Pożółkły liście na drzewach
Mienią się barwami złota
Już prawie nie widać zieleni
Z każdym dniem coraz mniej
Odwieczny cykl życia
Nie daje nam zapomnieć o śmierci
Niespełnione marzenia zatarły się w pamięci
Dawniej tak ważne
Teraz wydają się tak głupie
Wszystko powoli odchodzi
Zostajemy sami z własnymi duszami
Ludzie bez wiary umierają jak liście
w młodości piękne zielone
Zmieniają kolory i spadają
Prosto w błoto ludzkiej ziemi
W pustce żyli
W śmieciach umarli
Krzycząc – jesteśmy bogami
Tylko upadłe anioły zacierają ręce
Więcej straconych ludzi
Więcej piekielnego ognia
I mamy ocieplenie klimatu…
Nie martw się przecież
Zachowaj wiarę
Spójrz jak niektóre liście
Wiatr porywa
Unosi do nieba
Zgniłe są ciężkie, grzechem przepełnione
Więc nawet nie patrz w ich stronę
Nie pozdrawiaj
Czysta dusza ci też to powie
Arkadiusz Niewolski


Skomentuj