnictwo nieograniczone nad wszystkiemi osobami w krainie im podległej, nigdy matki nie mogą stać się poddankami własnych synów.
Prawda, że Chrystus Panprzebywający obecnie w Niebie, gdzie zasiada na prawicy Boga Ojca, a jak to wyjaśnia święty Tomasz nawet jako człowiek z powodu hypostatycznego połączenia ze Słowem Bożem posiada najwyższą władzę nad wszystkiemi stworzeniami, nie wyjmując i przenajświętszej Panny; jednak i to prawdą być nie przestaje. że był czas w którym Zbawiciel żyjąc na ziemi raczył do tego stopnia się zniżyć, że się poddał władzy Maryi: I był Im PODDANY (1).
A nawet święty Ambroży powiada, że gdy raz Pan Jezus raczył obrać Maryję za Matkę Swoją, już wtedy postawił się rzeczywiście w obowiązku być Jej posłusznym.
Stąd według Ryszarda od świętego Wawrzyńca, o innych Świętych mówimy że są z Bogiem, a jedynie Maryja dostąpiła aż tego, że nie tylko Sama poddaną jest woli Bożej, lecz że Sam Bóg Jej woli poddany: Sed etiam Dominus, voluntati Ipsius subjicitur.
I gdy o innych Dziewicach, przydaje tenże autor, powiedziano że: Chodzą za Barankiem gdziekolwiek idzie (2), o Przenajświętszej Pannie powiedzieć można że Baranek Boży chodził za Nią, bo mówi Ewangelia świętego Łukasza: I był im poddany.
Z tego wnosimy że w Niebie, chociaż Maryja nie może rozkazywać Swemu Synowi, prośby Jej są to zawsze prośby Matki, a więc bez wątpienia mogące wyjednywać wszystko o co proszą.
Maryja, powiada święty Bonawentura, ten wielki posiada przywilej, że przed Bogiem jako Synie Swoim, jest wszechmocną. A dlaczego? oto właśnie z powodu o którym
nadmieniliśmy, a który niżej obszerniej rozwiniemy, a tym jest: że prośby Maryi są to prośby Matki.
Wszechmoc Maryi
I dlatego święty Piotr Damian wręcz powiada, że Przenajświętsza Panna wszystko może: Dana jest Tobie o! Matko Boga, pisze on, wszelka władza w niebie i na ziemi. Nie masz nic niemożliwego Tobie której możliwem jest nawet zrozpaczonych grzeszników, pocieszać pobudzając ich do nadziei zbawienia. I przydaje: Ty bowiem przystępujesz do Syna Twojego, który zasiada na prawicy Ojca Przedwiecznego; przystępujesz do tego jakby Ołtarza naszego przymierza z Bogiem, z powagą i przywilejami Matki, dla której tenże Syn Twój tyle ma względów i tak dalece pragnie spełnić Twoje wszelkie życzenia, że wtedy zdaje się jakbyś raczej rozkazywała aniżeli prosiła, jakbyś była nie poddanką lecz Królową.
Albowiem Zbawiciel chce najdroższą Matkę Swoją, która Go tak czciła na ziemi, uczcić w Niebie, przez spełnianie jak najśpieszniejsze wszelkich Jej życzeń
To podobnież wyraża i święty German mówiąc: O! Maryo! Tyś wszechmocną w ratowaniu grzeszników; dość żebyś się za nimi wstawiła, albowiem jesteś Matką Życia.
Święty Bernardyn Seneński nie waha się powiedzieć że: Panowaniu przenajświętszej Panny wszystko podlega, nie wyłączając Boga: Imperio Virginis omnia famulantur, etiam Deus. Co właściwie znaczy, że Pan Bóg spełnia tak niechybnie wszelkie Jej prośby, jakby to były rozkazy.
To też woła święty Anzelm: Ciebie o! Pani moja tak dalece Bóg wywyższył, że dał Ci być z Nim wszechmocną: Omnia Tibi posibilia secum donavit: to jest, że dla wiernych sług Swoich, mocna jesteś wszelkie możliwe łaski wyjednywać, albowiem jak o tem upewnia Kozma Patryarcha Jerozolimski, wstawienie się Twoje jest wszechwładnym (3)
Tak jest, Maryja jest wszechwładną, powiada na to Ryszard od świętego Wawrzyńca,
gdyż według wszelkiego prawa, i Król i Królowa tychże samych przywilejów zażywają. I dodaje: Matka stała się wszechmocną wszechmocnością Syna.
