klękam przed Tobą Królowo Polski
padam przed Synem Twoim
chociaż łzy mi lecą
to wiem że zginę
w ogniu piekielnym
w mękach strasznych
zdradziłem Cię
trzy lata to nie trzy dni
wybaczenia nie ma
rozdarłem szaty
nienawiścią spłonęły mi brwi
w modlitwie pogrążony
jestem gotowy
śmierci spojrzeć w twarz
jestem gotowy
wyjść z cienia
mieczem zwrócić
Tobie ten świat
przeklęty
już taki mój los
Panie mój
modlę się o innych
tylko tyle mi zostało
lecz kiedy przyjdzie czas
podniosę głowę jeszcze raz
i nie pokona mnie nikt
krew się poleje na bruk
czerwony karzeł
padnie przed obliczem Twym
piekło czeka na nich i na mnie
pójdą tam pierwsi
przeze mnie wysłani
Arkadiusz


Skomentuj