Rozmyślanie dwudzieste.
O zjednoczeniu się z Bogiem.
I. Każdą rzecz uważamy dopiero wtenczas za doskonalą, kiedy swój cel osiągnie. Ponieważ zaś naszym celem jest Bóg, przeto i my dopiero wtenczas staniemy się doskonałymi, kiedy się z Bogiem zupełnie połączymy. To połączenie i zjednoczenie odbywa się przez miłość, która jest zwiąską doskonałości‚ (Koloss., III, 14.). Bóg jest miłością, a kto mieszka w miłości, w Bogu mieszka, a Bóg w nim (I. Jan., IV, 16. ).
Wtem połączeniu rozum, oświecony ja-snem światłem mądrości, pojmuje Boga jako istotę, w której się mieści wszystko dobre tak, iż się od Niego oderwać nie może ku czemu innemu: wolę zaś obejmuje gorąca miłość, która pochłaniając wszystko jak ogień, sprawia to, że dusza sama w sobie niejako żyć przestaje, a zobojętniała na wszystko ziemskie, całą mocą uczucia lgnie i łączy się z przedmiotem miłości. I to jest właśnie ów pokój, który przewyższa wszelki zmysł, to jest ten pokój, którego świat dać nie może. (Jan, IV 17.) To jest ów kamień synów Bożych, na którym wypisane imię nowe, którego nikt nie zna jedno który kierze (Pieśń., II, 16. VIII, 3.).
Do tego to bloku wzywa Bóg duszę, jak niegdyś Mojżesza. Tutaj jakby w szeleście lekkiego powiewu słyszy się Boga. Tu powiada dusza: dobrze nam tu być (Obj., II, 17.).Tu zostaje wprowadzoną do piwnicy winnej (Mat, XVII, 24.), i śpiewa pieśń weselną: Miły mój mnie a ja jemu; lewica jego pod głową moją, a prawica jego obłapi mnie (Pieśń Sal. II. 6.).
II. Kiedy już dusza dojdzie do tego stanu, natenczas jasność Boża tak ją na wskroś przejmuje, że rozpalona w Bogu, w którym się całkowicie pogrążyła, przedstawia dziwne podobieństwo do Niego, tak jak żelazo rozpalone zupełnie jak ogień wygląda i własności ognia posiada. Władze takiej duszy dostają się, że tak powiem na bezgraniczną pustynię Bóstwa, gdzie wola niewypowiedzianem uczuciem Boga odczuwa, a rozum straciwszy zupełnie moc rozpoznawania i rozłączania przedmiotów, wznosząc się ponad wszelkie nawet najsubtelniejsze wyobrażenia, za pomocą najmędrszej niewiadomości poznaje Boga; nie ogląda Go bowiem tak jasno twarzą w twarz, jak w niebieskiej Ojczyźnie, lecz Go poznaje za pomocą tego wzniosłego rodzaju nieświadomości, jaki Teolodzy-mistycy pod nazwiskiem bezrozumowej i bezduchowej mądrości tak bardzo wychwalają. O! prawdziwie szczęśliwi ci, którym dano stać się synami bożymi za pomocą tak wysokiego podniesienia, którzy stawszy się uczestnikami Boskiej natury (I Piotr.. I, 4), na chwałę Pańską w zwierciedle patrząc, w toż wyobrażenie przemienieni bywają, z jasności, w jasność, jako od Ducha Pańskiego (II. Korynt., III, 18). O! stokroć szczęśliwi, o których napisano: Jam rzeki-. Jesteście bogowie (Ps,. LXXXI, 6.) nie z natury, lecz przez łaskę, nie istotą, ale udziałem: to jest, którzy jakoby wpośród ludzi na wygnanie skazani, przez niebieski żywot do nieba się wznoszą i stają się jednego ducha z Bogiem w tej najwyższej jedności prawdy i prawdzie jedności.
To jest zadanie naszego życia, to cel ostateczny, to rozkosz, spoczynek i szczęście dusz naszych, oby nas do niego doprowadził Jezus Chrystus,’ Syn Boży, Najsłodszy Oblubieniec dusz naszych, Amen.
III. Znaczniejsze przeszkody tego zjednoczenia są następujące: zbyteczna zmysłowość, szukająca wygód i pociech w życiu przynajmniej wewnętrznem pragnieniem, jeżeli w rzeczywistości tego czynić nie może, a przede wszystkiem we wyborze smacznych potraw, miękkiej pościeli, modnym stroju, w pogadankach i innych rozrywkach, które nie są wprawdzie ciężkimi wykroczeniami, jednakowoż ćwiczeniom duchownym odbierają smak i łatwość.
Drugą przeszkodą jest zbyteczne zaufanie w sobie, objawiające się w ten sposób, że ci, co przez jakiś czas surowo umartwiali swe ciało, nagle myśląc, że już zupełnie pozbyli się pożądliwości cielesnych, popadają w pychę i gardzą innymi, mówiąc: Nie jestem jako inni ludzie (Łuk., XVIII., 10.). Gdyby ich pobożność była prawdziwą, nie pobudzałaby ich do oburzenia i gniewu przeciw niedoskonałości bliźnich, lecz do pokory, cierpliwości i współczucia.
