Kiedy już chyba osiem lat temu zaczynałem tworzyć to, co dzisiaj można nazwać skarbnicą wiedzy katolickiej, czyli stronę niewolnikmaryi.com, kierowałem się nadzieją, że dotrzemy z tymi tekstami do zwykłych ludzi. Nie przyszło mi wtedy do głowy, że to właśnie ci zwykli ludzie są kołem napędowym całego systemu zła, który nas otacza — bez różnicy, czy chodzi o religię, moralność, czy politykę. Ludzie decydują poprzez swoje wybory, więc nadzieja powoli umierała. A jednak zawsze, kiedy miałem już dość i myślałem, że nie mam siły na dalszą walkę, pojawiała się iskierka, która wszystko rozbudzała na nowo i zaczynałem te syzyfowe prace od początku.
Nigdy nie było to nic wielkiego — czasami jakiś komentarz, czasami ktoś napisał parę pokrzepiających zdań. Przychodziły nowe pomysły; tak zresztą powstała angielskojęzyczna strona timeofapostasy.blog, tak też teraz powstają piosenki do moich wierszy i modlitw, choć to trochę górnolotne nazwy. Piszę swoje teksty, wkładając w to raz mniejszy, raz większy wysiłek, a AI robi resztę — śpiewa i tworzy muzykę. Wiem, to straszne dla twórców, ale moje utwory nigdy nie będą dla nich zagrożeniem, ponieważ nawet gdyby się złotem mieniły, zawierają prawdę, na którą człowiek reaguje odrzuceniem. To jest odruch warunkowy, jak u psów Pawłowa.
Wszystko zawsze ma jakiś cel — nic nie dzieje się przypadkiem. Tak też powstały moje ebooki, zresztą już na starcie zakazywane. Ale raczej nie miały one doprowadzić do jakiegoś lawinowego wzrostu popularności, bo jest to niemożliwe. Pracując w tej dziedzinie, co ja, już na samym początku warto sobie uświadomić, że „tylko nieliczni” to jedna z podstawowych zasad obowiązujących w chrześcijaństwie. A jednak to właśnie ta świadomość pozwalała pchać ten kamień wiedzy pod górę i po upadkach znowu się podnosić.
Wszystkie elementy — rozum, a więc logika, dusza i serce — tylko razem, w doskonałej jedności, tworzą człowieka, który może zjednoczyć się w sposób doskonały z Bogiem.
Świat rozdziela te elementy, zabierając przede wszystkim logikę, i tworzy śmietnik, bagno kłamstw, niedomówień i przemilczeń, w którym tarzają się ludzie. Dostają to, co lubią najbardziej: zaspokojenie swoich pożądań, swoich grzechów. Diabeł patrzy na to wszystko i pęka ze śmiechu, a Bóg — w swoim miłosierdziu — cierpliwie czeka na tych, którzy wyrwą się z zaklętego kręgu kłamstw stworzonego przez człowieka.
Arkadiusz Niewolski


Dodaj odpowiedź do Zbyszek Anuluj pisanie odpowiedzi