Tak dalece, że według świętego Antonina, Pan Bóg umieścił Kościół nie tylko pod opieką, lecz i pod władzą Maryi.
Gdy przeto matka powinna mieć taką władzę jaką ma syn, więc Chrystus Pan wszechmocny, uczynił też wszechmocną i przenajświętszą Pannę; lecz obok tego jest to niewątpliwą prawdą, że Syn jest wszechmocny ze Swojej natury, a Matka jedynie przez łaskę.
I to się spełnia w ten sposób, że o cokolwiek prosi Matka, niczego nie odmawia Jej Syn, jak to objawionem było świętej Brygidzie, która razu pewnego słyszała Pana Jezusa tak przemawiającego do Maryi: „Matko moja, wiesz jak Cię miłuję: proś mnie wiec o co chcesz tylko; a każda Twoja prośba wysłuchaną będzie”. I Sam Zbawiciel zaraz wyłuszczył tego powody, przydając: „Ponieważ Tyś mi niczego z miłości ku Mnie nigdy nie odmówiła na ziemi; słuszna więc abym Ja teraz niczego z miłości ku Tobie nie odmówił. Ci w niebie”.
Maryję tedy nazywamy wszechmocną, lecz w znaczeniu w jakiem można używać tego wyrażenia w odnoszeniu do istoty stworzonej, która nie może posiadać przymiotów samemu Bóstwu właściwych: Maryja jest wszechmocną przez to, że modlitwami Swojemi wszystko uprosić może.
Słusznie więc o! potężna Obronicielko moja! woła do Ciebie święty Bernard, że byleś chciała, a wszystko się stanie. Grzesznika najbardziej zrozpaczonego wynieść do szczytu świętości, zależy to od Ciebie.
Toż samo powiada święty Anzelm: Byleś zapragnęł naszego zbawienia, nie sposób abyśmy zbawieni nie zostali; z czego błogosławiony Albert wielki wyprowadza wniosek, że powinniśmy prosić Maryją żeby tego właśnie, to jest naszego zbawienia zachciała, gdyż czego tylko chce, to się spełnia niechybnie.
Zastanawiając się też nad takową najwyższą wszechmocnością Maryi, święty Piotr Damian w te słowa prosi Ją o litość nad nami: Niech Cię poruszy naturalna skłonność Twoja, niech poruszy potęga: albowiem im potężniejszą jesteś, tem litościwszą być powinnaś. Jakby mówił:
O! najdroższa Obronicielko nasza! ponieważ posiadasz serce tak miłosierne że nie możesz patrzeć na nieszczęśliwych bez ulitowania się nad ich nieszczęściem, a że obok tego posiadasz takie u Boga względy, że możesz zbawić wszystkich tych których w obronę Swoją weźmiesz, o! raczże i nas wziąść w obronę, jakkolwiek wielkimi nędznikami jesteśmy, nas którzy w Tobie całą nadzieję pokładamy. Jeśli nasze prośby nie warte tego byś się niemi wzruszyła,. pójdź więc tylko za popędem własnego serca, i użyj swojej potęgi; albowiem Stwórca uczynił Cię tak potężną, abyś, im możniejszą jesteś w obdarzaniu nas dobrodziejstwami, była tem litościwszą i tem skłonniejszą do niesienia nam ratunku.
A że taką jest ta najlitościwsza nasza Matka niebieska, upewnia nas o tem święty Bernard, który powiada: że Maryja jest i niezmiernie potężną i niezmiernie miłosierną; że miłości Jej ku nam nie brakuje ani litości nad nami, ani potęgi do niesienia nam ratunku, i tego nam ciągle w skutkach, jakich z Jej łaski doświadczamy, dowodzi.
Gdy przemówi Syn Jej wysłuchuje
Odkąd Maryja pojawiła się na ziemi, głównem Jej zadaniem, po szerzeniu chwały Bożej, było wspieranie nieszczęśliwych. Wiadomo że od tej pory posiadała już ten przywilej, że wszelkie Jej prośby otrzymywały niechybny skutek, jak tego dowodem zdarzenie zaszłe na Godach Galilejskich.