Trzecią przeszkodą jest zbyteczna nieśmiałość, objawiająca się u niektórych w ten sposób, że drżą tam od bojaźni, gdzie nie ma strachu (Ps., XIII, 5.).
Czwartą przeszkodą jest nieporządne pragnienie ludzkich pochwał i względów: kiedy się ktoś cofa z drogi doskonałości, aby się nie narazić na szyderstwa i pośmiewisko.
Piątą przeszkodą jest brak umartwienia i zupełnej gotowości na wszelkie hańby, wzgardy i prześladowania.
Szóstą, zbyteczne zatapianie serca nawet w rzeczach dozwolonych, które sprowadza rozproszenie duszy w czasie wolnym i na modlitwie; bo przecież napisano: Mądrość nauczonego w czasie wolnym, a kto mniej ma zabaw, mądrości nabędzie (Ekkli., XXXVII, 25.).
Te przeszkody należy jak najusilniej usuwać, abyśmy postępując ze stopnia na stopień, mogli dojść do szczytu błogosławionego zjednoczenia.
IV. Po usunięciu przeszkód, powinna się dusza przygotować za pomocą różnych uprzednich ćwiczeń, jeżeli chce dojść do zupełnego zjednoczenia.
Pierwsze przygotowanie polega na spełnianiu dzieł wchodzących w zakres życia czynnego, a mianowicie na pokucie, umorzeniu grzechowych nałogów, umartwieniu zewnętrznem i wewnętrznem i wykonywaniu wszystkich cnót. Następnie potrzebne jest oderwanie się zupełne od wszystkich stworzeń, to jest, potrzeba wykorzenić ze siebie wszelkie przywiązanie do nich i zamiłowanie.
Dalej, powinien każdy unikać siebie samego i żyć bez siebie, aby żyć z Bogiem. Przyjdziemy zaś do tego, kiedy w najszczerszej intencyi będziemy we wszystkiem szukać chwały Bożej, a przechylać się w duszy do tego, co więcej zgodne z Chrystusem, co pożyteczniejsze dla bliźnich, a co więcej sprzeczne z własną wolą.
Po czwarte: potrzebną jest samotność duszy i milczenie wewnętrzne, to jest ogołocenie umysłu i odrzucenie wszelkich pojęć, nie przedstawiających Oblubieńca.
Po piąte: powinniśmy porzucić siebie samych i ofiarować się Panu Bogu ze zupełną obojętnością na wszelkie choroby, potwarze, ubóstwo, na odjęcie wszelkich łask widomych i ciepła duchowego, a wreszcie na śmierć i na wszystko, co nas w życiu i we wieczności spotkać, może. Szóste, nie powinniśmy się do niczego przywiązywać, nawet do ćwiczeń pobożnych, jak tylko o tyle, o ile się przez to pełni wola Boża; czynić to, co w naszej mocy, ale końca sprawy z największym kojem oczekiwać, od Boga. Wola powinna być tak usposobiona, żeby się nigdy nie godziła z tem, cośmy jako niedoskonałe poznali.
A ponieważ zjednoczenie jest szczególniejszym i bardzo wysokim darem Bożym, przeto potrzeba o nie prosić gorącymi westchnieniami lub modlitwami strzelistymi: a to ćwiczenie takich sil doda duszy, że szybkim krokiem podąży do upragnionej jedności.
V. To zjednoczenie, o którem tu mowa, - nie jest zjednoczeniem tylko przez łaskę, bo wielu jest ludzi pobożnych i przyjaciół Bożych, którym jednak nie dostało się ono w udziele; ani też nie dokonywa się w samej duszy przez to, że Bóg jest w duszy obecnym; bo tym sposobem jest Pan Bóg wszędzie przytomny wskutek swej niezmierzoności; ale jest to mistyczne zjednoczenie, przez które dusza łączy się z Bogiem tak, jako gałązka jednego drzewa, zaszczepiona na pniu innego, pobiera z niego pożywienie, ale wy daje już nie takie owoce, jakie on by byt wydał, lecz takie same, jakie rodzi to drzewo, z którego odcięta, jak to i sam Pan Jezus głosi: Kto mieszka we mnie, a ja w nim, ten siła owocu przynosi (Jan, XV, 5,).
Przez to zjednoczenie zatapiamy siebie samych w Bogu najsłodszym, zostawiając po za sobą wszelkie stworzenie, a nawet siebie samych nie odczuwamy już więcej i nie myślimy o sobie. Jako kropla wody puszczona do morza tak się rozpływa, że jej żadne stworzenie odszukać nie zdoła, tak i my wznosimy się do nieba i stajemy się tem za pomocą łaski, czem jest Bóg z natury.
Tak wreszcie najczyściej zjednoczeni z Bogiem, widzimy Go przez zwierciadło przez podobieństwo (I.Korynt., XIII, 12.) oczekując wiecznej szczęśliwości, do której zmierzamy i spieszymy, do której też i stworzył nas Bóg Wszechmocny, któremu Chwała, Cześć, Moc i Uwielbienie.
KONIEC.
FENIKS ODRODZONY, CZYLI ĆWICZENIA DUCHOWNE. KARD. J. BONA
Pisma ascetyczne kardynała Jana Bony. I, Feniks odrodzony czyli Ćwiczenia duchowne. Tarnów, 1891.


Dodaj odpowiedź do Zbyszek Anuluj pisanie odpowiedzi