Dlaczego komuniści po wojnie nie rozprawili się z Kościołem Katolickim tak jak to zrobili w Rosji sowieckiej? Oczywiście propaganda twierdzi, że Stalin bał się ogólnonarodowego powstania. Jednak czy to jest prawda? Bezlitośnie i bez żadnych skrupułów mordowano byłych partyzantów, torturowano w sposób tak bestialski, że nawet naziści mogli by się uczyć od bolszewików. Kary śmierci były na porządku dziennym, z wyrokiem sądowym, czy bez, dla oprawców komunistycznych to nie miało znaczenia. Polska spływała krwią patriotów. Pacyfikacje, grabieże, gwałty i morderstwa to były znaki rozpoznawcze nowej władzy. Tysiące żołnierzy wyklętych często ze szkaplerzami na piersiach ginęło w obronie zwykłych ludzi, swojej wiary i swojego życia. Odziały partyzanckie były odpowiedzią na terror komunistyczny, a nie odwrotnie, jak się to próbuje przedstawiać. Komunistom nie wystarczyła ich śmierć – często bezcześcili ciała , obcinali głowy i prawie zawsze grzebali w nieznanych mogiłach, które są do dzisiaj odkrywane. Płonęły gospodarstwa i całe wioski w ogniu bolszewickiej nienawiści. To był zaplanowany mord, ludobójstwo na Polakach. Za walkę z okupantem niemieckim w szeregach NSZ, czy też AK zostałeś skazany na śmierć często po okrutnym śledztwie, a za bycie pospolitym bandytą z AL czy innych band sowieckich byleś bohaterem. Obojętnie czy chciałeś żyć i pracować, czy walczyłeś, czy się ujawniłeś, czy nie – byłeś napiętnowany, skazany na śmierć.
Nie uważam że Stalin się czegoś bał, ponieważ w 1950 roku Episkopat Polski podpisał pakt z diabłem – wspólne stanowisko z komunistami, nazywając w nim żołnierzy wyklętych bandytami. Może jednak trzeba inaczej spojrzeć na naszą dalszą historię i rolę, jaką w niej odegrali tacy ludzie, jak Wyszyński, Karol Wojtyła i większość duchowieństwa.
Dlaczego tak eksponuje się zbrodnie katyńską w której zginęło kilkadziesiąt tysięcy polskich żołnierzy, a zapomina się o zbrodni ludobójstwa dokonanej na Wołyniu przez ukraińskich bandytów? Naprawdę dlatego, że to był kwiat inteligencji polskiej?
Mord katyński był rzeczą straszną, ale nie ludobójstwem. Trudno porównywać nawet liczbę ofiar, chyba że w tym szaleństwie założymy, że zabicie 200 tys. Polaków przez ukraińskich sąsiadów – siekierami, kosami i w innymi bestialskimi sposobami – które przerażało nawet nazistów można zapomnieć, ponieważ byli to przeważnie kobiety, dzieci i starcy pochodzenia chłopskiego a nie inteligencja taka jak w Katyniu.
Tak na marginesie – oczywiście wyimaginowane spalenie stodoły z 200 ludźmi w Jedwabnym to jest powód do oczerniania Polaków na całym świecie. Wywołanie Powstania Warszawskiego spowodowało śmierć dużo większej liczby przyszłej inteligencji, a gen. Anders nazwał to zbrodnią.
Sprawa się rozjaśnia jak spojrzymy na ostatnie lata. Polska jest na prostej drodze do samobójczej wojny z Rosją w imię obrony Ukrainy gloryfikującej zbrodnie wołyńską. Powtórzę kolejny raz – to że Rosja jest zła, wcale nie oznacza że Ukraina jest dobra. Tym bardziej, że przyjmuje zbrodnie wołyńską jako mord założycielski swojego dzisiejszego państwa.
Czasami warto zadawać sobie pytania i szukać na nie odpowiedzi. Jeżeli będziemy zadawali pytania, nawet z pozoru trudne, to znajdziemy na nie w końcu odpowiedzi. A pytań jest dużo i odpowiedzi są oczywiste i widoczne prawie dla wszystkich, którzy chcą je widzieć.
Dlaczego mówimy ze jesteśmy katolickim narodem, skoro tylko około 10% ludzi jest za całkowitym zakazem aborcji? Przecież aborcja to jest tylko ładne słowo, które oznacza zamordowanie dziecka, i nikt kto nawet w myślach popiera tą zbrodnie nie może nazywać się katolikiem.
Dlaczego łoże masońskie chwaliły Jana Pawła II, tak samo jak wszystkich papieży posoborowych ?
Dlaczego Jan Paweł II jest nazywany „papieżem fatimskim” chociaż przez 25 lat miał dostęp do 3 tajemnicy fatimskiej i jej nie ujawnił?
Co wam przypomina fragment Apokalipsy mówiący o drugiej bestii śmiertelnie ranionej i uleczonej?
I tak można by zadawać pytanie za pytaniem. Jeszcze. tak na zakończenie:
Dlaczego amerykanie w Japonii zrzucili bombę atomowa na katedrę w dzielnicy katolickiej? I jakby powiązane pytania:
Dlaczego nie możesz publicznie przeczytać fragmentu Biblii, a przy ośrodkach aborcyjnych nawet w myślach się modlić, a inne wyznania mogą nawet z ulic korzystać, jak ze świątyń, odprawiając swoje modły?
Myślenie naprawdę nie boli, ale prawda czasami bardzo boli i jest to ból, którego niczym nie ukoisz oprócz wiary w Pana naszego Jezusa Chrystusa który jest Prawda.
Właśnie. i to mi przypomniało o ważnym pytaniu.
Czy słowa św. Pawła że każdy, nawet anioł z nieba niech będzie przeklęty, jeżeli głosi „inną Ewangelię” oznaczają ze masoni są przeklęci, a papieże i ich poplecznicy głoszący przecież te same hasła, nie są przeklęci, a nawet są święci?
Arkadiusz Niewolski


Skomentuj