Gdy zabrakło tam wina, przenajświętsza Panna ulitowawszy się nad zakłopotaniem weselnej rodziny, prosiła Boskiego Syna Swego, aby dla poratowania gospodarzy uczty cud uczynił, mówiąc Mu: Wina nie mają. Lecz Pan Jezus odrzekł: Co Mnie i Tobie Niewiasto, jeszcze nie przyszła godzina moja (4). Jakby mówił: O ! Niewiasto ! co Mnie i Tobie do tego że wina brakuje. Nie wypada mi uczynić cud teraz, bo na to jeszcze czas nie nadszedł. Właściwa na to pora będzie gdy zacznę kazywać, i wtedy będę potrzebował stwierdzać cudami naukę Moją”.
A chociaż zdawać by się mogło że przez takową odpowiedź Zbawiciel odmówił Przenajświętszej Matce tego o co Go prosiła, to jednak uważajmy, że Maryja nie zwątpiła wcale o skutku Swojej prośby, i postąpiła tak jakby zapewnienie otrzymała, że to co żąda stanie się: kazała bowiem usługującym przy uczcie, aby spełnili to co im poleci Syn Jej, przyrzekając że ich poratuje. Jakoż, Pan Jezus, aby zadośćuczynić życzeniu Swojej Matki, kazał napełnić wodą kilka wielkich naczyń, po czem wodę te zamienił w wyborne wino.
Lecz jakże to sobie wytłumaczyć? jeżeli czas właściwy do czynienia cudów miał być dopiero w porze gdy Pan Jezus ogłaszać będzie Swoją naukę, jakże mógł ten pierwszy cud poprzedzić wyroki Boże w tym względzie?
Odpowiadam, że nic tu nie zaszło niezgodnego z wyrokami Boskimi: wprawdzie, mówiąc w powszechności, czas czynienia cudów jeszcze był nie nadszedł; lecz od wieków Pan Bóg postanowił innym wyrokiem powszechnym, że o cokolwiek poprosi Maryja, nigdy Jej to odmówionem nie będzie, I dlategoto Przenajświętsza Panna świadoma tego przywileju Swojego, nie zafrasowała się wcale że , jak się zdawało, Chrystus Pan odrzucił Jej prośbę, i postąpiła tak jakby łaska udzieloną Jej została.
W tem znaczeniu wykłada i święty Jan Złotousty te słowa Pana Jezusa: Co mnie i Tobie Niewiasto, i powiada: że lubo Zbawiciel w ten sposób odpowiedział, jednak dla uczczenia Matki, to co prosiła, uczynił.
Święty Tomasz takowy wykład potwierdza mówiąc, że przez słowa te: Jeszcze nie przyszła godzina Moja, Syn Boży okazał, że uczynienie cudu byłby odłożył na później, gdyby o to kto inny prosił; lecz że prosiła Matka, dopełnił go niezwłocznie.
Święty Cyryl i Heronim tegoż są zdania, równie jak i Janzeniusz Gandawski, który
powiada: Aby uczcić Matkę, Zbawiciel uprzedził czas czynienia cudów. Jednem słowem, nie masz ani na ziemi ani w niebie żadnej istoty, któraby mogła otrzymać dla nas biednych grzeszników tyle łask, ile ta najmiłościwsza Obronicielka: chce bowiem Pan Bóg uczcić Ją przez to, nie tylko jako Swoją najulubieńszą Służebnicę, lecz oraz jako i prawdziwą Matkę.
To właśnie powiada Wilhelm Paryzki odzywając się do Niejże Samej w te słowa: Żadne stworzenie tak łatwo i tak wiele łask nie może nam biednym wyprosić u Syna Twojego, ile Ty o! Wspomożycielko nasza! przez co On bez wątpienia chce uczcić Cię nie tylko jako Służebnicę najwierniejszą, lecz jako i Matkę najrzeczywistszą. Dość aby Maryja przemówiła, a Boski Syn Jej wnet spełnia to czego żąda.
Pan Bóg powiada do Oblubienicy Pieśni nad Pieśniami, a która wyobraża Maryję : Która przebywasz w ogrodach, przyjaciele słuchają, daj mi słyszeć głos Twój (5). Owoż, przyjaciele o których tu mowa są to Święci, którzy gdy wstawiają się o jakowe łaski dla tych którymi się opiekują, czekają aby ich Królowa poprosiła o nie Boga, i wtedy je otrzymują; albowiem jak to wykazaliśmy w Rozdziale V, żadna łaska nie bywa udzieloną bez pośrednictwa Maryi.
Godną się stała zapłaty
A jakimże sposobem Maryja otrzymuje łaski?
Oto byle się odezwała: Daj mi usłyszeć głos Twój: skoro przemówi, Syn Jej wnet wysłuchuje.
