Biorąc pod uwagę, że większość kardynałów została mianowana przez Franciszka, który promował tych, których można było w jakiś sposób szantażować, obraz przedstawiający Trumpa jako papieża sugeruje, że prawdziwy wybór dokonuje się w Waszyngtonie. Można przypomnieć, że po wyborze Karola Wojtyły mówiono, że wybrał go Zbigniew Brzeziński. Oczywiście tylko szaleniec mógłby wierzyć, że w dzisiejszym modernistycznym, a więc heretyckim Watykanie – naznaczonym przez szatana skandalami seksualnymi i finansowymi – działa Duch Święty.
Rozróżnienie Kościoła Katolickiego jako wspólnoty dusz wiernych Objawieniu, a więc niezmiennych, od budowli i administracji jest kluczowe w zrozumieniu tego, co się dzieje. Pozwoli to pojąć, że Kościół Katolicki pozostał w naszych duszach, a Pan nasz Jezus Chrystus nigdy go nie opuści, natomiast reszta została zniszczona przez odstępstwo i herezje. Ci, którzy dalej to wspierają, skazani są na los Judasza. Sami sobie zakładają pętlę.
Kto zostanie teraz papieżem? To pytanie jest bardzo popularne i budzi niezrozumiałe emocje. Podstawowa sprawa: pytanie powinno brzmieć: „Kto zostanie rezydentem watykańskim?”
Samo założenie, że ktokolwiek popierający Sobór Watykański II, czyli formalne zatwierdzenie modernizmu – ścieku wszystkich herezji, jak słusznie nazwał to Pius X –mógłby nazywać się następcą Piotra, jest czystym szaleństwem.
„Skoro cały ten system jakby jednym obejmiemy rzutem oka, nie zdziwi się nikt, jeśli go określimy jako zespolenie herezji. Zapewniamy, że, gdyby ktoś był zapragnął zestawić treść wszystkich błędów około wiary, nie mógłby tego uczynić dokładniej, jak to uczynili moderniści”
( Św. Pius X – Pascendi dominici gregis)
Niestety, ludzie wierzą, że zjawa z Medjugorie, wygłaszająca brednie od 30 lat, to Matka Boga, więc trudno się dziwić, że zamiast słuchać św. Pawła Apostoła, który wyraźnie mówi, że kto głosi inną Ewangelię, choćby to był anioł z nieba, „niech będzie przeklęty”, twierdzą, że takie osoby są następcami Piotra.
Matka Boga ostatni raz przemówiła w Fatimie. To, co powiedziała, było pełnym przekazem, który nie potrzebuje uzupełnień. Ludzkość wystarczająco obraziła wtedy Boga. Tysiące ludzi widziało Cud Słońca. Zapowiedzi kar były jasne, a przed rozpoczęciem II wojny światowej widoczne były znaki na niebie, jak przepowiedziano.
Wyobraźcie sobie taki obraz: papież Pius XII idzie na górę krzyża, wokół niego giną kapłani, duchowieństwo mordowane z szatańską wściekłością przez dwie ideologie – komunizm i nazizm. Na końcu sam ginie w osamotnieniu. Leżąc schorowany, musiał wiedzieć, że prawda już nie opuści tego pokoju. Miał świadomość, że za drzwiami moderniści przejmują jego ukochany Kościół. Tak bardzo musiał cierpieć, że to bez różnicy, czy został zabity, czy zabiła go świadomość ciemności, które miały nadejść po jego śmierci.
Tak popadała w ruinę trzecia świątynia, którą był Kościół Katolicki. Cała reszta to tylko złuda, fatamorgana i budowle na piasku i kłamstwach.
Kto zostanie wybrany na konklawe, które jest jedną wielką parodią, tak jak życzył sobie Bergoglio i do czego doprowadził, mianując tylu odstępców na kardynałów? Prosta odpowiedź: trzeba zapytać w Waszyngtonie lub tych, którzy znają wszystkie tajne sprawy wybrańców Bergoglia.
W Bogu nadzieja, że otworzy oczy wiernym – ślepcom – i opuszczą tę synagogę szatana, budując Kościół w duszach na skale swojej wiary. W Watykanie Boga już dawno nie ma, gdyż modernizm sprawił że stał się przeklęty, jak zapowiedział św. Paweł Apostoł. Nie miejcie złudzeń – dla nich lepiej byłoby zawiesić sobie kamień u szyi.
Arkadiusz Niewolski


Skomentuj