Opat Wilhelm wykładając ten ustęp Pieśni nad Pieśniami, wyobraża sobie że Pan Jezus w te słowa przemawia do przenajświętszej Matki: Która przebywasz w ogrodach niebieskich ze wszelką ufnością wstawiaj się za kogo chcesz tylko; albowiem nie mogę zapomnieć żem Synem Twoim i odmówić czegokolwiek Matce.”
I żeby otrzymać to czego pragnie, przydaje inny autor przytaczający powyższy ustęp ksiąg Pisma Bożego, dość żeby Maryja jedno słowo wyrzekła: bo dla Niej byle być słyszaną od Syna, jest to już przez to samo być i wysłuchaną.
Według opata Godfryda, chociaż Przenajświętsza Panna dla otrzymania jakowej łaski prosi o takowe prośby jednak Swoje zanosi z niejaką powagą Matki, i dlatego one są tak przemożnemi.
Przenajświętsza Maryja Panna, pisze ten świętobliwy Opat, z powodu że Pan Jezus jest człowiekiem i z Niej się narodził, władzą Matki może otrzymać wszystko cokolwiek zechce, i o tem wątpić nie powinniśmy.
Jedno westchnienie Maryi, pisze ojciec Justynian Miechowita, większej jest wagi przed Bogiem, aniżeli modlitwy wszystkich Świętych razem wziętych. Co razu pewnego na rozkaz świętego Dominika wyznał sam szatan przez usta opętanego, którego ten Święty exorcyzmował, jak to opisuje ojciec Paczukelli.
Święty Antonin powiada, że prośby Przenajświętszej Panny, będące prośbami Matki, mają w sobie coś jakby rozkazującego; tak, że nie sposób jest aby Maryja nie była wysłuchaną, kiedy się modli.
Z tego powodu święty German tak do Niej przemawia, a co powinno pobudzać nas do polecania się tej przemożnej Opiekunce naszej: O! Maryo, woła, ponieważ zażywasz powagi Matki przed Bogiem, otrzymujesz przeto przebaczenie dla największych grzeszników; gdyż Zbawiciel poczytując Cię zawsze za najrzeczywistszą Rodzicielkę Swoją, nie może odrzucić żadnej Twojej prośby.
To też razu pewnego święta Brygida słyszała jak Błogosławieni w Niebie mówili do swojej przenajświętszej Królowej: O Pani błogosławiona! cóż jest czegobyś Ty nie mogła? Co bowiem chcesz, to wnet się staje. (…)
Jakżeż! woła święty Augustyn, nie jest że to rzeczą godną doskonałości Pana naszego, aby w ten sposób uczcił Matkę Swoją, kiedy Sam oświadczył, że na ten świat przyszedł nie żeby znieść, lecz żeby dopełnić Przykazania Boże, które pomiędzy innemi nakazują cześć dla rodziców.
Święty Jerzy Arcybiskup Nikomedyjski twierdzi nawet, że Pan Jezus, spełniając wszelkie żądania Matki Swojej, spłaca niejako dług wdzięczności względem Tej, która za własnem przyzwoleniem obdarzała Go naturą ludzką.
Toż samo chce wyrazić święty Metody Męczennik, tak odzywający się do Maryi: Raduj się i wesel o! Pani moja! bo masz dłużnikiem Syna, któremu wszyscy są dłużni. Wszyscyśmy bowiem dłużni Bogu tego wszystkiego cokolwiek posiadamy, gdyż cokolwiek mamy, Jemu to winniśmy. Względem Ciebie zaś Sam Bóg raczył stać się dłużnikiem, biorąc
z Ciebie ciało ludzkie.
Albowiem nie masz wątpliwości, pisze święty Augustyn, że Ta która godną się stała za mających być odkupionymi wydać zapłatę, może więcej jak wszyscy inni Święci już odkupionym przynieść pomocy.
Ponieważ Maryja godną się stała obdarzyć ciałem Słowo Boże i przez to przygotowała cenę naszego odkupienia, abyśmy wybawieni zostali od śmierci wiecznej, przeto więcej
jak ktokolwiek inny może dopomóc nam do osiągnięcia zbawienia.
A święty Teofil, Patryarcha Alexandryjski żyjący za czasów świętego Heronima, pisze: Syn podoba sobie w tem aby Go prosiła Matka; gdyż chce na Jej prośby udzielać wszystko co ludziom udziela, aby przez to uznać dobrodziejstwo, jakie Jej zawdzięcza za otrzymanie od Niej ciała ludzkiego.
I dlatego w obrzędach swoich Kościół Grecki odzywając się do przenajświętszej Panny,
śpiewa: „Możesz przeto o ! Maryo, któraś jest Matką Boga. możesz nas zbawić modlitwami Swojemi, popartemi powagą macierzyństwa.
Zakończmy tady słowami świętego Bonawentury, który rozważając jak wielkiem dobrodziejstwem obdarzył Stwórca ludzi, dając im za Obronicielkę Maryję, tak do Niej przemawia:
O! bezwątpienia, przedziwna Boga naszego łaskawość, gdy tym którzy przeciw Niemu zawinili, Ciebie o! Pani! dał za Obronicielkę, ażebyś dla nas u Syna, cokolwiek zechcesz, uprosić mogła. O! przedziwne i niewymowne Boga naszego nad nami zmiłowanie, który abyśmy Mu nie uszli, zbytnie obawiając się Jego wyroku jaki nas za grzechy nasze czeka, raczył własną Matkę Swoją i Władczynię łask Jego postanowić Obronicielką naszą.
M O D L I T W A
Przenajświętsza Matko Boga! odezwę się do Ciebie słowy świętego Bernarda: Przemów o! Pani! bo wysłucha Syn Twój, i o cokolwiek poprosisz otrzymasz. Przemów wiec o! Maryjo, Obronicielko nasza, przemów za nami nędznymi grzesznikami. Pomnij, że nie tylko dla Siebie Samej, lecz i dla nas otrzymałaś tak wielką potęgo i tak szczytną godność. Jeśli Sam Stwórca raczył stać się Twoim dłużnikiem otrzymując od Ciebie człowieczeństwo, to na to, abyś mogła według woli rozdawać biednym grzesznikom skarby zmiłowań się Boskich. Myśmy słudzy Twoi, myśmy się Tobie na szczególną służbę oddali, albowiem cieszę się ufnością, że i sam do tej liczby należę; chlubiemy się nadzieją, że żyjemy pod Twoją opieką; gdy tedy dobroczynną jesteś dla wszystkich, dla tych nawet, którzy Cię nie znają albo żadnej czci Ci nie oddają, a co większa i dla tych, którzy Cię obrażają i bluźnią przeciw Tobie, — jakżeż tem więcej spodziewać się możemy po Twojej dobroci wyszukującej nieszczęśliwych, aby ich wspomóc, my, którzy Cię czcimy, którzy Cię miłujemy i którzyśmy całą ufność naszą w Tobie złożyli!
Wielcyśmy grzesznicy; lecz Pan Bóg obdarzył Cię litością i potęgą przewyższającą nieprawości nasze. Możesz i pragniesz nasz zbawić, a my tem bardziej się tego spodziewamy, im bardziej się czujemy niegodnymi aby Cię wielbić i wychwalać w niebie, gdy się tam dostaniemy za pośrednictwem Twojem.
O! Matko miłosierdzia! przedstawiamy Ci dusze nasze niegdyś omyte i wypiększone Krwią Chrystusa Pana, lecz potem szkaradnie zeszpecone grzechem; przedstawiamy Ci je, abyś powtórneni ich oczyszczeniem najmiłościwiej się zajęła. Wyjednaj nam szczerą poprawę; wyjednaj nam miłość Boską, wytrwałość w cnocie i niebo. O wielkie rzeczy Cię prosimy, lecz cóż ? czyż nie możesz otrzymać wszystkiego? czyżby to było za wiele dla miłości jaką Bóg Cię miłuje? Dość byś otworzyła usta i pomodliła się do Twego Boskiego Syna; On Ci nie odmawia niczego.
Pomódl się za nami o ! Maryjo, pomódl się za nami; pomódl się, a bez wątpienia wysłuchaną będziesz i my niechybnie zbawieni zostaniemy.
UWIELBIENIA MARYI przez Św. ALFONSA LIGUOREGO Biskupa i Doktora Kościoła. Kraków. 1887 r. str. 160 -174.
Przypisy:
1) Łuk. 2. 51.
2) Obj. 14. 4.
3) ) Hymn. 6.
4) Jan. 2. 3.
5) Pieś. 8. 13.
0 komentarzy dotyczących “Maryja jest Obrończynią zdolną wybawić nas wszystkich (cz. I) – Św. A.M. Liguori”